20 marca Krzysztof Głowacki stanie przed szansą odzyskania pasa WBO w kategorii Cruiser. Na drodze Polaka stanie mocny — Lawrence Okolie, który w Wielkiej Brytanii przymierzany jest do wielkich sukcesów.

Na stadionie Wembley 20 marca dojdzie do potyczki, która wyłoni mistrza świata organizacji WBO w kategorii Cruiser. Wydarzenie transmitowane będzie na Sky Sports oraz w DAZN dla 200 krajów na świecie. Początkowo obaj pięściarze mieli zmierzyć się dużo wcześniej, jednak Głowacki testował pozytywnie na COVID-19 i został zdjęty z grudniowej rozpiski Eddiego Hearna.

Tak czy inaczej, Okolie nie wyobraża sobie innego scenariusza jak dosłowne rozjechanie Polaka na ringu. Lawrence w wywiadzie dla Boxing Scene nie uważa, aby jego przyszły rywal był dużym wyzwaniem.

Wygram przed czasem, sędzia albo narożnik zatrzyma tę walkę. Nie mogę się doczekać, aż obejrzę powtórkę w telewizji swojej nadchodzącej walki, to będzie duża przyjemność. Głowacki będzie przygotowany, jednak w życiu nie mierzył się z tak twardym mentalnie pięściarzem, jak ja.

Krzysztof ma wiele zalet, naprawdę jest niezły, ale ja stoję na innym poziomie. Dostosuję się do każdej sytuacji i poradzę sobie bez większych problemów. Czuję, że wykorzystam swoją szansę i stanę się nowym mistrzem. Po wszystkim będę dążył do unifikacji wszystkich pasów i przejdę do wagi ciężkiej.

Plany Lawrence Okoliego są naprawdę ambitne, jednak na papierze faktem jest, że nigdy nie mierzył się z tak mocnym pięściarzem, jak Krzysztof Głowacki poza Yvesem Ngabu. Brytyjczyk już niebawem może spotkać się z brutalną weryfikacją ze strony Polaka, jednak z tym osądem poczekajmy do 20 marca, bo Okolie ma także wiele atutów, aby wygrać.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.