Oleksandr Usyk (17-0) oraz Dereck Chisora (32-9) spotkają się w październiku. Pojedynek w wadze ciężkiej odbędzie się najprawdopodobniej w Wielkiej Brytanii. Co ciekawe zwycięzca tego starcia otrzyma szansę na mistrzowski bój z Anthonym Joshuą. Taką stawkę zapewni organizacja WBO, bo to z jej ramienia zostanie wyłoniony pretendent. Dodajmy, że panowie początkowo zestawieni byli na 23 maja, jednak z powodu pandemii organizacja wydarzenia została odwołana przez promotora Eddiego Hearna.
Mamy mały problem z rozegraniem walki Usyk-Chisora w październiku, chodzi o to, że ta walka wyłoni obowiązkowego pretendenta dla Anthony’ego Joshuy. Usyk musiał uznać wyższość władze IBF, a te wyznaczyły na ten moment Kubrata Puleva dla AJ’a. Wziął to na klatę, ale patrzy wprzód – mówi Hearn dla IFL TV.
Dla Usyka jest to kolejny sprawdzian w królewskiej kategorii wagowej. W październiku 2019 roku pokonał on Chazza Witherspoona, który zbytnio nie dał Ukraińcowi ringowego wyzwania. Przypomnijmy, że Usyk w ciągu trzech lat zdominował wagę junior ciężką. Na początku bez problemów pokonał Krzysztofa Głowackiego w Polsce i zdobył pas WBO. Dzięki turniejowi WBSS miał szansę na dołożenie kolejnych pasów- WBC ,WBA oraz IBF. Pod koniec 2018 roku po znokautowaniu Tony’ego Bellew zawodnik zdecydował się podjąć kolejne wyzwanie i tym sposobem znalazł się w wadze ciężkiej.
Cóż, Chisora w 2019 pokazał prawdziwą moc. Najpierw wygrał na punkty z Sanadem Gasim, a potem odesłał Artura Szpilkę do krainy snów. Gdyby nokaut na Polaku nie robił wrażenia, to Brytyjczyk dołożył kolejny w ciągu 3 miesięcy i rozprawił się z Davidem Pricem.