Ryan Garcia na gali w Dallas pokonał twardego Luke’a Campbella i zgarnął tymczasowy pas WBC kategorii lekkiej, który otwiera mu na chwilę obecną wiele możliwości. Pojedynek zakontraktowany był na 12 rund, jednak wyszedł jedynie poza połowę. Garcia pokonał swojego rywala w 7 rundzie pięknym ciosem na wątrobę.

Początkowo starcie nie należało do wojen, obaj panowie badali się, jednak w stylu Ryana było widać, że liczy na mocne ciosy. Campbell chował się za podwójną gardą i czekał na błąd swojego przeciwnika, doszukał się go już w drugiej odsłonie i nieoczekiwanie Amerykanin wylądował na deskach. Po liczeniu wrócił do tego starcia.

Narożnik młodego boksera w przerwie pomiędzy rundami poprosił go o większą presję oraz częstsze ataki na korpus, co zaowocowało szczególnie w końcówce. Dynamika Ryana pozwoliła mu już w 4 rundzie na przyćmienie Brytyjczyka. Trzeba przyznać, że ten chłopak potrafi przymierzyć.

Każda kolejna odsłona tego boju należała już do Ryana, rozpoczął uderzać kombinacjami i nie pozostawiał złudzeń. W siódmej odsłonie trafił pięknym hakiem na wątrobę i było po wszystkim. Tym sposobem Ryan Garcia umocnił się w rankingach wagi lekkiej i otworzył sobie drogę do wielkich walk. Zawodnik jest bardzo młody i nawet porażka na chwilę obecną z czołowymi zawodnikami, może jedynie wiele nauczyć. Należy bacznie obserwować ten bokserski talent, przed nim wielka kariera.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.