Trudno uwierzyć w to, że jeszcze jakiś czas temu Conor McGregor miał bardzo skromne możliwości finansowe. Dziś jest multimilionerem, co zawdzięcza niesamowitym zdolnościom marketingowym, umiejętności budowania marki oraz trafnym inwestycjom. Jego historia jest wręcz gotowym scenariuszem filmowym!
Od najmłodszych lat Conor McGregor był zainteresowany sportem. Początkowo jego uwagę najmocniej przykuwała piłka nożna. Przełom nastąpił w wieku 12 lat. Wówczas Conor przekierował się na sporty walki, rozpoczynając jednocześnie treningi w klubie bokserskim. Potem zaczął również nabywać umiejętności podczas zajęć z kickboxingu oraz jiu-jitsu.
Dzieciństwo McGregora miało wręcz traumatyczny wymiar. Był ofiarą prześladowania przez starszych kolegów. Dlatego zdecydował się na uprawianie sportów walki, aby przeciwstawić się oprawcom. To jednak nie był koniec jego problemów. Na progu wejścia w dorosłość miał duży problem ze znalezieniem pracy. Nie chcąc bezczynnie siedzieć w domu, zatrudnił się jako pomocnik hydraulika. Pracował po dwanaście godzin dziennie, aby zarobić satysfakcjonujące pieniądze. Jednak mimo tak ciężkiej pracy to potrafił zainwestować resztki wolnego czasu w dalszy rozwój sportowy. To był moment próby jego charakteru oraz determinacji do tego, aby zostać profesjonalnym zawodnikiem MMA.
Potem postawił wszystko na jedną kartę. Porzucił pracę przy hydraulice i skupił się wyłącznie na MMA. Zawodowy debiut zaliczył w wieku 18 lat. Najpierw trenował pod okiem zawodnika UFC Toma Egana, a potem trafił pod skrzydła Johna Kavangha. Kariera McGregora nabierała rozpędu z miesiąca na miesiąc.
Conor regularnie notował kolejne sukcesy. Nie chodzi tu jednak jedynie o kwestie sportowe, ale i o zdolności marketingowe i umiejętność budowania marki. Choćby w mediach społecznościowych postępował na tyle skutecznie, że stał się prawdziwym “rekinem” biznesu. McGregor został również gwiazdą PPV – gale UFC z jego udziałem cieszyły się największą popularnością. Rekord padł przy okazji UFC 229, gdy McGregor mierzył się z Khabibem Nurmagomedovem.
McGregor to bez wątpienia totalnie nietuzinkowa i oryginalna postać. Zawodnik niejednokrotnie wzbudzał sporo kontrowersji. Zupełnie się tym jednak nie przejmował. Momentami nawet wręcz dolewał oliwy do ognia za sprawą mocnych reakcji na krytyczne komentarze.
Conor McGregor człowiekiem sukcesu
McGregor to idealny przykład osoby, która “rzuciła wyzwanie rynkom”. Chociaż początkowo niewielu spodziewało się jego sukcesu w świecie finansów to dzięki ciężkiej pracy dostał się na sam szczyt. Ogromne pieniądze, które zarobił w UFC ciągle inwestował, a przy tym ciągle pamiętał o swoich korzeniach. Dlatego dzisiaj jego pub The Black Forge Inn to już kultowe miejsce na mapie Dublina, a marka irlandzkiej whiskey “Proper Twelve” podbiła cały świat. To właśnie sprzedaż części udziałów w tej świetnie rozwijającej się marce pozwoliła zarobić mu 600 mln dolarów.
Gdy dodamy do tego szereg innych inwestycji – od branży fitness, po gaming. To nic dziwnego, że “Notorious” stał się najlepiej zarabiającym sportowcem na świecie według magazynu “Forbes”. Ostatnimi laty był “jedynką” w notowaniach, wyprzedzając jednocześnie m.in. słynnych piłkarzy: Cristiano Ronaldo czy Lionela Messiego.
Conor McGregor podpisywał wiele kontraktów reklamowych. Wiązał się z takimi markami jak choćby Reebok, Burger King, Beats by Dre, Monster Energy, Bud Light czy też DraftKings. Natomiast obecnie jest globalnym ambasadorem polskiej platformy inwestycyjnej XTB.
Rzuć wyzwanie rynkom niczym Conor McGregor
Sukcesów biznesowych Conora McGregora nie byłoby gdyby nie jego inwestycje. To właśnie odpowiednio przemyślane i przygotowane lokowanie kapitału pozwoliło mu dojść na finansowy szczyt. Tym, którzy – podobnie jak Conor – chcą inwestować swoje pieniądze przydać się może aplikacja do inwestowania.
Rzuć wyzwanie rynkom – jeżeli jesteś gotowy na pójście śladem Conora, to możesz rozważyć takie rozwiązanie. Jednak należy pamiętać o tym, że przed rozpoczęciem przygody z rynkami finansowymi bardzo istotne jest odpowiednie przygotowanie, regularne edukowanie się pod tym kątem i śledzenie najnowszych informacji, a także branie pod uwagę potencjalnych zagrożeń.
Od czego zacząć? Możliwości jest naprawdę wiele. Można zainteresować się rynkiem surowców (m.in. ropa CFD), tradycyjnymi akcjami (m.in. notowanymi na GPW) czy też czymś dla pasywnych inwestorów, czyli funduszami ETF. Niemniej, przed ostatecznym wyborem należy zastanowić się ile kapitału jest się w stanie poświęcić na inwestycje oraz czy możemy sobie pozwolić na odpowiednie ryzyko.
– Artykuł sponsorowany