Promotor bokserski i szef grupy Top Rank – Bob Arum nie chce organizować trzeciej walki Tysona Fury’egoDeontayem Wilderem bez udziału publiczności. Według biznesmena pojedynek o pas mistrzowski organizacji WBC zasługuje na jak największy rozgłos i w tym wypadku trzeba znaleźć takie miejsce na świecie, gdzie na widowni będą mogli zasiąść kibice.

Co ciekawe obozy obu bokserów rozważają opcję organizacji wydarzenia w Chinach a dokładnie w mieście Makau, gdzie Bob Arum ma duże znajomości i dopinał już różne starcia na terenie tamtejszego kasyna. Tam swoje boje toczył m.in.: Manny Pacquiao.

Tak dużym przedsięwzięciem, jakim jest trzeci pojedynek Fury’ego z Wilderem nie może zabraknąć widowni. W Ameryce raczej do końca roku nie będzie gal z otwartymi drzwiami dla kibiców – mówi Arum dla IFL.

W Azji dokładnie chodzi mi o Makau, w tym miejscu możemy coś zorganizować. Dowiem się wszystkiego ze swoich źródeł, nie wykluczam takiej opcji.

Oczywiście dla fanów boksu z Wielkiej Brytanii oraz USA dostanie się do Chin, może nie być możliwe. Pytanie, czy Bob Arum jest w stanie zapełnić wszystkie miejsca na widowni, organizując galę w Azji? Z pewnością nie będzie to należało do łatwych zadań.

Cóż, jeżeli nie uda się dopiąć starcia w chińskim Makau, to zawodnicy będą mogli liczyć tylko na wpływy ze sprzedaży płatnej transmisji w Stanach Zjednoczonych. Przekaz telewizyjny zapewne przeprowadzić stacja ESPN oraz FOX.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.