(Foto Tracy Lee / CombatLifestyle.com) Prezydent UFC Dana White poinformował na dzisiejszej konferencji prasowej po UFC 160, że trzeci pojedynek dwóch najlepszych ciężkich na świecie Caina Velasqueza (MMA 12-1, UFC 10-1, 1. w rankingu MMARocks) z Juniorem Dos Santosem (MMA 16-2, UFC 10-1, 2. w rankingu MMARocks) odbędzie się jeszcze w tym roku. Amerykanin łatwo pokonał dzisiaj w nocy Antonio Silvę w swojej pierwszej obronie mistrzowskie pasa, podczas gdy Brazylijczyk chwilę wcześniej zapewnił sobie prawo do walki o tytuł, nokautując Marka Hunta.
W pierwszym pojedynku trylogii górą był Dos Santos, który na gali UFC on FOX w listopadzie 2011 znokautował rywala. Velasquez zrewanżował mu się trzynaście miesięcy później, na UFC 155 w grudniu 2012 wygrywając wysoko na pełnym dystansie. Data trzeciego starcia nie została jeszcze ustalona.
Nie bardzo chcę oglądaćjuż tak wcześnie ich 3 starcie. może zamiast JDS, Werdum?
O ile wygra swoją przyszłą walkę 🙂
“My body is my sword, my mind is my blade. Without them, I would be nothing”
Ogólnie wolał bym, żeby pierw JDS dostał walkę z Cormierem… i dopiero jakby wygrał z Cormierem walczył z Cainem….
Jaram się! Pas znów wróci na biodra Juniora
Czemu Cain po jednej wygranej dostaje walkę o pas, a Junior ma już walczyć dwie walki ?
Jaram się niesamowicie !
Cain znowu rozjedzie Juniora.
Jak Junior wygra to i 4 starcie pewnie zobaczymy. I tak co roku.
Once you’ve wrestled, everything else in life is easy.
A ja bym wolał zeby Junior dostał jeszcze kogoś (Np. Cormiera), Cain też by z kimś zawalczył i dopiero wtedy ich trzecie starcie…
Zważywszy na to, że w ciężkiej mało kogo walki mocniej mnie jarają, to mógłbym tę dwójkę walczącą między sobą oglądać kilka razy w roku.
Szkoda. Myślałem, że Dana wstrzyma się z ogłoszeniem kolejnego pretendenta do walki Werduma i w razie jego wygranej to jednak jemu da szansę. Trochę lipa dla Caina: JDS, Bigfoot, JDS, Bigfoot, JDS ile można? No aż się prosi o przerwanie tego łańcucha i danie szansy innemu Brazylijczykowi, no ale trudno ;). Chętnie obejrze kolejny wpierdol na JDSie.
Gdzie Cigano wygrał z Huntem na winning streaku, a Cain z Silvą po ciężkim KO z rąk Cormiera. Oczywiście, że Junior zaśługuje na walkę o pas, ale osobiście chciałbym, żeby szansę dostał Werdum. Po prostu jestem strasznie ciekaw, czy będzie w stanie coś zdziałać z Cainem 🙂
Również wolał bym aby Cain zawalczył najpierw w obronie np z Werdumem (oczywiście po jego wygranej), gnp na nim przy jego umiejętnościach parterowych może nie być takie proste.
JDS chętnie zobaczył bym z DC, według mnie bardzo ciekawe starcie. Tylko co w przypadku jak Cormierowi udało by się wygrać, on nie chce walczyć przeciwko swojemu koledze z klubu?
Co do trzeciego starcia Juniora z Velasquezem, uważam że meksykanin znowu zrobi swoje(pewnie dla tego że darzę go odrobinę większą sympatią). Starcie na pewno będzie bardzo ciekawe i KO/TKO będzie wisiało w powietrzu.
“Zważywszy na to, że w ciężkiej mało kogo walki mocniej mnie jarają, to mógłbym tę dwójkę walczącą między sobą oglądać kilka razy w roku.”
Ja też. Z tym że dla mnie ogólnie w MMA nie ma bardziej wyrównanych i emocjonujących walk o mistrzostwo. Mimo, że Velasquez tak zdominował Dos Santosa w poprzednim pojedynku, to sądzę, że kolejny pojedynek może inaczej wyglądać. Dos Santos pokazał w poprzedniej walce świetną obronę przed obaleniami, odporność na ciosy i kondycję. Dla mnie to jest dwóch najlepszych zawodników wagi ciężkiej w historii MMA. Ogólnie dla mnie inne kategorie wagowe są tylko świetnym dodatkiem do wagi ciężkiej i najbardziej czekam na walki czołówki w tej kategorii wagowej.
Junior znowu będzie miał twarz jak po zderzeniu z czołgiem
Nie chce tego oglądać, za wcześnie. Werdum powinien dostać szansę, dopiero później JDS… Znowu wyjdzie, że Cain będzie walczył zima-lato-zima, dwie walki na rok, z tymi samymi rywalami 🙁 Hipotetycznie Big Foot, może znów do maja 2014 wygrać dwa razy, i co kolejny TS ? Nie powinni tak robić.
z fb Dos Santosa 😀
Mam nadzieję, że Cain znów zrobi DEMOLKĘ !!! Ale zdaje mi się że coś Werdum jest zapomniany…
Lipa. Wszystko się odłoży w czasie a Hunt nie jest aż tak wartościowym rankingowo przeciwnikiem (no bo nie przesadzajmy, radzi sobie zaskakująco dobrze ale nie najlepiej). Czyli co, zwycięzca Minotauro-Werdum z zwycięzcą Overeem-Browne o prawo do walki z wygranym JDS-Velasquez 3?
no dobra niech będzie… ale JDS moim zdaniem powinien jeszcze raz z kimś zawalczyć zanim dostanie Caina.. i tak dostanie znowu wpierdol tylko co potem;) szkoda, że Velasquez i Cormier są przyjaciółmi…
Kurwa, liczyłem,że Cain zawalczy z Werdumem, a JDS z Koniną i dopiero potem ich trzecia walka. Za trzy lata będziemy mieli Cain vs JDS 7…
Mam nadzieję, że Cain przypieczętuje w tej trzeciej walce swoją dominację nad Juniorem i będzie panował długo i szczęśliwie. No, przynajmniej dopóki nie zawalczy z Danielem 🙂
Zarówno Cain jak i JDS są mistrzami wygra lepiej przygotowany z lepszą strategią .
