Benoit Saint-Denis o starciu Makhachev vs Poirier i o nazwiskach dwóch potencjalnych oponentów

Benoit Saint-Denis wypowiedział się na temat walki jego starego znajomego, Dustina Poiriera, z mistrzem dywizji lekkiej Islamem Makhachevem na UFC 302. Zdradził także nazwiska swoich dwóch potencjalnych oponentów.

Na UFC 299 w marcu Benoit Saint-Denis po świetnej pierwszej rundzie uległ Dustinowi Poirierowi przez nokaut w rundzie drugiej. Teraz Poirier szykuje się do mistrzowskiego starcia z Islamem Makhachevem – 1 czerwca na UFC 302.

W rozmowie z MMA Junkie Saint-Denis zaprezentował swoją perspektywę na pojedynek Makhachev vs Poirier:

Poirier jest precyzyjny, wszechstronny, zachowuje chłodną głowę. Potrafi przetrwać kryzys w oktagonie, ma sporo doświadczenia, jest twardy. Nikt nie może skreślać szans Poiriera na zwycięstwo w jakiejkolwiek walce w dywizji lekkiej. Oczywiście Makhachev też jest wszechstronny. Podejdzie dobrze przygotowany.

Wiem, z jakim planem Makhachev podejdzie do walki z Poirierem. To oczywiste. Będzie próbował tego samego, co Nurmagomedov, czy Charles Oliveira, bo to wydaje się najprostszą drogą do zwycięstwa przeciw Poirierowi, ale on też nad tym pracuje. Z jego wszechstronnością będzie to wspaniałe starcie. Może wygrać, choć na pewno faworytem jest mistrz.

Co do swojego kolejnego oponenta w UFC, Saint-Denis przyznał, że jest gotowy zmierzyć się z kimkolwiek z czołowej piętnastki. Padły dwa nazwiska: Dan Hooker oraz Arman Tsarukyan:

Czemu nie? Dan Hooker jest twardym graczem. Dobrym fighterem. Chcę zawalczyć z kimkolwiek w czołowej 15. Im wyższa pozycja w rankingu, tym lepiej. Więc jeśli będzie to Dan Hooker, wspaniale.

Bardzo chciałbym zmierzyć się z Armanem Tsarukyanem. To by była świetna walka. Oczywiście on jest pretendentem numer 1, ale Makhachev nie jest najbardziej aktywnym mistrzem. Nie wiadomo, czy nim pozostanie, ale jeśli nadal będzie mistrzem, to pewnie weźmie sobie wolne.

Benoit Saint-Denis przed porażką z Dustinem Poirierem jechał na fali pięciu zwycięstw z rzędu przed czasem – trzy nokauty, dwa poddania. Francuz zapewnia, że odbuduje swoją pozycję i pozytywnie patrzy w przyszłość. Oczekuje także na walkę na gali UFC w Paryżu, prawdopodobnie pod koniec września.