Zaraz po tym gdy Nick Diaz zdemolował B.J. Penna na gali UFC 137, Dana White ogłosił że Carlos Condit “zgodził się ustąpić miejsca” Diazowi w walce mistrzowskiej z Georgesem St. Pierrem. White motywował tą decyzja słowami GSP który miał “zażądać natychmiastowej walki z Diazem żeby sprawić mu największe lanie w historii UFC”.
W reakcji na te słowa, zaraz po konferencji prasowej menadżer Condita, Malik Kawa wysłał takiego oto twitta;
Ostatnio jak sprawdzałem to walka z Carlosem była tą trudniejszą. Wygląda więc na to że teraz będzie walczyć z Nickiem. To nie była nasza decyzja i nie jesteśmy z niej zadowoleni. Ale nic na to nie poradzimy, musimy teraz wymyślić co dalej. Wiem że Dana White nam to wynagrodzi.
Dodatkowo Kawa w poniedziałek wziął udział w nagraniu programu The MMA Hour gdzie jeszcze raz zdementował dobrowolne wycofanie się swojego zawodnika z walki o pas:
Mogę zrozumieć że do tego doszło, jedyny problem jaki mamy to całe to “że Condit zgodził się ustąpić miejsca”. Oczywiście nic takiego nie miało miejsca. Nie było żadnego ustąpienia miejsca. Chodziło o coś więcej niż to. Chyba jesteśmy bardziej wkurzeni na to jak Georges odniósł się do całej sprawy niż jak Dana ją przedstawił. Czy jesteśmy na to wkurzeni ? Na pewno tak ale to nie jest tak że pierwszy raz mamy z czymś takim do czynienia. To jest biznes, nic osobistego. Nie mam nic na poziomie osobistym do GSP ale jesteśmy niezadowoleni z tego jak się zachował w tej sytuacji.
Kawa dodał też że Condit był załamany wiadomością o stracie mistrzowskiej walki ale kolejny przeciwnik może szybko sprawić że Carlos znowu dostanie tą szansę. Kawa zapytany kim miała by być ta osoba powiedział tylko:
Prawdopodobnie będzie to pewien blondy z kręconymi włosami
Skoro Kos go chciał, to pewnie dostanie. Oby Condit powtstrzymał jego zapaśnicze umiejętności i potrafił wygrać z Pudlem.
Nie chce oglądać GSP vs. Koscheck III, a Carlosowi zwyczajnie należy sie walka o pas
a mówiono o wspaniałomyślnym oddamiu walki przez Condita:) aaaaha ofkors
It was obvious. Mam nadzieje, że zdemoluje Kosa i dostanie walkę z Diazem
No to Pudel stoczy walkę z Diazem niedługo. 😀
Co do Condita, to wiadomo w jakich okolicznościach dostał walkę z GSP i nie powinien dramatyzować z powodu odroczenia pojedynku o pas. Na dzień dzisiejszy i tak GSP jest poza jego zasięgiem. A tak ma dodatkowe miesiące na szlifowanie formy na Diaza.
Koscheck jest niewygodny chyba dla każdego… oby nie było żadnego wypadku przy pracy.
O boże . Przeraził mnie ten news z Kosem trochę, boję się o Carlosa . Ale wierzę w niego . Wygra 🙂
War Koscheck !!!
Nie ma sensu żeby Kosheck znowu walczył o pas, przynajmniej póki GSP jest na tronie skoro już dwa razy z nim przegrał… Oby Condit nie zaprzepaścił szansy
Dana: “business as usual”
Ja bym dał walke Condit vs Diaz a póżniej zwycięzca vs GSP
Dana jak się o tym dowiedział to strzelił minę w tym stylu 🙂
Całkiem możliwe. Dużo złej krwi przed pojedynkiem i szansa odbicia się po porażce dla jednego z nich Chociaż o Condita się boję w tej walce.
Przecież Kos koniecznie będzie chciał pokazać swoją zajebistą stójkę i… pójdzie spać.
