Brett Rogers (MMA 8-0) na pewno nie należał do wesołych ludzi, kiedy ogłoszono, że przeciwnikiem Kimbo będzie Ken Shamrock. Po zwycięstwie Slice’a nad Thompsonem Rogers nazwał tą walkę „śmieciem” co spowodowało, że obozy obu fighterów wdały się w małą słowną przepychankę podczas której świta Kimbo nazwała Rogersa „haterem”. Five Ounces udało się zdobyć komentarz od obozu Rogersa dotyczący nadchodzącej walki Kimbo i Rogers nie przebiera w słowach, poniżej najciekawszy kawałek.

Jeśli chodzi o 4 października; to było nasze miejsce. Shamrock dzięki swojemu nazwisku i gigantycznemu ego wepchał się w kolejkę by dostać kawałek (ang. slice) Kevina. Mając 103 lata na karku Ken przywłaszczył sobie należące do nas miejsce naprzeciwko mistrza YouTube. Z całego serca liczymy na to, że Ken zleje Kimbo i wtedy my wreszcie będziemy mogli dokonać eutanazji „Najgroźniejszego Człowieka Świata” i wysłać go na jakąś wystawę dinozaurów MMA. Może warto wypchać go i Severna i postawić ich na obracającej się platformie gdzie będą mogli w nieskończoność krążyć wokół siebie.

Jeżeli z dużej chmury Kena spadnie mały deszcz i Fergi go pokona wtedy balon Slice’a zostanie napompowany jeszcze bardziej. Typ już jest większym mitem niż Sasquatch, Chupacabra i pieprzony jednorożec razem wzięte. Kevin jest czarnym Yeti.

Uwięziony między Shamrockiem a kowadłem Kevin wybrał stare zamiast nowego, przeszłość zamiast przyszłości. Ale Fergi, kowadło nadchodzi. Odkładając nas na bok, zmuszając nas do czekania tylko pogorszy sprawę. To już nie jest biznes. Kimbo obrał sobie za cel pozerować przed naszymi chłopcami z Big Black. Ale takie uliczne gówno może przejść wśród fan boyów i internetowych kujonów, którzy myślą, że twoja uliczna reputacja coś znaczy, ale synu… Brett jest z Cabrini Green, najgorszego blokowiska w Ameryce. W porównaniu z tym twoja ulica to ulica sezamkowa. Więc można powiedzieć, że to sprawa bardzo osobista między Brettem i Fergim. Więc dalej, każ nam czekać kiedy ty walczysz z Tankiem i Shamrockiem. Cholera, dlaczego przy okazji nie zawalczyć z Hackney’em, Haroldem Howardem, Fredem Ettishem i resztą jurajskiego MMA? I podczas kiedy ty się chowasz i unikasz my będziemy harować i się rozbijać i kiedy gong wreszcie zabrzmi jedynym pytaniem będzie czy obudzisz się patrząc na matę czy na światła?

To proszę was jest trash-talking na szóstkę. K.J. Noons i ekipa powinni się zapisać na korepetycje do obozu Rogersa. Teraz czekam aż obydwoje nagrają rapowe dissy na siebie

Tomasz Marciniak
Jedyny człowiek na świecie, który wkręcił się w MMA walką Arlovski vs. Eilers. Poliglota. Entuzjasta i propagator indonezyjskiego przemysłu tekstylnego. Warszawiak od kilku pokoleń i dumny z tego faktu. Nie zawsze pisze o sobie w trzeciej osobie ale kiedy to robi jest to w polu biografia na MMARocks.pl

13 KOMENTARZE

  1. moj faworyt to ten fragment 'W porównaniu z tym twoja ulica to ulica sezamkowa.’
    dobry trash-talking nie jest zły 😀

  2. „Jeżeli z dużej chmury Kena spadnie mały deszcz i Fergi go pokona wtedy balon Slice’a zostanie napompowany jeszcze bardziej. Typ już jest większym mitem niż Sasquatch, Chupacabra i pieprzony jednorożec razem wzięte. Kevin jest czarnym Yeti”
    +
    „Może warto wypchać go i Severna i postawić ich na obracającej się platformie gdzie będą mogli w nieskończoność krążyć wokół siebie.”

    = po tych tekstach Rogers i jego crew maja w mojej osobie ogromnego fana 😀

  3. He he to najlepszy diss jaki czytalem-w MMA 🙂 jak napisales TJ,trash-talk na szostke 🙂

  4. nie wiem, kto to czarnemu ukladal, ale jest nawet inteligentne i ironiczne zarazem…jednym slowem super

  5. Powaga najlepszy trash talkin jaki ktos wypuscil od czasu WWF….. hehe WAR BRETT!!!

  6. Gosc pewnie dlugo nie zabawi w MMA…zostanie raperem albo komikiem jak Dave Chapelle 🙂

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.