Benoit Saint-Denis odniósł się do przegranej z Renato Moicano na UFC w Paryżu. Bóg Wojny jest dumny, że mógł reprezentować Francję na gali w swoim kraju.
Benoit Saint-Denis podjął kolejne wielkie wyzwanie w kategorii lekkiej UFC, kiedy to w walce wieczoru gali w Paryżu w Accor Arena zmierzył się z Renato Moicano. W pierwszej rundzie Brazylijczyk nie dał absolutnie żadnych szans przeciwnikowi, którego zdemolował w parterze. Po dobrej dla Francuza drugiej rundzie, lekarz postanowił przerwać pojedynek ze względu na obrażenia jakich doznał na twarzy Saint-Denis. Na swoim profilu na Instagramie, zawodnik skomentował przegraną.
To nie był mój dzień, ten sport jest trudny, ale jest również niesamowity. Dziękuję wszystkim za wasze wsparcie, jestem dumny, że mogłem w domu reprezentować Francję w oktagonie. Szacunek dla mojego przeciwnika za walkę w moim kraju, gratulacje. Bóg stawia przeszkody na naszej drodze, próby, a ta jest niczym w porównaniu z tym, czego już doświadczyłem.
28-letni Saint Denis (13-3, 1 NC MMA) przegrał tym samym drugą walkę z rzędu. Do pojedynku z Moicano wchodził po porażce przez nokaut z rąk Dustina Poiriera. W swojej karierze Francuz wygrywał z m.in. Thiago Moisesem czy Mattem Frevolą. Bóg Wojny wszystkie zwycięstwa w karierze zdobywał przez skończenia przed czasem. Do walki z Moicano wchodził jako numer 12. rankingu kategorii lekkiej UFC.
10 komentarzy (poniżej pierwsze 30)
...wczytuję komentarze...
UFC Middleweight
Bellator Middleweight
Brutaal Lightweight
KSW Featherweight
BAMMA Middleweight
UFC Heavyweight
Lejdis Fajt Najt
Kapitan Ulicy
BAMMA Middleweight
Kapitan Ulicy
Dołącz do dyskusji na forum <a href="https://cohones.mmarocks.pl/threads/76157/">Cohones →</a> lub komentuj na <a href="#respond">MMARocks.pl →</a>