Tyson Fury nie zamierza czekać na Deontaya Wildera, aby zmierzyć się z nim trzeci raz w ringu bokserskim. W kontrakcie obu panów zapisana była klauzula, że przegrany będzie mógł domagać się trzeciej walki. Ta planowana była w tym roku wielokrotnie, lecz do starcia w ringu nie doszło. Przez ostatnie 8 miesięcy Wilder podał już wiele wymówek, przez które miał przegrać drugą walkę z Furym. W rozmowie z talkSPORT Fury wypowiedział się na temat zachowania rywala i wymówek, o których wspomina Wilder w licznych wypowiedziach.

Myślę, że on postradał zmysły!

Najpierw wymówką był za ciężki strój, potem kontuzja bicepsa, potem jego trener był w naszej drużynie, później sędzia był przeciwko niemu, a na sam koniec było, że miałem dołożone ciężary w rękawicach… Teraz gada, że ktoś zatruł jego wodę. To jedna z tych spraw, prawda?

Pierwszą datą trzeciej walki był 18 lipca. To się nie wydarzyło, bo miał kontuzję więc zmieniliśmy datę na październik. To nie doszło do skutku, bo chcieli wybrać miejsce walki. Później mieliśmy trzy daty – 5, 12 i 19 grudnia. Ja zgodziłem się na wszystkie, ale jak widać to też się nie wydarzy. Nie będę czekał wiecznie.

Teraz mówi się, że walka może nie odbyć się w tym roku. Bob Arum, który współpracuje z Furym, zasugerował, że walka może odbyć się dopiero w lutym 2021 roku. Według niego wtedy walkę będą mogli oglądać na żywo kibice. Teraz jest to niemożliwe z powodu światowej epidemii. Według źródeł, Fury 5 grudnia może zmierzyć się z Carlosem Takamem, lecz walka nie została jeszcze oficjalnie potwierdzona przez WBC.

Obaj panowie bili się już w ringu dwukrotnie. Pierwszy pojedynek zakończył się remisem, a drugi wygrał Fury przez TKO. Drugie starcie bokserów kategorii ciężkiej odniosło sukces jeśli chodzi o sprzedaż PPV – według statystyk, na całym świecie sprzedało się około 1 200 000 subskrypcji.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.