Adam Kownacki

Adam Kownacki (20-0) po wojnie wygrał walkę w Barclays Center jednogłośną decyzją! 118-110, 117-111, 117-111! Trzeba przyznać, że zaskakująco wysoko sędziowie typowali ”Babyface’a”, bo Chris Arreola (38-6-1) w dzisiejszym pojedynku nie odstawał tak znacznie od naszego rodaka. Była to bardzo ciężka przeprawa Kownackiego, w dodatku ”The Nightmare” złapał kontuzję lewej ręki i od 6 rundy miał ją najprawdopodobniej złamaną. Sam pojedynek toczył się w półdystansie i dał wiele emocji. Poniżej znajduje się relacja ”runda po rundzie” z fenomenalnego starcia.

12 Runda: Cios za cios! Masa uderzeń po stronie obu zawodników! Walka jest naprawdę bardzo bliska. Amerykanin znowu spycha Polaka do klinczu, przydałby się teraz dystans.. Pozostaje połowa rundy i trzeba zaznaczyć swoją obecność. 338-272 po 11 rundach w statystyce ciosów dla naszego rodaka! Ależ wojna! Czapki z głów dla obu panów, dawno nie widziałem takiego bombardowania w boksie. Ciężka runda do punktowania.. Według mnie 115:113 wygrał Kownacki, jednak nie jestem pewien tego ostatniego starcia. 667 ciosów w celu to chyba mówi wszystko o tym, co wydarzyło się w Ameryce.

11 Runda: Od czasu do czasu ”Nightmare” opuszcza swoją lewą rękę, jakby chciał odpocząć, zdecydowanie złapał kontuzję. W pierwszej minucie przyjął nasz rodak prawego cepa, nie zachwiał się, ale był to cios znaczący. Więcej trafia Chris i ta runda zmierza na jego konto, wyprowadził większą ilość ciosów. Nadal prowadzi Adam 105:104!

10 Runda: Tutaj nikt nie składa broni. Kownacki raz po raz znajduje miejsce dla swojej prawej ręki, trafia prostymi i sierpowymi. Arreola ma grymas na twarzy, lewa ręka daje o sobie znać. Mimo to nie ustępuje i celnie atakuje, szuka miejsca. Runda dla Amerykanina 96:94.

9 Runda: 12 minut w ringu pozostało do końca. W pierwszej minucie nasz rodak kapitalnie trafił lewym i prawym prostym! Chris się cofa i inkasuje kolejne ciosy! To będzie runda Polaka, ależ emocje w Barclays Cetner! Naprawdę ciężką przeprawę serwuje Amerykanin… 87:84 dla nas!

8 Runda: Dobrze pracuje lewym prostym w dystansie i lewym sierpem w półdystansie Kownacki. Potrzeba Polakowi tego miejsca, klincz i spychanie to domena ”Nightmare’a”, trzeba od tego uciekać. Początek zdecydowanie dla ”Babyface’a”! Dobrze, że trzyma się dystansu i według mnie wygrywa rundę! 77:75.

7 Runda: To nie jest łatwy pojedynek dla naszego rodaka. Z czego zrobiona jest szczęka Chrisa? 120 kg łomżanina, a mimo to wyprowadza mnóstwo kombinacji, więcej zdecydowanie atakuje na głowę niż na korpus. Arreola ciągle idzie do przodu, zasłania się podwójną gardą, ale niestety trafia. Ciężkie starcie do typowania, raczej 10:9 dla Arreoli, razem 67:66!

6 Runda: Coś jest nie tak z lewą ręką ”Nightmare’a”, Adam wykorzystuje to i trafia sierpowymi. Końcówka na wyniszczenie, obaj stoją i używają całego arsenału. Dobra wiadomość! To oczko powędruje na konto Polaka! 58:56!

5 Runda: Zaczynamy klasycznie, czyli od wojny. Arreola za podwójną gardą, przyjmuje sierpy, ale idzie do przodu i przykleja się do Kownackiego, uderzając od czasu do czasu podbródkowymi. W klinczu wychodzi doświadczenie Amerykanina, w dystansie walkę przegrywa, ale kiedy przykleja się do rywala, to odnajduje swój rytm. Niesamowite tempo: 48:47, topnieje przewaga…

4 Runda: W tym starciu Polak nieco zwolnił, zebrał także ”swoje” na głowę. Raczej 3 minuty oddane, pytanie tylko, czy Adam chciał odpocząć? Brakowało po prostu aktywności w ringu z jego strony. Razem 39:37 dla naszego rodaka.

3 Runda: W pierwszej minucie łomżanin wstrząsnął Chrisem, jednak ten nie padł na deski. ”Babyface” wywierał nieustanną presję i szedł do przodu. Do pracy zaprzęgnął więcej lewego prostego i tym samym prowadzi 30:27.

2 Runda: Niezwykle twardy jest Arreola, Kownacki wyprowadza masę ciosów, a Amerykanin stoi i ani myśli o odpuszczeniu Adamowi. Kolejne oczko zmierza na konto Polaka, jego przeciwnik chyba się zmęczył, bo w czasie przerwy łapie głęboki oddech. 20:18 Polska!

1 Runda: Każdy spodziewał się wojny i jest! Panowie wymieniają ciosy, więcej jest sierpów i haków na korpus. Pierwsze 3 minuty to półdystans, czy tak pozostanie do końca? To będzie bój na wyniszczenie. Według mnie runda dla Adama 10:9.

1 KOMENTARZ

  1. Fajnie super, mnóstwo ciosów… ale powinna się zapalić czerwona lampka. Adam był za ciężki, to raz. Dwa, widać że z topornymi chamami jest trudno (taki Ruiz czy Wilder mogą być nie do przeskoczenia). Na szczęście nie było wtopy i pierwsze większe zwycięstwo Polaka w tym roku, biorąc pod uwagę boks.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.