UFC 121 za nami. Ponad 500 funtów rozpędzonych emocji skumulowanych sobotniego wieczoru w ośmiokątnej klatce na długo pozostanie w pamięci fanów. Brock Lesnar stracił pas na rzecz młodego wilka o meksykańskiej krwi – Caina Velasqueza. Redakcyjne laboratorium w szybkim tempie dostarczyło nam wyniki najnowszej ekspertyzy, co przedstawiają?
Zapraszam do środka.

OBIEKT: Brock Lesnar
REKORD: MMA: 5 – 2, UFC: 4 – 2
DATA „ZGONU”: 23.10.2010.
MIEJSCE „ZGONU”: Honda Center, Anaheim, Kalifornia, USA
CZAS „ZGONU”: 252 sekunda rundy pierwszej
PRZYCZYNA „ZGONU”: TKO (ground and pond)
SPRAWCA: Cain Velasquez
MOTYW: tytuł mistrzowski wagi ciężkiej


Walka wieczoru minionego UFC – jak każda walka Brocka Lesnara – niosła ze sobą ogromne emocję praktycznie od momentu jej ogłoszenia. W bardzo szybkim czasie fani podzielili się na dwa obozy – zwolenników Lesnara, krzyczących głośno że Brock zamiecie oktagon Velasquezem, oraz zwolenników Caina, twierdzących iż berło i korona znajdą nowego właściciela.
Rzecz jasna była i trzecia grupa fanów – zdaje się najgłośniej wrzeszcząca – nie składająca się ani ze zwolenników Brocka, ani też ze zwolenników Caina lecz z zagorzałych przeciwników Lesnara.
W każdym bądź razie bez względu na „przynależność” pojedynek Lesnara z Velasquezem był na celowniku każdego miłośnika mixed martial arts i każdy fan pokładał w nim ogromne nadzieje.

Dziś bez wątpienia możemy powiedzieć, że main event UFC 121 bez wątpienia spełnił oczekiwania chyba wszystkich miłośników MMA. Można narzekać że był nieco za krótki, jednak w tych niecałych pięciu minutach skumulowała się dawka emocji jaką można by obdarzyć kilka innych walk wieczoru.
Wszak historia tworzyła się na naszych oczach!

Przebieg zdarzeń:

Od samego gongu Lesnar dynamicznie rusza do przodu, klinczuje, kopie mocne kolana. Cain niweluje szarże, zrywa uchwyt i wraca do pełnego dystansu.  Celne kombinacje dosięgają głowy Brocka, który tylko jeden raz (tuż po pierwszej wymianie) jest w stanie przenieść walkę na ziemię.
Parterowa batalia kończy się jednak tak szybko ja się zaczęła, Lesnar podczas obchodzenia nóg zostawia zbyt dużo luzu co Velasquez wykorzystuje by powrócić do stójki.

Początek końca następuje wraz z rozpoczęciem trzeciej minuty starcia. Cain obala Brocka za jedną nogę, wykonuje serie g’n’p zza pleców a kiedy walka powraca do stójki celną kombinacją – prawy sierp (przestrzelony), lewy podbródkowy – wytrąca kolosa z równowagi tak bardzo, że ten całkowicie traci kontrole nad własnym ciałem i wykonując swoisty breakdance ucieka na drugi koniec pola walki.

Pod siatką kombinacja prostych wykończona prawym podbródkowym i prawym kolanem pogłębia rozcięcie na lewym policzku Lesnara do monstrualnych rozmiarów a sierpowy (trafiający w tył głowy – co warto odnotować) posyła zawodnika z Minnesoty na deski.
Chwile później „meksykanin” funduje oponentowi powtórkę z rozrywki zwalając go z nóg piękna kombinacją – lewy prosty, prawy sierpowy, lewy podbródkowy – a zmasowany atak z góry skłania sędziego (Herb Dean) do przerwania walki.

