Aktualny rekordzista pod względem ilości skończeń w UFC, Charles Oliveira (24-8) chce udowodnić, że to dobry moment by organizacja zezwoliła mu na zejście do kategorii piórkowej. Brazylijczyk po zwycięstwie nad Christosem Giagosem (15-6) prosił organizację o możliwość zejścia do wagi piórkowej, w której już czterokrotnie nie wypełnił limitu wagowego, w związku z czym organizacja wymusiła na nim starty w wyższej kategorii wagowej.
Chcę wrócić do kategorii piórkowej. Chcę walczyć w grudniu lub listopadzie. Możecie do mnie zadzwonić, jestem gotowy, nie jestem kontuzjowany, mam tylko niewielkie obrażenia palców i ud, to nic takiego. Chcę wrócić do wagi piórkowej, tam właśnie zostanę mistrzem. Zawsze mówią o gościach, którzy odmawiają walk. Wrzućcie mnie do pierwszej piątki. Jest tam Jose Aldo, Renato Moicano, ten rosyjski facet z którym nikt nie chce walczyć (Zabit Magomedsharipov). Będę walczyć z każdym. Nigdy nie odrzuciłem walki. Nikogo nie wyzywam, nie jestem lepszy od kogokolwiek innego, ale jestem tu by walczyć, a nie uciekać.
Według Da Bronxa, jedynym powodem przez który nie wypełnił limitu w pojedynku z Ricardo Lamasem (18-7) jest to, że przyjął walkę w krótkim terminie.
Musiałem walczyć w wadze lekkiej, ponieważ w Meksyku wziąłem walkę z 20-dniowym wyprzedzeniem i nie mogłem zrobić wymaganego limitu. UFC postanowiło mnie przenieść i teraz odbyły się trzy walki. Myślę że w tej wadze faceci są znacznie ode mnie silniejsi, to nie jest miejsce w którym chcę być. Myślę, że mogę być mistrzem w obu dywizjach, ale moim marzeniem jest być mistrzem w wadze piórkowej, bo tam właśnie czuję się dobrze. Jeśli UFC da mi jedną szansę to zobaczą, że nie zawiodę nikogo.