Foto Dave Mandel / Sherdog.com

Pojedynkujący się na wrześniowej gali UFC 152 B.J. Penn i Rory MacDonald jako dwaj pierwsi zawodnicy w historii UFC przejdą dobrowolne testy antydopingowe przeprowadzane przez VADA (Voluntary Anti-Doping Association). Informacją taką podało MMAJunkie.com, potwierdzili ją również przedstawiciele obu obozów. Hawajczyk i Kanadyjczyk zapłacą za nie z własnej kieszenie i przez osiem tygodni przed walką zostaną poddani rygorystycznym i niezapowiedzianym badaniom krwi i moczu.

Testy VADA stosowane dotychczas przy okazji kilku pojedynków bokserskich, to odpowiedź na wadliwe programy antydopingowe komisji stanowych, które często ograniczają się tylko do testów moczu tuż po walce lub w ogóle nie badają zawodników. Penn i MacDonald podobnie jak sportowcy olimpijscy będą musieli na bieżąco informować przedstawicieli VADA o swoim miejscu pobytu, by w każdej chwili istniała możliwość natychmiastowego ich przebadania. Jeśli któryś z nich miałby w okresie przed walką pozytywny wynik testu antydopingowego, VADA poinformuje o tym komisję w Ontario, związek komisji stanowych ABC oraz UFC, a starcie zostanie odwołane.

47 KOMENTARZE

  1. No i szacunek dla sportowców olimpijskich którzy jak wiadomo NIE BIORĄ.

  2. Czyli istnieją czyści sportowcy profesjonalni. Jestem ciekawy jaki to odsetek w tej dyscyplinie.

  3. Profesjonaliści, pokażą, że nie trzeba się bać takich komisji BRAWO !!

  4. No i szacunek dla sportowców olimpijskich którzy jak wiadomo NIE BIORĄ.

    Tak samo jak kolarze po wprowadzeniu rygorystycznych kontroli…

  5. Sen jest człowiekowi bardzo potrzebny. Wchodzę i dziwię się co ten fast food ma do dopingu. Chwila trybienia… a , że pewnie sponsor…5 min wpatrywania się w tytuł i dopiero wszystko stało się jasne.

    Akcja dobra no ale nie ma co liczyć na wielu naśladowców

  6. Nowe testy i od razu wszyscy na nowo będą wierzyć, że zawodnicy UFC nic nie biorą, do czasu jak znowu ktoś wpadnie, kiedy to na nowo podniosą się odkrywcy mówiący „czego się dziwicie, przecież prawie każdy bierze” albo idealiści obrzucą zawodnika wyzwiskami typu „cholerny oszust, chce mieć nieuczciwą przewagę nad [i]czystym[/i] przeciwnikiem” 😉

  7. komedia, dzieki ;p widać muzyka nie wiele gorzej wychodzi mu niz boks,a przynajmniej ten kawalek :p

  8. to że w przypadku tej walki się dogadali że będą czyści (jeśli obu dotyczy kontrola andtydopingowa więc szanse są równe pod tym względem) to nie oznacza że podczas innych pojedynków się nie wspomagali – oczywiście nie oskarżam bo nie mam podstaw ale pojedyńcza akcja nie wzbudzi we mnie jakiegoś szczególnego zaufania – jakby Owereem dogadał się z którymś przeciwnikiem że OBAJ poddadzą się takim kontrolą również mógłby uchodzić za czystego mimo że kiedyś brał więc całkiem czysty nie był – ale gdyby przeciwnik nie wyraził takiej zgody to wątpie ze i Owereem w pojedynke chciałby pozbawić się tej potencjalnej przewagi fizycznosci …
    ale po komentarzach widze że sprawdza się stare powiedzenie że ludzie się brzydzą/boją tego czego nie rozumieją – bez obrazy ale jak rozmawiam z ludźmi to najwięksi przeciwnicy dopingu nawet nie wiedzą na jakiej zasadzie on działa – dopig sam z siebie nie sprawi że zawodnik bedzie np silniejszy – androgeny jedynie pomogą w regeneracji uszkodzonych włókien mięśniowych więc zregenerują się szybciej czyli nie dopadnie ich katabolizm przed całkowitą odbudową – ale co tu się dziwić jak większość pewnie nawet nie wie w jaki sposób mięsień staje się silniejszy/większy/szybszy/bardziej wytrzymały itp a staje się właśnie kiedy się regeneruje a nie na treningu
    a teraz za pewne wszyscy mi pojadą …

  9. Bardzo dobra decyzja. Oby w przyszłości VADA obowiązywała wszystkich fighterów.

  10. Jeżeli VADA obowiązywałab wszytskich to poziom walk by poszedł w dół, bo organizmy bez wspomagania nie byłyby w stanie tyle trenować, szybko się regenerowaći wytrzymywać obciążenia na skrajnym poziomie, czego najlepszym przykładem jest obecna plaga kontuzji. Chcesz być lepszy musisz zapierdalać więcej i ciężej niż inni.

