Bo Nickal krótko zareagował na pierwszą zawodową porażkę w MMA, której doznał na gali UFC Des Moines w zeszły weekend. Utytułowany zapaśnik został znokautowany kolanami na korpus przez Reiniera de Riddera.
Bo Nickal od zawsze powtarzał, że ma wielkie ambicje w oktagonie UFC. Zawodnik po niezwykle udanej, uniwersyteckiej przygodzie z zapasami, podczas której zdobył wiele tytułów, zdecydował się przejść do MMA. Po siedmiu wygranych z rzędu przyszła jednak pora na pierwszą zawodową przegraną – na ostatniej gali UFC w Des Moines znokautował go Reinier de Ridder. Nickal krótko zareagował na przegraną na swoim profilu na Instagramie.
Wdzięczny za wzloty i upadki. Wrócę.
Nickal (7-1 MMA) teraz zmierzyć się musi ze sporą krytyką. W przeszłości zawodnik zapowiadał, że bez problemu poradziłby sobie w oktagonie z m.in. Khamzatem Chimaevem czy Dricusa Du Plessisa. Zawodnik do swoich walk przygotowuje się w American Top Team na Florydzie. 6 z 7 wygranych w karierze zdobywał przez skończenia przed czasem. Walka z de Ridderem była dla niego okazją na wejście do rankingu kategorii średniej UFC, na co będzie musiał jeszcze poczekać.
6 komentarzy (poniżej pierwsze 30)
...wczytuję komentarze...
UFC Light Heavyweight
UFC Middleweight
Maximum FC Light Heavyweight
UFC Middleweight
PRIDE FC Heavyweight
Bellator Lightweight
Dołącz do dyskusji na forum <a href="https://cohones.mmarocks.pl/threads/79513/">Cohones →</a> lub komentuj na <a href="#respond">MMARocks.pl →</a>