Wnioski:

Na forach internetowych tuż po walce zaczęły pojawiać się głosy jakoby Brock nie był odpowiednio przygotowany do trzeciej obrony tytułu. Nie bardzo rozumiem, przyznam szczerze. Gdy brodaty Brock stanął na wadze zdawał się być w pełni sił, wszak – jak słusznie zauważono – płaty na brzuchu i plecach były u niego nad wyraz widoczne. Kiedy jednak szybka porażka zagościła w jego rekordzie momentalnie zaczęto przypominać przebytą niedawno chorobę i stawiać fizyczność jako główny czynnik przegranej.

Zdecydowanie się z tym nie zgadzam. Nie mam wątpliwości, że w sobotę oglądaliśmy najgorszego Brocka Lesnara od pierwszej walki z Mirem, jednak tu nie o szeroko pojęty atletyzm chodzi. Lesnar był szybki, dynamiczny. Przynajmniej dokąd nie zaczął blokować ciosów twarzą. Po walce nie wyglądał także na wyczerpanego, śmiem wiec twierdzić, że to i nie kondycja zawiodła.
Mimo iż w swej krótkiej karierze Lesnar osiągnął więcej niż większość zawodników osiągnie na przestrzeni całego życia, to nie należy zapominać iż jest on wciąż nowicjuszem w tym sporcie.
Bezsprzecznie brak doświadczenia, brak obicia i brak przyzwyczajenia do obrywania po głowie jest główna składową tak szybkiej porażki.

Choć Lesnar szczękę ma z granitu i czystego KO bym się na nim prędko nie spodziewał, tak jego reakcja na ciosy jest po prostu fatalna. Już we wcześniejszych walkach dawał nam przesłanki ku takiemu twierdzeniu, jednak to jak zachowywał się podczas walki z Cainem było wręcz osłupiające.
Niemal po każdym wyprowadzonym ciosie zasłaniał twarz podwójna gardą, dając tym samym przeciwnikowi pole do popisu. Co jednak gorsze, kontakt pięści rywala z jego twarzą skłania go do nieskoordynowanej ucieczki jak najdalej od zagrożenia. To ogromny błąd.

Jednak nie tylko po ciosach w stójce Lesnar zachowuje się jak przestraszony dzieciak. Ciekawa sytuacja ma miejsce w 3 minucie walki. Brock broni się z pleców pod siatką, Cain atakuje z góry.
W pewnym momencie Lesnar skutecznie dystansuje nogami rywala,  jednak zamiast skręcać się, próbować wstać, robić cokolwiek… działać, ten ułamek sekundy leży z zasłonięta twarzą jakby nie zdawał sobie sprawy że właśnie ma szansę choć trochę polepszyć swą sytuację.
Czyżby bronił się aż tak panicznie że przegapił dogodną sytuację?
Bez względu na wszystko, te instynktowne reakcje muszą być wyeliminowane, w przeciwnym razie przyszli oponenci będą mieli mocny punkt zaczepienia swych game planów.

Następnym ogniwem składającym się na wynik walki były zapasy. Obaj zawodnicy zaliczyli w tej walce po jednym udanym obaleniu, jednak tak jeden jak i drugi nie byli w stanie skutecznie przytrzymać przeciwnika na ziemi. Słaba kontrolą Velasqueza nie byłem zaskoczony, jednak sądziłem, że Brock będzie w stanie nieco bardziej przycisnąć Caina do maty. Po raz kolejny jednak brak doświadczenia robi swoje. Za dużo luzu podczas zmian pozycji to ciężki grzech.
Grapplingowych szlifów brakuje jednak również Cainowi, brak wpinania nóg kiedy jest za plecami rywala to częsty błąd zawodników z zapaśniczym rodowodem.

Spekulacje:

O przyszłość Brocka w UFC możemy być spokojni. Największa gwiazda UFC zwolnienia obawiać się nie musi. Pierwsze szacunki odnośnie ilości sprzedanych subskrypcji mówią, że walka Lesnar vs. Velasquez mogła sprzedać nawet więcej PPV niż pojedynek Lesnara z Carwinem z UFC 116! Dana White już zapowiedział szybki powrót Brocka a więc sugerowany przez wielu pojedynek z Nogueira odpada. Cale szczęście. Pierwszą opcja jaka przychodzi do głowy jest trzecia walka z Frankiem Mirem. Nie wiadomo tylko jak do tej porażki podejdzie Joe Silva (matchmaker UFC) i sam Lesnar – czy będą chcieli dac Brockowi kogoś na odbudowanie morale, czy po raz kolejny zestawią go z wymagającym oponentem.
Mimo tej sromotnej porażki nie skreślał bym Brocka. To ciągle ogromna, niezwykle sprawna i szybka góra mięśni z podwójnym XL na rękach i znakomitymi zapasami w tle! Jeżeli tylko psychicznie podniesie się z ziemi to w niedługim czasie po raz kolejny wyciągnie rękę po pas.

