CW.65.Poster

Relacja i wyniki po kliknięciu.

Sporą niespodzianką zakończyło się starcie lekkich wieńczące dzisiejszą galę Cage Warriors 65, która przed kilkoma minutami dobiegła końca w irlandzkim Dublinie. 24-letni Saul Rogers (MMA 8-1) dopisał do rekordu bardzo wartościowe zwycięstwo, pewnie wypunktowując zwolnionego w ubiegłym roku z UFC – Johna Maguire’a (MMA 19-7, UFC 2-3). „Hangman” zdominował zapaśniczo dużo bardziej doświadczonego rodaka. Co prawda Maguire szukał kilkukrotnie poddania w postaci kimury, trójkąta nogami i gilotyny, jednak młody zawodnik z Bolton za każdym razem wychodził z opresji.

Po dość niemrawym początku pierwszej rundy półśredni Australijczyk Benny Alloway (13-5, UFC 1-2) latającymi kolanami, kopnięciami na korpus i kolanami w klinczu ostudził zamiary weterana Cage WarriorsJacka Masona (26-13). Następne pięć minut, które z kolei Alloway kompletnie przespał należało do Masona. Anglik podgonił na kartach sędziowskich sprowadzeniami. Trzecia odsłona to znowu powrót zawodnika z Krainy Kangurów, który zapewnił sobie tą rundą wygraną na punkty. Alloway celnie punktował prostymi i niskimi kopnięciami, pod koniec znowu zbyt łatwo dał się obalić, ale zapiął trójkąt nogami i już do końcowego gongu z dołu rozbijał przeciwnika łokciami.

Pamiętany z pojedynków z Polakami – Gniadkiem, Sowińskim i Koryckim – piórkowy Artem Lobov (MMA 8-8) został szybko pozbawiony przytomności przez Alexa Enlunda (MMA 10-2). Rosjanin mieszkający na Zielonej Wyspie dał się obejść, jak dziecko. Anglik w stójce błyskawicznie zaszedł go za plecy, wpiął nogi i ciasno zacisnął ręce na jego szyi. Lobov nie klepał i po kilku sekundach odpłynął.

Fantastyczną, trzymającą w napięciu trzyrundową rywalizację zaprezentowali Irlandczyk Paul Redmond (MMA 9-4) i Australijczyk Damien Brown (MMA 10-6). Zawodnik pochodzący z Dublina został w sylwestrowy wieczór efektowanie poddany przez naszego Mateusza Teodorczuka, dziś powrócił na zwycięskie tory, choć nie bez problemów. Dziesięć minut trwał pokaz grapplingu, obaj fighterzy co trochę uciekali z różnych technik kończących. Ani jeden, ani drugi nie oszczędzał też soczystych łokci. W trzeciej odsłonie Brownowi chyba zabrakło paliwa i inicjatywę całkowicie przejął Paul Redmond, ostatecznie wygrywając po jednogłośnej decyzji.

Główna karta:

155 lbs: Saul Rogers pok. Johna Maguire przez jednogłośną decyzję (29-28, 29-28, 29-28), 5:00, runda 3.
170 lbs: Benny Alloway pok. Jacka Masona przez jednogłośną decyzję (29-28, 29-28, 29-28), 5:00, runda 3.
145 lbs: Alex Enlund pok. Artema Lobova przez techniczne poddanie (duszenie zza pleców), 2:24, runda 1.
130 lbs: Damien Rooney pok. Bryana Creightona przez poddanie (trójkąt nogami), 2:10, runda 2.
155 lbs: Paul Redmond pok. Damiena Browna przez jednogłośną decyzję (29-28, 29-28, 29-28), 5:00, runda 3.
160 lbs: Philip Mulpeter pok. Aldrica Cassatę przez TKO (kolano i uderzenia), 3:13, runda 1.

Walki na Facebooku:

170 lbs: Lee Caers pok. Merva Mulhollanda przez poddanie (duszenie zza pleców), 3:12, runda 2.
105 lbs: Catherine Costigan pok. Irene Cabello przez niejednogłośną decyzję (28-29, 29-28, 29-28), 5:00, runda 3.
135 lbs: Paddy Pimblett pok. Martina Sheridana przez jednogłośną decyzję (30-27, 30-27, 30-27), 5:00, runda 3.

Pozostałe:

176 lbs: Konrad Iwanowski pok. Shane’a Gunfielda przez niejednogłośną decyzję (29-28, 28-29, 30-27), 5:00, runda 3.
135 lbs: Neil Ward pok. Gavina Kelly przez TKO (uderzenia w parterze), 2:58, runda 1.

Karol Dąbrowski
"Miłośnik" MMA. W roli publikującego na Rocksach od 2010 roku. Ogólnie rzecz ujmując Mieszane Sztuki Walki z regionu postsowieckiego. Tłumaczenia cyrylicy, kontrola dostaw gazu do Polski oraz pędzenie 90-cio procentowego bimbru. Na co dzień ponadnormatywny kołchoźnik, amator wódki, pierogów (niekoniecznie ruskich), kartofli, zsiadłego mleka i oddany fan Vyacheslava Datsika.

7 KOMENTARZE

  1. To wejście z maską wilka na głowie było "fascynujące". Gość wyglądał jak tatarzy z oplota z tą ich uszanką.

  2. Lobov wczoraj ładnie się popisał.. Najpierw na luzie zaczyna walke, a potem w dziecinny sposób dał sobie zapiąć duszenie. Zamiast odrazu klepać, to czekał aż go Alex zadusił.

  3. Oglądając walkę, zdawało mi się, że Lobov chciał klepnąć, jednak nie zdążył. Jednak Enlund pozamiatał ring, czego prawdę mówiąc się spodziewałem, zwłaszcza po jego wcześniejszej walce.
    Walka wieczoru bardzo ciekawa i wyrównana, z wieloma zmianami akcji, próbami poddań, które jednak miały małe szanse powodzenia, np. akcja z kimurą pod siatką. Z przebiegu walki miałem niezły problem by wskazać zwycięzcę, zwłaszcza że obaj dużo robili, by przekonać do siebie sędziów i fanów. Jednak ostatecznie wydaje mi się, że zasłużone zwycięstwo dla Rodgersa.

    Ogólnie gala nie porwała, może poza walką wieczoru, która była pokazem fajnej walki w klinczu (jeżeli to się nie wyklucza wzajemnie) i parterze.

  4. Lobov wczoraj ładnie się popisał.. Najpierw na luzie zaczyna walke, a potem w dziecinny sposób dał sobie zapiąć duszenie. Zamiast odrazu klepać, to czekał aż go Alex zadusił.

    Może jest k…. nieśmiertelny? crazy

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.