Legendarny Saul „Canelo” Alvarez nie jest fanem walk YouTuberów w ringu bokserskim. Od jakiegoś czasu popularność zyskują pojedynki w boksie, których uczestnikami są m.in. twórcy z YouTube czy też sportowcy z innych dyscyplin. Doskonałym przykładem tego zjawiska było starcie Jake’a Paula z Natem Robinsonem na gali Tyson – Jones Jr. W 2021 roku Logan Paul, brat Jake’a, ma zawalczyć z Floydem Mayweatherem Jr. W rozmowie z TMZ Sport „Canelo” wypowiedział się na temat tego zjawiska.
Dla prawdziwych zawodników to ogromny brak szacunku. Naprawdę w to wierzę – to po prostu brak szacunku. Chodzi w tym tylko o pieniądze, tylko i wyłącznie o pieniądze.
Ja jestem skupiony teraz na innych projektach, mam co robić. Mógłbym zaprosić ich na sparingi żeby naprawdę dowiedzieli się o co chodzi w boksie. Teraz w tych walkach chodzi tylko o pieniądze i ja się z tym nie zgadzam. Nie zgadzam się z tym, że ludzie, którzy trenują koszykówkę albo są YouTuberami dostają licencje bokserskie.
Meksykanin jest obecnie uznawany za najlepszego pięściarza na świecie bez podziału na kategorie wagowe. Popularny Saul w swojej karierze wygrywał 54 razy, raz przegrał i raz remisował. W przedostatnim starciu ”Canelo” znokautował Sergeya Kovaleva w 11 rundzie i zdobył pas WBO w wadze półciężkiej, jednak szybko zdecydował o powrocie do swojej naturalnej wagi. W ostatniej walce wygrał z Callumem Smithem przez decyzję sędziowską. Obecnie jest posiadaczem pasa WBC, WBA (Super) oraz The Ring w wadze superśredniej, a kolejne wyzwania przed nim i jak na razie nie widać, aby ktokolwiek mógł się mu równać.