W tym jednak momencie tytuł króla wagi ciężkiej należy do Velasqueza. Fenomenalny „meksykanin” pokazał, że słusznie od dłuższego czasu wielu widziało w nim materiał na mistrza. Kapitalna stójka, jeszcze lepsze zapasy, marmurowa szczęka i zimna krew podczas walki – to  czynniki budujące nowego mistrza.
Najbliższym rywalem Caina będzie Brazylijski stójkowicz – Junior Dos Santos.
Wymagający przeciwnik, jednak według mojej opinii Velasquez będzie w tym zestawieniu mocnym faworytem.
Podobnie jak w większości match-upów, bo zanosi się na to że zmiany na królewskim tronie na dłuższy czas zostaną zaprzestane.
Umarł król, niech żyje król!

Jakub Bijan
FREESTYLE || GRECO

71 KOMENTARZE

  1. swietny tekst, tez jestem bardzo ciekawy kogo dadza lesnarowi teraz 🙂

  2. Bardzo lubię takie teksty jak ten czy ostatnie art Tidżeja pod tytułem „MaksyCain”. Zawsze się człowiek czegoś ciekawego dowie.

  3. Good job Yoshi. A co do Brocka, to ten mankament wskazywany w szczęce oraz w twej analizie (lęk przed byciem uderzonym, skutkujący paniczną ucieczką do tyłu plus zasłanianie sobie pola widzenia własną zbyt szczelną gardą) wynika moim zdaniem również z kiepskiej pracy nóg w stójce.

  4. Sprawy do poprawienia, a tk poztym to teraz okaze sie ile wart jest JDS.

  5. Carwin wypadł z rozpiski UFC 125 z powodu kontuzji! okazja dla Brocka do walki z Nelsonem

  6. wydaje mi się że kewstją czsu jest rewanż pomiedzy Lesnarem a Velasquezem. Poza JDS nie widze rywala dla Caina jeżeli chodzi o ciężkich w UFC. Brock miał, ma, i będzie miał wsparcie od Dany, a on już się o to postara żeby do walki Lesnar vs Velasquez 2 doszło… i to szbciej niż mam się wydaje. Bo niby czemu nie?

  7. „Bezsprzecznie brak doświadczenia, brak obicia i brak przyzwyczajenia do obrywania po głowie jest główna składową tak szybkiej porażki.” DOKLADNIE TO SAMO MYSLE. Dobry tekst. Ale czy BROCK cos jeszcze wielkiego osiagnie w UFC to juz troche mniej w nim nadzieji pokladam…

  8. Z tego co wspominał Dana to Brock chce sobie odpocząc dłuższą chwilę, ale mam nadzieję, że emocje opadną i wróci jak najszybciej do klatki.

  9. Nie można nikogo lekceważyć JDS ma szanse zostać mistrzem tak jak Cain miał z Lesnarem i ją wykorzystał. To jest MMA panowie i wszystko może się wydarzyć !

