Były mistrz kategorii ciężkiej UFC, Cain Velasquez, oficjalnie rozpoczyna przygodę z profesjonalnym wrestlingiem. We wtorek Velasquez na konferencji prasowej w Mexico City ogłosił, iż zadebiutuje na TripleMania.
Na pewno wystąpię w ringu. Jak tylko otrzymam więcej czasu na naukę tego pięknego sportu, wydarzą się fajne rzeczy.
Wydarzenie odbędzie się 3 sierpnia w Mexico City. Na ten moment nie wiadomo z kim zmierzy się w ringu zapaśniczym Velasquez, lecz organizacja już zapowiedziała, że możliwe są dla niego trzy różne pojedynki z gwiazdami organizacji.
Velasquez w ostatniej walce przegrał w powrocie do oktagonu UFC z Francisem Ngannou. Były mistrz został znokautowany w kilkadziesiąt sekund, chociaż jak sam stwierdził, większym problemem było jego kolano, niż cios przeciwnika. Teraz wygląda na to, że Cain będzie gotowy na występy jeszcze w tym roku.
To jest ten największy ciężki w historii? Proszę o szczerą odpowiedź. A tak serio to dramat…
Jakie to jest smutne :/ Taki dzik, a kończy jak aktor-parodysta.
Sportowiec wielka klasa a teraz na koniec kariery będzie robić z siebie pajaca. Smutne.
Ja pierdole ….niech się lepiej hodowlą jedwabników zajmie a nie tymi kretynizmami, które jeszcze nazywa ponoć "pięknym sportem"…. Och smutne jest to jak wielu swego czasu kapitalnych zawodników MMA posuwa się w otchłań takiej czarnej dupy…..