Jakoś nie jara mnie ta walka.. no ale to przecież loiczne, starcie dwóch najlepszych zawodników wagi cięzkiej w UFC.
Dalej stawiam na Valasqueza.
a co będzie jeśli tym razem wygra JDS? Czwarta odsłona żeby było sprawiedliwe?
I bardzo dobrze. Cain spacyfikuje Brazylijczyka po raz drugi. Jestem w stanie zaryzykować, że tym razy walka skończy się przed czasem na korzyść Velasqueza. Obaj znają się bardzo dobrze po dwóch odbytych bataliach i wiedzą co zrobić aby pokonać swojego rywala. Wydaje mi się, że Cain wie to lepiej i potwierdzi to w oktagonie
Będe liczył na Caina aby efektownie zakończył tą trylogie, przy drugim z zrzędu zwycięstwie meksykanina szybko 4 starcia nie zrobią. I w końcu szanse dostraną inni
ahahahahahha to jest żenujące że Velasquez bardziej zasłużył na rewanż wygraną nad Silvą który był po porażce ,a JDS który wygrał nad Huntem zawodnikiem z serią 4 zwycięstw już nie. Co to za myślenie , JDS obronił mistrzostwo w przeciwieństwie do Velasqueza. I ja bym nie był taki pewien tego że Velasquez zrobi to samo co ostatnio. Żeby przypadkiem znowu Cain nie zaliczył spania… Walka z Werdumem była by ciekawa , ale można było by go zestawić jeszcze z Cormierem lub rewanż z Nelsonem. O Overeemie zapomnijcie bo on się zwyczajnie boi Juniora. Ja bym chętnie zobaczył Nelsona z koniną , mcdonald zakończył by egzystencje koniny i jego mit.
Jedyne słuszne starcie, Cigano jest jedynym zawodnikiem w UFC, który może w jakiś sposób zagrozić Cainowi. Terminator.
Junior odzyska pas. Cainowi szansę daję dopiero w czwartej walce.
Cain ponownie odprawi Dos Santosa. Później liczę na innych pretendentów, niż czwarte starcie z Brazylijczykiem.
To zestawienie ma szanse porezac Cainowi leb po calosci dlatego, ze od 2 lat walczy z dwoma zawodnikami. Osobiscie uwazam, ze walka moze i pod wzgledem sportowym ma sens, ale ja nie mam ochoty ogladac tego rewanzu. Napisalem to w innym temacie, ale wspomne o tym i tutaj- najchetniej w starciu o pas zobaczylbym Werduma w razie jego zwyciestwa nad Big Nogiem. To bylby interesujacy match up- brazylijczyk w stojce robi wyrazne postepy, a na ziemi to potwor, ktory moim zdaniem jest najlepszym grapplerem w dywizji ciezkiej.
Jaram sie ta walka jak zadna poprzednia ich
Cain przed czasem.
Nie wydaje mi się, żeby Dos Santos znalazł odpowiedź.
Wolalbym starcie z Werdumem… no ale coz, tak czy siak bardzo chetnie obejrze.
Twoje niedoczekanie ;]
Nic nie jest pewne dopóki dokumenty nie zostaną podpisane.
Ponadto kontuzje chodzą po ludziach wiec różnie to bywa.
Velasquez po szokująco szybkiej przegranej z Juniorem zjadł i wydalił Big Foota + fatality (bloodbath)
Junior po 25 minutowym okrutnym laniu stoczył taką sobie walkę ze starszym o 10 lat Huntem. Fakt wyjątkowo szczęśliwa w skutkach obrotówka…gdyby nie to nie było by mowy o 3 starciu.
i frytki do tego ? spokona kontrola walki, bez żadnego szarpania się, kontrola i dominacja w walce, bardzo rozsądna taktyka w walce na odbudowanie się. wyjątkowo szczęśliwa w skutkach obrotówka ? -_-
Cain będzie faworytem, ale kto ma go pokonać jak nie ten, który już to zrobił. Wierzę, że JDS wyciągnie wnioski i upoluje Caina.
Gdyby takie ciągłe zestawienie byłyby w innej kategorii wagowej zacząłbym narzekać.
Jednakże w ciężkiej jest obecnie dwóch wielkich wybitnych zawodników, którzy bez problemów pokonują całą resztę dywizji. Wolę telenowelę w stylu licznych walki bokserskich z lat 50 i 60tych niż sztuczne kreowanie kolejnych underdogów, którzy i tak nie zdobęda pasa. Żeby nie było – Werdum (w stosunku do Caina) i Cormier (dla Juniora) to godni rywale, którzy w pełni zasłużyli na swoją szansę. Nie mogę się tylko oprzeć wrażeniu, że jednak od "dominatorów" oddziela ich pewien poziom.