  11. Pisałem, że olimpijscy „tak samo nie biorą” bo ostatnio czytałem art jaka kasa stoi za przygotowaniem zawodnika i ile zarabiają. Ktos przytomnie zauważył, ze sportowca stać na zatrudnienie lepszych naukowców od ukrywania dopingu niz tych pracujacych w komisjach próbujacych to wykryć. A BJ czysty czy nie to i tak baty zebrał.

  12. możnaby wprowadzić przynajmniej takie testy dla zawodników występujących w ME bo to oni najbardziej rozwalają całą gale jeśli zostaną przyłapani.

  13. A ktoś wie ile będą musieli zabulić z własnej kieszeni? Ile taka impreza kosztuje?

  14. Swietna inicjatywa! Ciekawe czy w przyszlosci Sonnen sie zgodzi na cos takiego 😀

  15. Przepraszam za moze dziwne pytanie: ale moze byc niepodejrzana wysypka na plecach? Czym sie rozni wysypka podejrzana od niepodejrzanej? Rozrozniasz to jakos?
    Co do sytuacji opisanej w tym temacie, rowniez daje plusa za ta inicjatywe.
    Choc to i tak jest mocno podejrzane ;-D

  16. Idź do dermatologa.

    Co z tego, że będą mieli kontrole na 8 tygodni przed walką? Pewnie jeżeliby brali, to cykl byłby już tak rozpisany, żeby na 8 tygodni przed walką być czystym, poza tym każdy wie, że są środki, których nie da się wykryć.
    Z tego co się orientuję, olimpijczycy czy zawodnicy złotej ligi w lekkiej, mają takie kontrole przez cały sezon, a chyba nikt nie wierzy, że np. panie i panowie w biegach na 100m jadą brązowym ryżu i piersi z kurczaka ;D

  17. Chuj, że doping jest o krok w przód przed komisjami antydopingowymi, ale niech zyje białko i kreatyna.

  18. Nie no co wy, ci co ich przyłapali na dopingu, to jedyni, którzy kiedykolwiek coś brali.

  19. Będę pierwszym, który to powie – nie podoba mi się ten pomysł, nie popieram go i nie widzę żadnych plusów takiego rozwiązania.
    Tak, można mnie teraz hejtować jeśli ktoś ma ochotę

  20. @Nilg – podaj argumenty, bo jak na razie jesteś na dobrej drodze, aby Cię hejtować – typowa prowokacja – nie daj hejterom powodów do hejtingu podaj argumenty 😉

  21. @Barti to temat rzeka, ale niech będzie, pokrótce opowiem skąd bierze się moja opinia.
    To, że jedna para zawodników, a nawet kilka umówi się na coś takiego, jest bardziej chwytem medialnym i picem na wodę niż jakimś realnym działaniem przeciw dopingowi – co za tym idzie, w żadnym stopniu nie przyczyni się do oczyszczenia sportu. Poza tym wyobraźcie sobie sytuację, że nagle BJ łapie kontuzję i MacDonaldowi zmieniają przeciwnika – jego nie obowiązywały te testy i nie będzie to wówczas sprawiedliwe dla Roryego, który był czystszy i miał przez to gorszy cykl przygotowawczy.

    Także 1) nic to nie zmieni w sporcie i 2) wprowadzi komplikację przy zmianie przeciwnika.

    Aby coś się zmieniło i mogła być mowa o jakimś oczyszczeniu sportu, kontroli takiej poddani powinni być wszyscy – na co nie ma szans ze względu na koszty, których komisje nie poniosą. Tutaj płacą za to zawodnicy, ale ilu na coś takiego stać? Nawet gdyby UFC to samo opłacało, nie zrobią tego mniejsze organizacje, bo ich nie stać – oczyściłoby to zatem tylko wierzchołek góry lodowej tego sportu. Natomiast prawny przymus takich testów dla wszystkich promotorów spowoduje zniknięcie większości organizacji i jakichś 95% odbywających się walk.
    Żeby nie było wątpliwości – również obecne testy nie oczyszczają sportu w żadnym stopniu, ponadto są całkowicie niesprawiedliwe, bo są zbyt wybiórcze.

    Dodając fakt, że doping zawsze jest 2 kroki do przodu względem kontroli, a więc nawet poddawanie wszystkich takim i innym wymyślnym testom sportu nigdy w 100% nie oczyści, istotny jest motyw sprawiedliwości w działaniu i sprawdzaniu.

    Mówiąc krótko – albo wszyscy albo nikt. Jeśli kontrola istnieje, nie ważne jaka, bo każda będzie niedoskonała, to KAŻDY zawodnik powinien być jej poddawany na jednakowych warunkach – to jest sprawiedliwe. Jeśli nie są w stanie tego zapewnić, niech nie kontrolują wcale – to również jest sprawiedliwe

  22. nic z tego nie bedzie dopuki dana albo lorenzo tego nie potwierdza.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.