  10. czekałem na „sekcje zwłok..” od pojedynku 😛 bardzo fajny artykuł Yoshi 🙂

  11. Bardzo dobry art. świetna analiza. Brock( co było widać już w walce z Carwinem) faktycznie „głupieje” w momencie otrzymywania ciosów, kompletnie nie wie jak się zachować. Dla porównania – zachowanie Caina w walce z Kongo, gdzie tez mocno dostał jednak spokojnie potrafił sobie z tym poradzić i rozstrzygnąć walkę na swoją korzyść. Nie skreślał bym jednak tak szybko Lesnara – rzeczywiście gość ma bardzo małe doświadczenie w MMA, z walki na walkę może być tylko coraz lepszy, a trzeba powiedzieć, że sprawia wrażenie osoby, która łatwo nie daje za wygraną. Rewanż w tym przypadku, tym bardziej zważywszy na fakt, że Brock jest ulubieńcem Dany, wydaje się kwestią czasu. No chyba, że Cain straci pas, aczkolwiek na chwilę obecną ciężko wskazać kogoś, kto mógłby go Cain’owi odebrać. JDS wydaje się najpoważniejszym oponentem na daną chwilę. Jak dla mnie faworytem tej walki jest Velasquez, ale jak ktoś słusznie zauważył, to jet MMA – tu wszystko jest możliwe.

  12. Tak na marginesie – wygrana Velasquez’a powinna zamknąć usta wszystkim tym, którzy wysyłali Damiana Grabowskiego do półciężkiej – w końcu warunki to oni mają niemal identyczne:)

  13. Mała ciekawostka: Brock i Cain trenują mniej więcej tyle samo czasu. Cain od razu po college’u, w 2006, zdecydował się na trening w AKA. Brock co prawda debiutował 9 miesięcy później ale w tym momencie miał już mniej więcej rok treningów w różnych gymach za sobą, m.in. u Pata Mileticha.

  14. świetny tekst, 100% racji i ten sierpowy w tył głowy po którym Brock zalicza deski też nie daje mi spokoju ale nie ma co gdybać walka i emocje na najwyższym poziomie, teraz tylko czekac na pierwszą obroną z JDS 🙂

  15. Ha, czyli może Cain jest po prostu bardziej utalentowany, bądź szybciej się uczy;)

  16. A propos tego ciosu w tył głowy. Oglądałem to z 10 razy, wydaje mi się, że był nad ucho. Znowu zależy jaką definicję tyłu głowy przyjmiemy czy „na słuchawki”, czy „na irokeza”.

  17. Cholera a tak liczylem na Carwina 🙁 … no ciekawe kogo dadza Pasibrzuszkowi .. moze walsnie Mir moze Kongo ??
    Sam nie wiem co wymysla

  18. Kontuzja pleców która wymaga operacji, po której z kolei Shane będzie musiał pauzować od 8 do 12 tygodni. Cro Cop chce wziąć walkę z Nelsonem.

  19. Jeśli to prawda z Carwinem,to Nelsona zestawiłbym z Mirem. Wygranego tego pojedynku z Lesnarem.
    Poza tym bardzo dobry artykuł !!!

  20. Zajebisty artykuł! „Lesnar zachowuje się jak przestraszony dzieciak” mimo że wyjęte z kontekstu to i tak to stwierdzenie opisuje całą walkę najlepiej.

    Według mnie Cain po prostu zrobił to co nie wyszło Carwinowi, nie tylko zmasakrował mu twarz ale przede wszystkim dociskał do końca aż złamał mu psychikę. W pewnym momencie widać było nawet jak Lesnar przytulony do siatki czeka na ciosy jakby jego jedyny plan na resztę walki to przewrócić się i nie wstawać.

  21. Szkoda, bo ostrzyłem sobie zęby na Carwina. A co do tekstu to rzeczywiście sam bym tego lepiej nie ujął. Widać było jak na dłoni, że Brock nie za dobrze się czuję pod silną presją ciosów. Ale ma u mnie dużego minusa za drugą ucieczkę przed rywalem. Wchodzisz do octagonu walczyć i musisz być gotowy na to, że dostaniesz w twarz. Nie można przed tym uciekać… Wstyd, albo jesteś mistrzem albo nie…Mocno mnie Brock rozczarował tą postawą, a muszę przyznać, że liczyłem na niego. A walka z Nelsonem mogłaby być rzeczywiście ciekawą opcją. Czasu na przygotowanie ma chyba dość 🙂

  22. @Lucifer oO
    Dobrze napisane
    Tez chciałem napisać ze zachował sie jak dziecko(amator) ale pomyślałem ze mnie wyśmieją za takie porównanie.