Junior absolutnie na to zasłużył. Wydaje mi się że 2 walka z Cainem dużo go nauczyła, i w rewanżu odzyska tytuł. I zobaczycie, 3 walka nie będzie ich ostatnią 🙂
Cain dzieli i rządzi i nic tego nie zmieni
Na trzeciej walce się chyba nie skończy. W przyszłości są raczej skazani na czwarte starcie.
Jeśli Fab nie zawalczy z Cainem to chcę go z Barnettem.
To było do przewidzenia, że dojdzie do 3 stracie. Tak na prawdę nie ma co skreślać Juniora, bo teraz Junior może wymyślić dobrą strategie i pokonać Caina. Poczekamy zobaczymy jak to będzie.
Przestancie z tym Werdumem ktory nie ma szans na tytul.
Cain dostał rewanz po pierwszej walce i to samo nalezy się Juniorowi.
Wogole do momentu KO Silva sobie dobrze radzil z Cainem.
Barnett vs Bigfoot / Mir to ciekawsza opcja
plus
Werdum vs Cormier
Hunt vs Nelson
Hunt vs Nelson czekam na tą walke.. i doczekać się nie moge…
Nelson dostanie od Hunta
Ja pierdziele znowu? Cain powinien dostać Werduma gdy ten pokona Big Noga, JDS powinien zawalczyć z wygranym Ali/Browne. A Nelson dla Hunta.
Hunt vs Bigfoot byłoby ciekawe
Osobiście coś czuje że będziemy świadkami najdłuższej rywalizacji miedzy dwa zawodnikami-w każdym roku przynajmniej 1 walka miedzy nimi aż do końca kariery ktoregoś z nich 😀 tylko JJ może tutaj namieszać
Jones przy całym moim szacunku do niego, ale podejrzewam, że zarówno z jednym jak i z drugim wcale nie jest na jakiejś szczególnie faworyzowanej pozycji – szanse ma oczywiście, ale dalej bym obstawiał układ sił w postaci – JDS/Cain spuszczają komuś łomot i walczą znowu ze sobą.
Jakos Junior i Wielka Stopa powiedzieli przed walka ,ze smialo moga walczyc gdyby Antonio wygral ,bo sa profesjonalistami… Tak wiec Cain vs Cormier czemu nie ,ale to potem 😉 To samo w bekowym KEJ ES DABLJU wielki Mamed przeciez nie zawalczy z Materla. Nawet o pas podworka nie chce im sie walczyc a co by w UFC bylo 🙂
Daniel Cormier jest trenerem Caina. To raczej więcej niż kolega lub przyjaciel z definicji.
Ich walka była by jeszcze większym przypałem niż JBJ vs Evans.
@patrykpeniu
Cain i Cormier są nie tyle kolegami, co trenują razem. Gdyby doszło do ich walki, któryś musiałby odejść z AKA. Oby JDS zdobył pas w zwieńczeniu trylogii, a potem zmierzył się z Danielem w jego obronie. Cygan i Yeti są w innej sytuacji, bo ćwiczą w innych gymach.
A Condit i GSP nie trenowali w tym samym gymie zanim doszło do walki?
dali by sobie spokój na razie….wiadomo że obaj są najlepszymi z ciężkich.however daliby powalczyć innym topowym o pas jakoś w lhw o tytuł mógł walczyć chael sonnen a nie ten który powinien wg rankingu.Najchętniej zobaczyłbym Werduma z cainem i Juniora odprawiającego Alistaira z ufc…..dana na tym moim zdaniem marketingowo też by zyskał a i hardkorowi fani byliby też pewnie zadowoleni
Mam nadzieję że Junior sprowadzi sobie sporo lodu. Będzie potrzebny do okładów na opuchniętą twarz
Amen. Ewentualnie z chęcią zobaczyłbym JDS vs Cormier
Cormier zapowiadal ze jesli dojdzie do sytuacji ze mialby walczyc z Cainem to zejdzie z waga nizej aby uniknac takiej konfrontacji.
co Wy tego Werduma tak mocno do tego ts'a meczycie. z braku laku chyba. wolalbym zeby eliminatorem byl JDS vs Ali/Browne tak jak w poprzednich postach, ale chyba wtedy za dlugi odpoczynek dla Caina.
tak czy inaczej, Cain terminator oby jak najdluzej byl na tronie, the baddest man on the planet.
Może jeśli Werdum wygra przekonująco z Nogiem dostanie swoją szansę, albo jeśli JDS odniesie kontuzję. W innym wypadku zobaczymy pewnie trzecią walkę. Mi się to nie uśmiecha, wolałbym żeby jeszcze jedna walka JDSa była eliminatorem. Może np z Alim, jeśli ten odłączy od prądu Browne'a?
Marzą mi się takie zestawienia jeszcze przed Cain-JDS 3.
Rozum Cain, serc JDS by KO.
Jeżeli następna walka w obronie tytułu będzie z JDSem, to stawiam, że eliminatorem do kolejnej walki o pas będzie Ali vs Werdum w przypadku gdy wygra Cain albo Cormier vs Werdum gdy wygra JDS. Pod warunkiem oczywiście gdy zarówno Ali i Werdum wygrają swoje następne walki.
bo co ? może mi ktoś wytłumaczyć, czemu TS dla caina po 1 walce= zajebiście, tak Cain na mistrza a JDS już nie, bo głupio, żeby po jednej walce dostał TS ? Strach, że mit wielkiego Velasquesa po raz kolejny w 64 sekundy pryśnie jak mydlana bańka ?
Przecież JDS i Cain tak wyprzedzają dywizje, ze zestawianie ich z każdym innym zawodnikiem będzie sztucznym podbijaniem rekordu bo na dzień dzisiejszy nie ma dla nich godnych rywali po za nimi samymi
Na razie nie ma, ale Cormier, Werdum są po paśmie zwycięstw i też powinno dostać swoją szansę. Nie twierdzę oczywiście, że Junior nie zasłużył na rewanż, ale jacyś tam rywale jeszcze czekają.
