Sparingpartner Conora McGregora Dillon Danis  mocno inspiruje się swoim kolegą i wygłasza kolejne kontrowersyjne tezy. Zawodnik BJJ, który niedawno podpisał kontrakt z Bellatorem – mimo że nie stoczył do tej pory ani jednej zawodowej walki w MMA – stwierdził ostatnio, że jest jednym z najlepiej opłacanych fighterów organizacji. Teraz poszedł jeszcze dalej.

W rozmowie z MMAJunkie powiedział, że czerwcowa gala Bellatora nie sprzeda zbyt wielu subskrypcji PPV, jeśli nie będzie go na karcie walk:

Będziemy musieli pogadać. Musimy porozmawiać o liczbach, musimy porozmawiać o wszystkim. W ostatecznym rozrachunku, pay-per-view się nie sprzeda, dopóki mnie tam nie będzie.

Oni mają sporą grupkę gości, którzy nikogo nie obchodzą. Ale wrzućcie tam mnie, a liczby wystrzelą jak z rakiety, w moim rodzinnym mieście, Madison Square Garden. Następny ruch należy do nich.

Danis zmierzy się z Jake’em Shieldsem w przyszłym miesiącu na Submission Underground 4 i nie wiadomo, czy stoczy swoją pierwszą walkę w Bellatorze na gali w systemie PPV.

2 KOMENTARZE

  1. Yyy. #nikogo Kurwa jaki ten gościu jest irytujący, przy nim rudy to pikuś… . . . Pewnie się z tej opinii jeszcze wycofam :d

  2. XD Można go hejtować ale popatrzcie jak stukacie komentarze w poście na stronie poświęconej mma, o kolesiu który z mma nie ma nic wspólnego. Ma łeb na karku tak samo jak Mcgregor, będziecie hejtować, pierdolić, ale ostatecznie jak będzie walczyć to odpalicie jego walkę, choćby po to aby zobaczyć jak zbiera wpierdol.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.