Jezeli pudel zdominuje Carlosa, to potwierdzi tylko jego slabe zapasy i brak szans z GSP. Niech sie stanie jak sie ma stac…
Te całe zamieszanie skończy się walką o pas Diaz vs. Koscheck( Diaz będzie bronił pasa) ;p
Bez kitu nie wiem dlaczego Dana powiedział że Condit zgodził się ustąpić miejsca Diazowi skoro to nie prawda…
Coś czuję, że to będzie powtórka walki koscheck'a z johnsonem 😛
Tak bezgranicznie wierzysz menadzerowi? 😉 Zwroc uwage na stwierdzenie "Wiem, ze Dana nam to wynagrodzi"…. Wynagrodzenie musi byc adekwatne do cierpienia odsunietego od walki, skrzywdzonego i potraktowanego bezpardonowo podopiecznego. Mysle, ze to co powiedzial Condit jest tutaj najmniej wazne.
@Automat
napisałeś
“Co do Condita, to wiadomo w jakich okolicznościach dostał walkę z GSP i nie powinien dramatyzować z powodu odroczenia pojedynku o pas.”
moim zdaniem ma pełne prawo “dramatyzować jak to ująłeś, a dlatego że godząc się na walkę z GSP a nie z Pennem można powiedzieć że ratował honor Dany i całego UFC których Diaz zlekceważył, więc Condit miał walczyć z BJ Pennem ok, potem z GSP super, ale na koniec został z niczym i niepotwierdzoną walką z Koshchekiem, myślę że skoro robił tak naprawdę przysługę UFC to oni zwyczajnie nie powinni teraz dać mu takiego kopa w dupę
"Tak bezgranicznie wierzysz menadzerowi?" – Tak bezgranicznie nie ufam promotorom 😛
No to nieźle UFC wynagrodziło Carlosowi ustępliwośc. Cieżka walka, Condit widzę nie kalkuluje, ambitnie do sprawy podchodzi, oby się na tym nie przejechał. To może byc niedzwiedzia przysługa ze strony UFC, zwłaszcza jak potem zawalczy z przegranym GSP-Diaz czyli Nickiem i znów może łatwo przegrac w sumie, a wtedy jedna porażka będzie Go dzielic od wylotu z UFC.
To teraz Dana się wkurzy i nic im nie wynagrodzi.
Wcale się nie dziwię Conditowi, że jest zawiedziony obrotem spraw.
Spadła mu to z nieba za sprawą słabej głowy Diaza, a następnie z powodu tego samego osobnika ją stracił – bez swojej winy.
Walka z Kosem na otarcie łez ale jeśli to wygra może miec poczucie, że nikt nie robi mu łaski dając title shota
Condit pośle Koschecka spac a potem zawalczy z GSP!
Walka Josha z Diazem to było by to co chciałbym zobaczyć.
Nawet bardziej niż walkę Diaza z GSP!
Mr Dana pls make a dream come true!
hahah na to czekalem!!!! WARRR JOSH!!!!! 🙂
Coś mi się wydaje, że walka Kosa z Conditem, może wyglądać identycznie jak GSP z Diazem… czyli leżenie na decyzję… A potem co, Koscheck vs GSP III ?
No jakby w przyszłym roku Kos walczył z Diazem o pas, to dla mnie byłoby po prostu genialnie 🙂
1. A jaki mialby byc tego sens? Joe Silva ma w zwyczaju zestawiac walki, w ktorych wygrana kazdego z zawodnikow ma sens – w takiej sytuacji zestawianie Condita z Diazem w ogole nie mialoby sensu.
2. Niedzwiedzia przysluga – pewnie – ale jesli on mysli o pokonaniu GSP, to Kosa musi przejsc i tyle.
3. A coz to za formula – ze 3 porazki i automatycznie lecisz?
Sens jest chociażby taki, że Silva ma zwyczaj zestawiac walki przegranych z przegranymi i analogicznie wygranych, zatem byli by oni (hipotetycznie) dwoma "równorzędnymi", jeśli chodzi o aktualny status, loserami. Bo jeśli Carlos przegra z Kosem, to z kim miałby walczyc z ewentualnych przegranych, kto byłby odpowiedniejszy niż Diaz, w przypadku swojej przegranej ? Nie twierdzę, że trzy porażki to automatyczny out, ba uważam nawet że Condit by nie poleciał, gdyby sprawdził się mój scenariusz. Raczej rozmyślam jakie przewrotne konsekwencje dla Jego kariery, może miec ta zamiana.
Przepraszam – zle zrozumialem jedna rzecz z Twojego posta przedtem: jakos mi wyszlo, ze po wygranej walce z Kosem mialby dostac Diaza i stad zastrzezenia.
To jest wlasnie monopol UFC. Zawodnicy nie maja tu nic do gadania. Szanuje Danute za to zrobil dla MMA ale przez takie akcje go nie lubie.