Pain ale masz ból dupy jeśli ktoś wspomni o JDSie w innym zabarwieniu niż: JDS to wielki mistrz, pierdnie i zmiecie Caina. Stary wyluzuj, po prostu części forum wydaje się, że starcie Caina z Werdumem(zakładając pewną wygraną) wydaje się lepsze niż never ending story z JDSem.
PS. Jeśli JDS zaprezentuje taką formę jak z Huntem (w zasadzie jedna kombinacja, słabe wyczucie dystansu i mam wrażenie, że jakaś niepewność i usztywnienie) to będziemy mieli powtórkę z rozrywki (mówie o drugiej walce). 🙂 To tak na podtrzymanie pieczenia ;P.
a ja wychodze z założenia, ze jak Cain dostał po 1 walce to Cigano zasługuje na to tymbardziej. Cain przegrał w 64 sekundy nie pokazując nic, rozjechał Big Foota i TS. Cigano przewalczyl 25 min, gdzie przegrał wyraźnie ale 25 minut to nie 64 sekundy. Wczoraj zawalczył bardzo mądrze taktycznie. Przecież Hunt był do skończenia w 1 rundzie po prawym sierpie jak padł, więc jak mi ktoś napisze, ze się męczył z grubym i starym Huntem ( bo to już słyszałem, a jeszcze w sobote rano JDS był niemalże underdogiem w tej walce) to ubije śmiechem. Po tej walce obojętnie kto wygra niech dają mistrzowi Werduma na jedną rundę czy Konine. Cormier cos mi się wydaje pójdzie do LHW
Może się nie męczył, może taką miał taktykę, ale jak dla mnie to jego forma nie jest szczytowa. Odnoszę wrażenie, że wcale nie poprawił aspektów, które zawiodły w drugiej walce z Cainem. I nie pisz więcej, że mit Caina padnie, bo to jest śmieszne – bo jak narazie to Cain dzieli i rządzi.
śmieszna to jest wasza ślepa wiara w niego. o tyle lepsza od chrześcijaństwa, że Velasquez istnieje w poróbnaniu z jezusem o tyle równie niedorzeczna bo w pierwszej walce padł po 64 sekundach. jak na razie dzielić i rządzić to może śniadaniem w domu a jak będzie to się okarze pewnie pod koniec roku jak 3 raz zawalczą
Ok, dalsza dyskusja jest bez celu. Ja w Caina nie wierzę, on po prostu jest na obecną chwilę najlepszy – takie są fakty. Jeśli dojdzie do 3 walki i Cain wygra – to przyznasz mi rację, jeśli wygra JDS to ja się wycofuję z moich twierdzeń i uznam wyższość JDSa ;).
BRAVO!!! Takie walki to dniami i nocami można oglądać 🙂
to jasne jak słońce i oczywiste 😉
No to pod koniec roku się przekonamy – stawiam, że koło sylwestra. A prawde mówiąc to niezależnie kto wygra, to ich 4 starcie jest po prostu nieuniknione – chyba, że wejdzie do gry jakiś inny liczący się gracz np. JJ.
Painkiller, większym wyznacznikiem poziomu umiejętności jest 25 minutowy gwałt, niż walka trwająca jedną minutę. Podczas 5 rundowego pojedynku dowiedzieliśmy, że Cain jest lepszy od Juniora w każdym aspekcie oraz to, że Junior ma mocną szczękę.
Panowie, loser leaves town!
Jakies zaklady, a nie
Najlepiej wprowadzić snookerowe zasady z zawodów mistrzostw świata "best of 35 frames" tylko framesy zamienić na rundy i byłaby wtedy większa pewnośc komu się pas nalezy 😉
Comber – podczas 5 rundowego pojedynku dowiedzilsmy sie ze Cain nie jest w stanie skonczyc zranionego JDS tak jak JDS skonczyl zranionego Caina.
Nie wiem czy mozna wnioskowac ze JDS jest gorszy w kazdej plaszczyznie od Caina na poidstwie 25 minut podczas ktorych na samym poczatku zostal mocno trafiony i walczyl o utrzyamnie sie na nogach i przetrwanie bardziej niz chcial zagrozic Cainowi.
Znowu dostanie w ucho i będzie po zabawie 😉 No, ale Cain póki co jest najlepszy. Jeśli będzie powtórka to słabszy sztab ma Junior. Oby wymyślili lepszy gameplan i footwork JDS'a plus garda były na miejscu, wówczas dostaniemy dobrą walkę, a nie jednostronną.
Fesh walczyć o przetrwanie po tym ciosie to mógł ale w pierwszej, ewentualnie drugiej rundzie. Jeśli byłby w formie i byłby w stanie zagrozić Cainowi to w 3 rundzie by się podniósł i zaczął wprowadzać plan pod tytułem zwycięstwo. On po prostu od początku nie wiedział jak walczyć z takim agresorem jak Cain i nie miał żadnego pomysłu na zwycięstwo oprócz tej jego jednej firmowej kombinacji – którą Cain pięknie wyeliminował "stójką pijanego meksykanina".
nie chcę bronić Cigano w żaden głupi sposób, ale po nim było widać jak szedł do oktagonu, że coś jest nie ta. później poszło w świat info o jego rozwodzie i wydaje mi się, że to miało też duży wpływ na niego podczas tej walki + ten cios z pierwszej rundy, który w sumie ustawił całą walkę …
Moim zdaniem nie było nic widać. Tak jak widziałem po Cainie przed ich pierwszą walką, że nie jest sobą, jest jakiś zestresowany i kompletnie brakuje mu pewności siebie tak nie widziałem tego u Juniora w ich drugim starciu. Po prostu został zniszczony i zajechany. Tak mi się wydaje, a co naprawdę siedziało im w głowach to się pewnie nigdy nie dowiemy.
