Claressa Shield jest dwukrotną medalistką olimpijską w boksie oraz posiadaczką trzech tytułów mistrzowskich – każdy w innej kategorii wagowej. Zawodniczka dostrzega jednak przepaść jaką dzieli kobiecy sport od męskiego, zarówno jeśli chodzi o wypłaty czy marketing i uwagę mediów. Co ciekawe, tego typu dysproporcje według niej są mniejsze w MMA:

W MMA kobiety są bardziej eksponowane niż w boksie. Ciężko mi o tym mówić, ale tak to wygląda z mojej perspektywy gdy spojrzymy na media społecznościowe, gale czy gale na których kobiety często uczestniczą w walce wieczoru, a ludzie przychodzą to oglądać, zapełniając areny. My tego nie mamy w boksie. Ja jeszcze ani razu nie byłam na PPV a mam trzy pasy mistrzowskie!

Shields docenia, że w MMA panuje równość. Jest kilka gal gdzie mężczyźni są w walkach wieczoru i taka sama ilość wydarzeń, gdzie to kobiety sygnują je swoimi nazwiskami. Kobiety są na kartach PPV, a w boksie tego nie ma.

Claressa już jakiś czas temu wyraziła chęć zawalczenia w MMA i za ostateczny cel, obrała sobie walkę z Amandą Nunes. Zanim to jednak nastąpi chciałaby zdobyć nieco doświadczenia w klatce. Jej pierwsza walka przed ogólnoświatowym kryzysem, planowana była na koniec tego roku, a obecnie w wakacje 2021. Jak sama wspomina, umie trochę kopać i uczy się jiu-jitsu wraz z technikami kończącymi. W wywiadzie dla bcustertv na YouTube wspomniała:

Tak, zdecydowanie widzę się w klatce, ale nie dlatego, że chcę tam walczyć. Chcę być znana jako najlepsza kobieta w historii sportów walki. Bycie najlepszą w boksie jest świetne, ale nienawidzę gdy ludzie mówią, że Amanda Nunes walczy lepiej ode mnie.

Tomasz Chmura
Sztuki walki od 2004 roku. Pierwsza gala MMA - 2007. Instruktor Sportu, czarny pas w nunchaku jutsu. Pasy w Kenpo Jiu Jitsu i Sandzie.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.