Polski bokser wagi ciężkiej – Adam Kownacki (20-0) już niebawem stoczy kolejny pojedynek w ringu. Na razie nie wiadomo jednak, kto będzie jego rywalem, gdyż nazwiska ciągle się przewijają. Wcześniej bardzo głośno było o starciu z Dominicem Breazeale, teraz dochodzą nas słuchy zza oceanu, że ”Babyface” stanie naprzeciw Roberta Heleniusa. Wczoraj postanowiliśmy zapytać Adama wprost o jego kolejny bój, jednak jak sam stwierdza, wszystko jest w toku.

Posłuchaj, jeszcze nic nie jest pewne. Dali mi kilka imion i potwierdzam, że był to Dominic Breazeale, ale nic nie jest pewne i podpisane. Na początku naszej rozmowy chcę bardzo podziękować kibicom z Polski, bo otrzymuję od nich masę wsparcia. Mam najlepszych kibiców na świecie.

Nasz pięściarz z pewnością wystąpi 7 marca w Barclays Center. Pamiętajmy jednak, że plany zbiegają się do pasów mistrzowskich, co w 2020 roku jest głównym celem.

Waga ciężka jest teraz bardzo ciekawa, jest ogrom zestawień, w których kibice chcieliby mnie obejrzeć. Ja już teraz jestem gotowy na walkę o pas. Niestety wszystko komplikuje się głównie przez rewanże. Przykładem jest Ruiz vs Joshua, a teraz Wilder vs Fury. Ja nic nie mogę z tym zrobić, muszę czekać, aż te walki się odbędą. Mam ogromne nadzieje, że w 2020 roku zawalczę o pas. Jak już go zdobędę, pozostanie mi jedno marzenie – obronić go w Polsce.

Jak widzi się Kownacki w starciu z mistrzami?

Po pierwsze każda walka jest inna, pokazałem, że potrafię boksować 12 rund i narzucać wysokie tempo. Są rzeczy, które muszę doszlifować i ciągle pracujemy z trenerem nad poprawą moich umiejętności.

Przeciwko Andy’emu – Joshua zawalczył bardzo mądrze i nie można mu niczego umniejszać. Ruiz tak naprawdę nie chciał wygrać tej walki. Jeżeli chodzi o Wildera, to byłem osobiście na jego ostatniej potyczce. Ortiz wygrywał każdą rundę, ale Deontay ma potworną siłę.

Nie zabrakło także odniesienia do rewanżu pomiędzy ”Bronze Bomberem” a ”Olbrzymem z Wilmslow”.

To świetny pojedynek. Już pierwsze starcie było fenomenalne. Panowie mają różne style, według mnie Wilder, aby wygrać, musi po prostu solidnie trafić Fury’ego.

Zapytaliśmy także zawodnika z Łomży o jego pobyt i wyjazd do USA. Co więcej, poruszyliśmy temat Artura Szpilki w wadze Cruiser.

Jeżeli chodzi o Amerykę, to z pewnością otrzymałem tam możliwości, których w Polsce nigdy bym nie miał. Chociaż ciężką pracą i wiarą w samego siebie można dojść do celu w każdych warunkach.

Ja myślę, że Artur dojdzie daleko w tej wadze. Ja nie mam złej krwi, nigdy nie obrzucam złym słowem swoich przeciwników. Wychodzę i robię swoje.

Polski ciężki zaprasza także fanów do obserwacji jego kanału YouTube, który w ciągu kolejnych 12 miesięcy nabierze tempa. Z pewnością zobaczymy na nim przygotowania zawodnika do następnej walki, a także więcej rzeczy z życia prywatnego w USA.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.