Nie będę się bawić w psychologa jak koledzy powyżej, że niby było coś widać jak jeden czy drugi szedł do klatki. W drugiej walce JDS nie miał pomysłu na ciągłe ataki Caina, efektem tego był mocny cios w pierwszej rundzie po którym Cain go zdominował. Trzecia walka pokaże, czy JDS wyciągnął wnioski. Cain nie ma szczęki Hunta czy Nelsona. Wszystko zależy od tego w jakiej płaszczyźnie będzie toczyć się walka. Jeśli JDS będzie dawał spychać się pod siatkę tak jak to było w drugiej walce czy teraz z Huntem to przegra.
Cios był w pierwszej rundzie. Nie wierzę, że mógł mieć wpływ na przebieg całej walki. Co najwyżej rundy. Było wiele pojedynków, w których zawodnicy dostając większe lanie potrafili zwycięsko zakończyć swoje starcia. Przykładem jest np. Lesnar albo Te Huna. Dos Santos zarówno przed walka jak i na ważeniu wyglądał na bardzo pewnego siebie, więc nie wiem czemu szukacie dla niego usprawiedliwienia. Równie dobrze mogę argumentować, że przegrana Caina w pierwszym starciu była spowodowana złym przygotowaniem związanym z kontuzją i wielomiesięczną rehabilitacja.
To jedna z tych walk w których, przy założeniu, że obaj będą przygotowani na maksa wynik może pójść w każdą stronę. Z punktu widzenia taktyki, Cain wydaje się być bardziej przewidywalny, prędzej JDS może coś wykombinować. W wadze ciężkiej nie ma innego, tak wyrównanego zestawienia.
Wydaje się, że w dwóch poprzednich walkach "wszystko już było", jednak do trzeciego pojedynku ponownie usiądę z wielką ciekawością.
Painkiller podaruj sobie te filozoficzne przemyślenia na temat tego kto istnieje a kto nie. Jakoś nie widzę tu na tym forum, żeby jakiś katolik pisał, że Jezus istnieje, więc nie widzę też sensu, żebyś ty pisał, że nie istnieje. To forum o mma a nie racjonalista.pl.
Co do walki Caina z JDS to nie zdziwi mnie ani wygrana pierwszego ani drugiego. JDS ma świetną obronę przed obaleniami, genialny boks i tytanową szczękę co udowodniła walka z Cainem właśnie. Cain jest świetnym zapaśnikiem i ma tą zaletę, że jak na wagę ciężką to jest niesłychanie szybki. Zarówno Cain jak i JDS wyprzedzają resztę zawodników wagi ciężkiej o lata świetlne. Cormiera też to dotyczy. Pytanie o zwycięstwo w tej walce to pytanie o to kto pierwszy kogo dobrze trafi.
Mnie śimieszy troche twoja ślepa wiara w jednopłaszczyznowego JDS. Ale spoko bez spiny. To że kręcił obrotówki z Huntem nic nie znaczy bo w walce z Cainem nawet nogi nie podniesie w obawie przed obaleniami. Jestem wręcz przekonany że w 3 walce znowu ręka Caina będzie uniesiona do góry. Może nie będzie takiej egzekucji ale mistrz pozostanie ten sam. JDS ma świetny boks jednak zero parteru. W walce z Huntem po obaleniu nie bardzo wiedział co ma dalej w nim robić. A i samo obalenie było dość nieporadne. Cain ma dobry boks, nieszablonowy, bije z róznych kątów, nie jest taki techniczny jak JDS a asynchron jest często sporym problemem dla klasycznego boksera. Podsumowując: Cain był jest i będzie mistrzem, jestem w stanie się o to z tobą nawet założyć.
“Oj lipa i to straszna, Panie!” – Juras
Volf
Równie dobrze można zarzucić Cainowi, że jest kiepskim bokserem bo w walce z Kongo blokował pięści murzyna swoją twarzą. Cain też nie ma takiego świetnego parteru. Nie za bardzo potrafi kontrolować z góry i nie wierzę, że przez trzy rundy będzie wstanie robić to z JDSem. Parter dla JDS nie jest żadnym problemem bo ma świetną obronę przed obaleniami. Jak pisałem powyżej kluczowe będzie to kto pierwszy kogo trafi. Zresztą tak było w ich dotychczasowych walkach. Kto pierwszy dobrze trafił ten wygrywał. Szanse po 50% dla każdego z nich.
No sakurai ja nie mówie że jest genialnym bokserem. W końcu zapasy to jego główny atut. JDS nie ma świetnej obrony przed obaleniami, on potrafi świetnie wstawać z parteru do stójki. Problem w tym że podczas tego wstawania zbiera ciosy twarzą. Pokaz mi zawodnika który potrafi utrzymać JDS w parterze? Nikt tego nie dokonał. I nie widzę też trochę sensu prównywać Caina z walki z Kongo do aktualnego. Równie dobrze ja mogę powiedzieć że JDS jest słaby w parterze bo ktos go kiedyś tam poddał. Takie prówania mijają się z celem. Liczy się to co teraz sobą reprezentuja.
Jakoś nie chce mi się znowu ich oglądać w walce. Zaczyna robić się nudne to wszystko, a Werdum się chyba nie doczeka walki.
By the way…
Junior chcąc obejrzeć 3 odcinek sagi stawia się absolutnie pod ścianą.