    Wydaje mi się tez, że może on nie do końca pozbył sie nawyków z WWE
    Tam ciosy przyjmował i nagle ożywał a przeciwnik padał (udawane, reżyserowane) Tu przeciwnik mu nie dał czasu na przemyślenia.
    Brok to dobry zawodnik i magnes na publiczność, ale nie na miano MISTRZA 🙂

  23. no smieszne to było jak sie poturlał na 2 koniec klatki heh ale czy to przystoi sie tak smiac ??heh Dana musi zrozumiec ze Brock mzoe promowac zachecac do przychodzenia ale mistrzem chyba szybko nie bedzie,choc jak wczesnie pisałem to sport nieprzewidywalny ,nie ejst tez cykorem,poprostu chyba nigdy nikt go tak nie obijał carvin ostrzegł,wnioskow nie wyciagnał ,cain dokonczył ,ale naprawde troche to takie nie bardzo jak on ucieka sadze ze to tkwi w psychice bo mimo wsyztko jest to chyba zawodnik ktory w takich chwilach powinien sklinczowac starac sie obalic przycisnac do siatki,stojke ma jednak słabsza od wielu w tej wadze a to spoty mankament jak ktos przetrzyma jego napor na poczatku walki,postraszy go zaatakuje i zrani to Brocka panicznie sie cofa i jest łatwym celem

  24. do dvd_ raczej dojdzie do niej nie predko a powód masakra jaka zafundował cain bronckowi,dawno nie widziałem tak wsciekłego Dany,heh,niech promuja lesnara to dobry produkt marketningowy,wielu tak go nie lubi nie nawidzi ze patrzy na jego walki z nadzieja ze mu sie noga poprostu powinie,Lesnar przyciaga i bedzie przyciagał,z racji poprostu swojej osobowosci a i swoich fanów przeciez ma,ale juz teraz moge stwierdzic bedzie jednym z wielu ktorzy walczyli w UFC,niekim ponadprzecietnym np wg mnie nigdy nie dorowna przynajmniej dla mnie popularnosci Liddela,coutura Fedora i nie bedzie wzbudzał takiego szacunku jak oni

  25. „W pewnym momencie Lesnar skutecznie dystansuje nogami rywala, jednak zamiast skręcać się, próbować wstać, robić cokolwiek… działać, ten ułamek sekundy leży z zasłonięta twarzą jakby nie zdawał sobie sprawy że właśnie ma szansę choć trochę polepszyć swą sytuację.
    Czyżby bronił się aż tak panicznie że przegapił dogodną sytuację?”

    Brock dostawał takie petardy od Caina, że wcale sie nie dziwie, że nie wiedział co zrobić bo niewiele fightrów by „przeżyło” takie bombardowanie 😉

  26. Trzeba zaczac od tego ..ze te rozciecie geby Lesnara bedzie sie goic i goic 🙂 ciekawe ile szfow poszlo 🙂
    Lesnar nich sobie odpocznie i dalej robi swoje 🙂

  27. PF fizycznie to Lesnar szybko dojdzie do sibie (chociaż pamiątke po Cainie na twarzy będzie miał) gorzej z psychiką i dumą. Osobiscie wolałbym zobaczyc walke Lesnar vs Velasquez 2 niż Velasquez vs Nelson czy Velasquez vs Mir chociaż napewno byłyby ciekawe. Co do popularnosci to kto wie… Dana zapomnieć o Brocku nam szybko nie da. Co do umiejętności to… niech robi swoje, zobaczymy

  28. Ale z jakiej racji Lesnar miałby znów walczyć z Velasquezem? Przegrał jakoś kontrowersyjnie, walka była wyrównana czy co?

  29. Evangelista ma rację. Po co ma być w najbliższym czasie rewanż jeżeli zwycięstwo nie było kontrowersyjne lub walka nie była taka jak z carwinem.Carwin wygrałby gdyby nie cardio, teraz ma czas, żeby się poprawić i rewanż w ich przypadku jest jak najbardziej możliwy.Ale z Cainem to nie ma sensu, wygrał zdecydowanie i bez wątpliwości.

  30. Nie widzę nikogo kto by był wstanie zagrozić Brockowi w jego kolejnej walce (wątpię, żeby dostał Mira). Jeśli Cain rozprawi się z Cigano (a zapewne rozprawi się ;)), to szybko zobaczymy rewanż Lesnar – Velasquez.

