Pozostało 2,5 tygodnia do wielkiego, rewanżowego starcia Deontaya Wildera (42-0-1, BOKS) z Tysonem Furym (29-0-1, BOKS) na szczycie wagi ciężkiej. Co ciekawe w drugim pojedynku ”Olbrzym z Wilmslow” nie zamierza powtórzyć swojej taktyki i tym razem pójdzie na wymianę z ”Bronze Bomberem”. Brytyjczyk w rozmowie z Boxing Social podkreślił, że zbliża się także do końca swojej zawodowej kariery.

Pozostały mi 3 walki w kontrakcie z ESPN i zobaczymy, co dalej. Z pewnością w wieku 31 lat definitywnie kończę karierę, nie jestem już młody i nie muszę niczego udowadniać. Cokolwiek się stanie w walce z Wilderem – już teraz wam mówię, że jestem szczęśliwy. Osiągnąłem wszystko, o czym marzyłem, mam też furę pieniędzy.

Ściągnąłem Sugarhilla, aby pracować nad moją prawą ręką, bo tak naprawdę pracuje tylko lewą przy punktowaniu.

Dlaczego miałbym w drugiej walce robić te same rzeczy? Czy moje punkty ugrały coś za pierwszym razem? Ludzie uważają, że prowadziłem, ale to sędziowie decydują. Ja traktuje tę walkę jako przegraną, Deontay w sumie też powinien tak podchodzić do tego werdyktu.

Przegrałem w dobrej walce, ale mi zależy tylko na zwycięstwie. Wolę zostać wyniesiony na noszach, niż przegrać na punkty. Wolę zrobić cokolwiek, aby wygrać, niż doczłapać do końca. To właśnie wyróżnia mnie od innych.

Te wszystkie tytuły niekwestionowanego mistrza gówno znaczą. To tylko gadanie promotorów, ale co tak naprawdę znaczy, że jesteś mistrzem? Jestem tym gościem. Pokonałem Kliczkę i to uczyniło mnie niby najlepszym? Pokonam Wildera i też dostanę złotko? Liczy się opinia innych. Ja już to osiągnąłem i jestem spełniony.

Nie jestem łatwym zadaniem, pokazałem to w przeszłości. Nie ważne ile pasów mają te chłopaki, ile mają wygranych, nigdy nie będą uważani za najlepszych w całej erze, dopóki nie pokonają króla cyganów.

Nieco szalone wydają się słowa Tysona o nowej taktyce, gdyż zdecydowanie nie jest on typem boksera, który dysponuje atomowym uderzeniem. Wymiana z Wilderem może się dla niego źle skończyć, jednak jak wiadomo może to być tylko nakręcanie obecnego mistrza w wywiadach. Przypomnijmy, że w ostatniej walce, gdyby nie dwa liczenia ”Gypsy Kinga” to wygrałby on na punkty i został nowym mistrzem WBC.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.