Jeżeli przegra to może być koniec telenoweli gdyż to Cain będzie miał 2 wygrane z rzędu i ciężko będzie Santosowi wejść w posiadanie argumentu na kolejną walkę.
W takich przypadkach w innych kategoriach wagowych zawodnicy zmieniają dywizje. W tym przypadku nie widzę aby Junior miał zejść niżej, jeżeli nie zejdzie po przegranej będzie miał długie wakacje w HW.
Jeżeli Cain przegra ( Not this time) będą kolejne części.
tumano is back ?!
nie tyle wiara co go po prostu lubie a wkuriwa mnie wręcz nieustanny hate na kolesia co w UFC przegrał aż raz a tak zawsze demolował swoich rywali. To, że kopnął Hunta z obrotu nie znaczy, że będzie to robił w każdej kolejnej walce.
Myślę, że jedyne czego może się obawiać Velasquez to potężne i bardzo szybkie uderzenia w okolice ucha wyprowadzane przez Dos Santosa. Uderzenia w szczękę Caina mogą nie być tak skuteczne. W końcu Kongo zaserwował mu dwie niezłe bułki, a on dalej kontynuował efektywnie walkę. Zauważyłem też, że Dos Santos świetnie boksuje, ale ma problemy gdy przeciwnik odpowiada ciosami. Wtedy się nieco gubi i wyprowadza dziwne ciosy. Cain ma dobre technicznie, dynamiczne i dość silne uderzenia, a wymiana ciosów nie zbija go z tropu co pokazał w walce z Minotauro. Kondycja i parter po stronie mistrza. Wydaje mi się, że oboje mogliby stoczyć jeszcze po jednej walce, albo tylko Cain a JDS poczekałby sobie, a potem 3 część uświetniająca końcówkę roku.
To samo robi Cain w swoich walkach więc ma też wielu swoich fanów na tym forum.
Volf jak to jest, ze Caina widzą wszyscy i za to chwalą a za to samo Cigano jest hejtowany ? tylko blagam bez cytatów Defa, że u nas cyganów się od zawsze nie lubiło …
Nie wiem, może darzą go większą sympatią. Ten hejt co ostatnio na niego spadł jest chyba tylko i wyłącznie dlatego że walczył z Huntem a chyba spora grupa osób ma do niego sentyment. Każdy ma swojego ulubieńca i za niego trzyma kciuki.
Cain juz znalazl sposob na Juniora- trzeba mieszac ciosy ze sprowadzeniami, aby brazylijczyk nie mogl rozpuscic rak i rozluznic sie w stojce. Oczywiscie scenariusz blizniaczy do ich pierwszej walki jest wysoce prawdopodobny bo Cigano dysponuje naprawde mocnym ciosem, a Cain akurat nie ma szczeki Nelsona, ale jakos predzej bym postawil pieniadze na to ze trzecie starcie bedzie przypominalo te drugie z tym, ze bedzie nieco bardziej wyrownane.
"Podczas 5 rundowego pojedynku dowiedzieliśmy, że Cain jest lepszy od Juniora w każdym aspekcie oraz to, że Junior ma mocną szczękę."
I to, że Dos Santosa jest prawie niemożliwe obalić. Nawet tak rozbitego jak podczas tej walki. Czyli Velasquez traci swój największy atut. A walka w stójce może się zakończyć zawsze różnie. Jeśli poprzednia ich walka by wyglądała tak, że Velazquez przez pięć rund by obijał w partnerze Dos Santosa., to wynik trzeciej walki też byłby jasny do przewidzenia. A tak walka w stójce w MMA to jest zawsze duża niewiadoma. Tym bardziej jak ktoś jest tak dobry w stójce jak Dos Santos.
byłoby śmiesznie jakby trzecia walka zakończyła się kontuzją jednego lub drugiego i zarządzono by natychmiastowy rewanż
A ja jestem ciekaw co JDS zmieni. Sam się wypowiadał ze walka z CV nauczyła go ze trzeba się w czasie walki adaptować i zmieniać styl. Walka z Huntem nic nam nie powiedziała bo bez sensu byłoby pokazywać coś nowego przed walka z Cainem. Liczę ze w trzeciej odsłonie wyjdzie JDS w wersji slugger i będzie krwawa poezja.
PS Jezus jest postacią historyczna:)
"Dos Santos zarówno przed walka jak i na ważeniu wyglądał na bardzo pewnego siebie" – dokładnie i właśnie to go zgubiło. Zlekceważył, pomyślał po ich 1 walce, że Cain to jednostrzałowiec, a on sam jest nie do trafienia i może trzymać nawet ręce maksymalnie nisko (rozumiem do obrony obaleń, ale umiem zauważyć nonszalancję).
Ciężko o źródła, które są starsze niż Biblia 😛
Prawda jest taka że zarówno cygan jak i velasquez są po za zasięgiem reszty ze swojej dywizji. W drugiej walce dowiedzieliśmy się bardzo dużo po pierwsze cygan ma granitową szczenę ale to nie znaczy że też nie da się go znokautować. Bo i taki Roy Nelson który był stawiany za wzór odporności na ciosy zaliczył w swojej karierze porażkę przez KO z rąk Arlovskiego (to tak jakby ktoś nie wiedział). Druga sprawa cygan udowodnił że obrony przed obaleniami ma świetne, natomiast problem polega na tym że velasquez to najlepsze kardio w ciężkiej i z tym nie ma co dyskutować. Cały czas w natarciu przez 25 minut osłabiał cygana i w końcu przyniosło to efekt i w 2 oraz 3 rundzie Dos Santos dość długo przeleżał na macie. Owszem za każdym razem wstawał ale jednak był bardzo wyczerpany tym niezmordowanym atakiem caina. Kluczem do zwycięstwa z dos santosem dla velasqueza jest jego kardio, Michał Materla mówił raz po powrocie z AKA że velasquez na treningach potrafił kondycyjnie zajeżdżać zawodników z kategorii średniej a to mówi samo a siebie.