  31. bubi jeżeli Lesnar wygra swoją nastepną walke np z Carwinem to wydaje „mi się” że taka walka jednak miałaby sens, ale kazdy ma swoje zdanie na ten temat i ok

  32. „a niby czemu do takiej walki miało by nie dojść?”
    Morze właśnie temu ze przegrał bez wątpliwości.
    Niech stoczy walkę, bez presji o pas, tylko bez presji na luzie. taka walka o tak ważny tytuł to na pewno tez jest jakaś presja która negatywnie może wpływać.

  33. Wszystko fajnie ale Brock obalał Caina 2 razy. Niby niewielka różnica, ale tak często się odwołujesz do tego 'obalenia’ że jednak nabiera to na znaczeniu

  34. swietny tekst, rzeczowy i obiektywny, a przy tym calosc czyta sie bardzo plynnie i przyjemnie !

  35. Teraz naprawdę okaże się jaki z Lesnara fighter,czy pozbiera się psychicznie po takiej porażce(pewnie tak) ale czy wyciągnie jakieś wnioski z przegranej i poprawi techniki uderzane i obronę przed nimi,zobaczymy ,bo walka z Carwinem chyba nic mu nie dała do myślenia i pokazała tylko przeciwnikom jakie duże braki ma w stójce.Ja osobiście życzę mu jak najlepiej;)

  36. Wydaję mi się, że Brock po stoczeniu dopiero dwóch walk móglby ponownie walczyć z Cainem. Np po walce z Carwinem i JDS, no bo JDS i tak przegra z Cainem 😉 (przynajmniej mam taką nadzieję )

  37. ” Grapplingowych szlifów brakuje jednak również Cainowi, brak wpinania nóg kiedy jest za plecami rywala to częsty błąd zawodników z zapaśniczym rodowodem.”

    błąd? Cain nie miał zamiaru sie wpinać za plecy lesnara bo niby po co? nie miał napewno w gameplanie RNC ani też nie miał zamiaru utrzymać walki za wszelka cenę w parterze tylko troche g’n’p a jak walka wróci do stójki to lajt, umożliwiło to zręszta potem 2 knockdowny Caina które znacznie osłabiły lesnara. Co do tego ze sie po ciosach zachowuje sie jak przestraszone dziecko to racja, bez kitu.

  38. corak – To nie są moje słowa tylko słowa Yoshiego z artykułu 😉 Ja je zacytowałem jedynie.

    BTW. Widzę że teorie nad teoriami tutaj powstają ^^

  39. Waga ciezka w UFC jak na moje ubolewa dla promocji uzyto Brocka jakze popularnego w USA i uwazam jak Rutten ze Brock nie jest zawodnikiem tak silny jak sie chwalilo. Widac troszke mu zostalo z wrestlingu przez co panka w momencie otrzymywania nie markowanych ciosow.

  40. Komisja medyczna zawiesiła Brocka na 180 dni, więc nici z szybkim powrotem i walką na przykład z Nelsonem.

  41. Bardzo dobry tekst.

    P.S. Jak to napisał Quick Swick na facebooku: „YES WE CAIN” 🙂

  42. do dvd a dlaczego miałby by dojsc do walki cain – valasquez od razu?to nie była walka wyrównana to była demolka,wiec na chwile obecna Cain dyktuje warunki sadze ze jak ta walka miał by byc w ciagu najblizszych np 6 miesiecy to wygladała by bardzo podobnie,Brock niestety jak juz było pidane milion razy trafiony przycisniety gubi sie i ucieka i nie pomaga mu ze ejst od kogos o 30 kilo ciezszy itd

  43. PF jakoś nic nie wspominałem o tym że do tej walki miałoby dojść „od razu” Moim zdaniem walki rewanżowe czy z numerem 3 w HW są nieuniknione. A Lesnar nawet z bilansem 4-4 w UFC nadal będzie w grze. Dla ścisłość nie jestem żadnym jego extra fanem.

