(fot. Dave Mandel/Sherdog.com)
Walka Johny’ego Hendricksa z Tyronem Woodleyem miała być eliminatorem do pasa. Wygrany z tego boju, miał zostać pierwszym pretendentem. Po tym jak dziś rano buchnęła wiadomość o tym, że Johny Hendricks wylądował w szpitalu z powodu zatoru w jelicie oraz kamienicy nerkowej, Woodley kolejny raz został bez przeciwnika. Jednak nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło i Tyron od UFC dostał obietnicę, że jego następna walka, będzie już o pas! Tym samym Woodley przeskoczył Johny’ego, nawet się z nim nie konfrontując.
Just spoke with @danawhite and he said @TWooodley will get the title shot next, fighting Lawler-Condit winner. My post will be live soon.
— Kevin Iole (@KevinI) October 2, 2015
Tyron zawalczy ze zwycięzcą pojedynku Robbie Lawler – Carlos Condit, który odbędzie się 2 stycznia na UFC 195. Warto też wspomnieć o nieustraszonym Bensonie Hendersonie, który zaoferował, że wejdzie za Hendricksa na jutrzejszą walkę!
@arielhelwani @TWooodley guess who can make weight on a days notice, ?…#TheOnceAndFutureKing #CallMyBluff
— TheOnceAndFutureKing (@BensonHenderson) October 2, 2015
Benson ma już wyznaczoną walkę z Thiago Alvesem na 28 listopada, ale dla Hendersona to żadna nowość wychodzić do starcia jako późne zastępstwo. Zawodnik ten na UFC Fight Night 60 wyszedł do walki z Brandonem Thatchem za Stephena Thompsona.
Wbijam w rumcajsa! Szkoda walki.
Nie no, Henderson jest odważny, szczerze przy wyjściu dzień przed walką, to nie wiem czy widziałbym go jako wygranego, w zasadzie z przygotowaniem nie wiem czy widzialbym go jak pokonuje Woodley'a.
Szacun dla Bensona i tyle w temacie