Ale za to można go nastraszyć próbami obalenia i perspektywą, że w końcu może wylądować na plecach. Jak widać to wystarczyło, żeby Junior trzymał ręce nisko, przez zbierał na twarz od Caina, czyli jak się powszechnie uważało, gorszego stójkowicza od niego.
Mi się wydaje, że Junior nie jest pewny swojego parteru, nawet będąc z góry (walka z Huntem to dobrze pokazała – Junior był jakby niezdecydowany, zadawał ciosy, przez chwilę chwycił rękę jakby idąc do amerikany, potem odpuścił), a co dopiero będąc z dołu pod takim dzikiem jak Cain.
Bądź co bądź, walka może pójść w obie strony, zależy w jakiej dyspozycji będą fighterzy i który sztab przygotuje lepszy gameplan.
Zdecydowanie jestem przeciwny takim pojedynkom w zbyt krótkim czasie. Taka trylogia (daj Boże żeby to była tylko trylogia:)) może się przeżreć nawet zatwardziałym fanom. Zdecydowanie postawiłbym na Caina w takiej walce. Wartość tego boksu Cigano jest mocno ponad miarę wylansowana.
Cygan i Żelaskez spotkają się pewnie jeszcze nieraz (i cieszy mnie to, bo mało które walki wzbudzają u mnie takie emocje), ale ja wolałbym najpierw Cain-Werdum (jeśli Fabrycy wygra) i liczę, że w razie efektownej wygranej Biegnij Koniu, Wujek Dana zmieni zdanie i to Fabrycy zawalczy z Żelaskezem a Cigano z Alim albo Brownem.
najchetniej to po tej krotkiej walce, zobaczylbym Caina w dwóch walkach w tym roku, we wrzesniu przeciw Werdumowi i w grudniu przeciw dos Santosowi, trzecia walka ogolnie jest dobrym pomyslem bo udowodnilaby wszystko w 100%
Comber ja nie szukam usprawiedliwień dla JDS, ale ten cios w pierwszej rundzie był przełomowy, bo po nim Cain zaczął regularnie go obalać i kontrolował walkę. Wiedziałem, że Cain ma przewagę w zapasach, ale jego dyspozycja w stójce mocno mnie zaskoczyła. Dlatego właśnie chcę obejrzeć 3 walkę by przekonać się kto jest lepszy w tej płaszczyźnie.
na punkty JDS napewno tego nie wygra.
@Painkiller
Z tego co mi wiadomo jest dużo źródeł potwierdzajacych życie Jezusa, w wielu kronikach rzymskich i żydowskich z tamtego okresu można o nim przeczytać. To tak odnośnie offtopu.
http://www.youtube.com/watch?v=ob2yMsnpyQs
http://www.youtube.com/watch?v=OXjVXuu2MbE
Wchodzę na temat JDS vs CV III i czytam czyjeś filozofie. Jest zapis w konstytucji gwarantujący wolność wyznania. Każdy może wierzyć w kogo chce lub też może nie wierzyć. Jego sprawa. Ma do tego prawo. Jest jednak też zapis o poszanowaniu różnych wyznań. Ani wierzący nie ma prawa mówić niewierzącemu, że jest głupi ani na odwrót.
Powiedz mi Painkiller dlaczego niby ktoś kto wierzy jest głupi? Dlatego, że powiedział mu to taki mędrzec jak Ty?
pogadałbym z toba ale jak nie zrozumiales ironii w tym porównaniu to niestety nie mamy o czym gadac
III walka jest w rękach Cigano. To jak ona się potoczy zależy tylko i wyłącznie od 1 czynnika – a mianowicie od takiego, czy Junior będzie w stanie dostosować swoje umiejętności i taktykę do tego, co w II walce pokazał Cain. Obaj teraz – po 2 walkach, gdzie w I źle zawalczył Cain, a w II Cigano – znają się jak łyse konie i dopiero III walka da nam jasną odpowiedź na pytanie, który z nich jest tak naprawdę lepszy. Na dzień dzisiejszy lepszy jest Cain, bo wygrał ich ostatnią walkę, ale liczę, że kolejne starcie zmieni tą rzeczywistość. Chociaż pieniędzy bym na to nie postawił 🙁
AMEN!
Moim zdaniem wygra Cain, w ostatniej walce pokazał, że jest znacznie lepszym zawodnikiem. Na pewno nie wygra tak łatwo jak ostatnio, ale nie wierzę w jego porażkę.
Ja wierze w Juniora, bedzie ciezko ale wierze, ze po wyciagnieciu lekcji z poprzedniej walki bedzie przygotowany na tyle zeby wygrać z Velasquezem. W sumie fajnie ze ta walka sie odbedzie pokaze czy Cain jest jednak tym bezsprzecznym nr 1 na świecie, czy też jednak mamy dwoch mistrzow, ktorzy co chwile bedą odbierać sobie ten pas ;]
Widzę, że zrobiła się całkiem spora grupa psychofanów Caina pisząca, że JDS jest jednowymiarowym zawodnikiem. Racja panowie, nie ma problemu z przewróceniem go i poddaniem. Wiele walk przez to przegrał.
Akurat przez poddanie, przegrał połowę swoich walk 😉
Tylko co może zmienić JDS w tej walce? Cain będzie znowu szedł do przodu jak dzik by zamęczyć JDS i jak będą pod siatką to będzie obalał i rozcinał go łokciami. Boks JDS nie będzie istniał i scenariusz będzie taki sam jak w poprzedniej walce. Chyba, że JDS ustrzeli na samym początku Caina albo zaskoczy wszystkich game planem i przeniesie walkę do parteru, gdzie użyje swoich magicznych umiejętności bjj.