  44. jeszcze jedna uwaga,jak patrzałem na treningi Brocka to raczej nie widziałem tamz a wiele tarczowania,boksu itp elementów,wiec tuaj wychodzi madrosc zawodnika a raczej jej brak jak i plan nakreslony przez trenerów,wiekszosc jego treningów to kształtowanie siły i wytrzymałosci w obwodzie stacyjnym oraz obalenia i walka w parterze i zdaje mi sie ze na to stawia a jak sama nazwa wskazuje mieszane sztuki walki wymagaja wiedzy i umiejetnosci z paru stylów walki na dobrym poziomie,brock ma super zapasy jest silny wytrzymały i jak na swoja wage dosc sprawny i zwinny,nie ma boksu wogole,jak ja zaczynałem trenowac boks to wygladało to podobnie odwracałem sie itd było to dla mnie nowe,ja to amator bawie sie tym dla siebie Brock to profesjonalista i zawodowiec a lezy to u niego jesli tego nie poprawi,to zawodnicu sprytni unikna obalen i zbombarduja go takz e bedzie zaliczał ko za ko,zheringiem couturem i miurem sobie poradził ale jak ktos ruszył podkulił ogon po do parteru mu sie nie udało sprowadzic a w stojce co miał robic jak obrywał,na dzisiaj jest mocny w parterze i nic pozatym

  45. do dvd ale ja nie mowie ze jestes jego fanem ja tez nie jestem,alemoim zdaniem dana takiej walki zybko nie chce poza tym skoro przegrał z krestesem to na anstepna szanse niech sobie zapracuje niech pokona 2dobrych zawodnikow dostanie rewanz o ile Cain nadal bedzie mistrzem bo to róznie moze byc,a pozatym Dana i Brock chyba wiedza ze Lesnar na taka walke bedzie gotowy nie wczesniej niz za rok

  46. Mi się wydaje, że Brock po prostu za mało oglądał przed tą walką DVDs.

  47. PF – Bierz proszę poprawkę na to że w tych filmikach Fighterzy nie pokazują jak naprawdę trenują bo mogłoby się to okazać zgubne. Ale mówię to na przyszłość bo w wypadku Lesnara chyba jednak trenuje tylko to co pokazuje 😛

    Jedyne na czym powinien się skupić to przywiązanie ciasno do słupa i polecenie swoim kolegom z Teamu żeby go lali po mordzie aż oswoi mu się ona z pięścią czy czymkolwiek innym zadającym ból.

  48. a dlaczego miałby by dojsc do walki cain – valasquez od razu?to nie była walka wyrównana to była demolka,wiec na chwile obecna Cain dyktuje warunki

    Jestem tego samego zdania, zanim dojdzie do walki Cain – Velasquez ten drugi musi jeszcze sobie na nią zasłużyć. Ale i tak solidnym faworytem tego starcia będzie Cain i to na niego stawiam. Velasquez z nim polegnie 🙂

  49. ja uważam, że nie masz racji. Valasquez zmiecie Caina z powierzchni ziemi 🙂

  50. Wszystko fajnie ale Brock obalał Caina 2 razy. Niby niewielka różnica, ale tak często się odwołujesz do tego ‘obalenia’ że jednak nabiera to na znaczeniu

    1 raz. Po drugim Cain natychmiast wstał, właściwie jedynie musnął dupą o matę. Nawet w BJJ nie było by to uznane za skuteczne obalenie.
    Fightmetrick również podaje że obaj mają po jednym takedownie.

  51. No właśnie tak myślałem że tego nie uznano 🙂 Faktycznie Cain prawie od razu był na nogach.

  52. Świetny artykuł. Moim zdaniem Brock jeszcze długo powalczy w UFC z jednego prostego względu robi to samo dla UFC co Pudzian dla KSW w Polsce czyli przyciąga ogrooooooooomną publiczność i zwyczajnie robi kasę. Jednakże talentów odu Panów bym nie porównywała hihihihihih

  53. Calkiem ciekawie napisany artykul.Celnie wypunktowane powody takiego a nie innego przebiegu walki.Wielkosc i ogromna sila poparta zapasami vs kompletna technika w kazdej plaszczyznie polaczona z prawdziwym instynktem fightera.Stad taka jednostronna dominacja.Nowy krol ciezkiej nie zostanie za szybko zdetronizowany

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.