Nie mozliwe zeby zawodnik na tym swiatowym poziomie co Junior zupelnie nie wyciagnal lekcji z poprzedniego starcia i nie przygotowal jakiejs niespodzianki w postaci duzo bardziej skutecznego gameplanu na tą walkę, to jest jasne, dlatego trzecie starcie tych panów wciąż przynajmniej jak dla mnie jest bardzo emocjonujace 😉
No właśnie, w to że Junior nie wyciągnie wniosków nie wierzę, mimo mojego typu na Caina.
Większość wogóle nie rozumie, że game plan na Velasqueza Junior miał dobry. Problem polegał na tym, że na początku walki dał się dobrze trafić i dalej raczej walczył o to żeby nie przegrać przez KO. Podobnie w pierwszej walce pomimo porażki Cain taż miał dobry game plan na JDS. Tylko, że dał się trafić i było po frytkach. Taki już urok wagi ciężkiej gdzie jeden cios o wszystkim decyduje.
tak, i przez ok 23 minuty dochodził do siebie…
@down
Czyżby to było do mnie?
“Oj lipa i to straszna, Panie!” – Juras
czasem mam wrażenie, że to co Okniński mówił o niezbędnym doświadczeniu w sportach walki jest niezbędne …
Przecież ewidentnie było widać, że na początku trzeciej rundy doszedł do siebie, jednak nie miał kompletnie pomysłu jak rozegrać tę walkę. Jego game plan leżał i robił pod siebie od pierwszej sekundy walki.
Bić podbródkowe, używać kolan? Z tego co pamiętam z II walki, to Cain schodził z głową bardzo nisko, co utrudniało Cyganowi trafianie swoimi standardowymi ciosami. Poza tym: boskować z kontry i schodzić z linii ciosu jak kiedyś CroCop. Dwie rzeczy, które powinny na miękko zneutralizować gameplan Caina z II walki. A Cain go raczej nie zmieni, tak jak nie zmienia się zwycięzkiego składu.
Nie mogę się zgodzić. Junior w II walce zawalczył tak jak w I, tylko, że Cain zamiast stać naprzeciw niego i dostawać baty w dystansie, wcielił się w rolę swarmera i nie dał mu tych ciosów z dystansu w ogóle wyprowadzać. Ofensywny styl JDS'a go zawiódł, kiedy musiał się cofać. Genialny w swej prostocie plan Caina.
Nie wiem, czy oglądałeś tę walkę, ale tak właśnie było. Przypominam, że Cigano dostawał baty w każdej rundzie. Po tamtym ciosie do końca walki był niezbyt przytomny. Z tym, że po 3 rundzie to chyba bardziej z wyczerpania niż obrażeń.
O jakim pomyśle na walkę mówimy? Nawet gdyby Junior miał jakiś niesamowity plan, to nie miał już sił, żeby go zrealizować.
W moim odczuciu od 3 rundy dochodził do siebie. Zaczynał boksować i stawiać jakikolwiek opór. Porównaj sobie co robił z nim Cain w pierwszej i drugiej rundzie a jak wyglądały np. 4 czy 5. Oczywiście wtedy już był zbyt zmęczony aby uratować walkę jednak próbował cokolwiek zrobić. Nie był okładany jak w pierwszych dwóch rundach.
@Bax
Ja mówię o pomyślę na walkę od 1 sekundy, którego jak widać Juniorowi zabrakło. Nie przesądzałbym, że to ten jeden cios ustawił całą walkę. Do momentu tego pamiętnego uderzenia Junior dostawał oklep i widać było, że jest zagubiony jak dziecko we mgle.
Junior w III rundzie był już zbyt wyczerpany ciosami żeby cokolwiek móc zrobić. Cain go tak srogo obił w ciągu 10 minut, że nie wiem czy którykolwiek fighter by się po tym pozbierał.
Uważam , że słaba postawa dos Santosa nie jest spowodowana brakiem planu, co zbytnim zapatrzeniu się w obalenia i defensywę ( czyli w sumie podobnie). Widać było, że nie chce parteru, i zapomina o tym że jego rywal ma też stójkę. Cain postawił wszystko na jedną kartę, wjechał z buta i ustrzelił Juniora.
Podobną sytuację było widać w walce Whittakera ze Smithem w niedzielę, Australijczyk z poczatku też nastawiał się na obronę obaleń. Wychodziło mu to perfekcyjnie, ale przez nadmierną defensywę zapomniał o uderzaniu. Żołnierz wykorzystał to by trochę poobijać rywala, i mimo słabszej stójki, wygrał pierwszą rundę w płaszczyźnie Roberta.
W ogóle to po co takie teksty…robić pod siebie to mógł Cain od 1 sekundy w I walce, Cigano wyszedł normalnie do walki. To, że Cain tego dnia miał znacznie lepszy gameplan to inna sprawa.
Ostatnio dla żartu napisałem, że JDS skończy walkę nogą, to teraz trzecia walka tytanów zakończy się subem dla Juniora
Tak bardziej serio moim zdaniem nie ma co skreślać Juniora – wątpię, żeby zawalczył tak jak w pierwszej rundzie, a ze swoją siłą w rękach (nie napiszę, że także w nogach, bo obrotkówka mogła bardziej kończyć robotę niż mieć zmiatającą siłę, tym bardziej, że jakoś nietypowo łydą wpadła) może zakończyć walkę właściwie każdym ciosem na głowę.