Mistrz kategorii ciężkiej organizacji ONE Championship, Arjan Bhullar, otwarcie zaprosił Francisa Ngannou do dołączenia do azjatyckiego pracodawcy. Bhullar chciałby zmierzyć się z “Predatorem” w klatce ONE.
Nadal nie wiadomo jaka przyszłość czeka byłego mistrza kategorii ciężkiej UFC, Francisa Ngannou. Kameruńczyk zdecydował się na odejście z największej organizacji MMA na świecie, bo chce spróbować swoich sił w ringu bokserskim. Ngannou podpisze także kontrakt z inną organizacją MMA, bo jego kariera w klatce również jeszcze się nie zakończyła. Obecnymi faworytami do podpisania kontraktu z zawodnikiem są ONE Championship i PFL. Na temat potencjalnego angażu w ONE mocno bijącego “Predatora” wypowiedział się mistrz królewskiej dywizji tej organizacji, Arjan Bhullar w rozmowie dla MMA Fighting.
Podbił zachód, teraz ściągnijmy go na wschód. Nie mam problemu z tym, ludzie się go boją, ale jak jesteś zawodnikiem, mistrzem to nie ma znaczenia z kim walczysz. Tak zachowuje się mistrz, w przypadku wygranej, przegranej czy remisu. Nigdy nie uciekałem przed walką, nie bałem się. Może przegrałem, ale nie jestem już tym gościem. Nikt nie powie, że Arjan Bhullar się czegoś bał. Może wygram, może przegram, ale wejdę tam, podpiszę kontrakt. Koniec końców, jestem mężczyzną. To wszystko co mamy, gdy zakończymy karierę – szacunek. Trzeba go zdobyć.
Mam nadzieję, że przybędzie na wschód. Widzę cię, Francis. Cały świat sportu patrzy. Oby dobrze poradził sobie w boksie. To będzie dobre dla wszystkich sportowców, jeśli zarobi dużo poza UFC. To byłoby bardzo dobre. Mam nadzieję, że odniesie sukces w swoich działaniach, w tym co chciał zrobić. Wygląda na to, że jest szczęśliwy. Zróbmy to.
Bhullar przyznał, że Ngannou obdarzony jest piekielnie mocnym ciosem, ale w potencjalnej walce z nim skorzystałby z pewnością ze swoich umiejętności grapplerskich.
Jego ciosy to bomby nuklearne, rozumiem to, ale jak masz bomby, którymi nie możesz trafić to co zrobisz? Jeśli nie masz systemu, który pozwoli na to, aby bomby trafiły cel to możesz równie dobrze zostać sobie z nimi w domu. Nie mają znaczenia. Ja nie jestem trafiany. Mam umiejętności grapplerskie. Oczywiście poradził sobie z Cirylem Gane, ale zobaczcie co z nim zrobił Jon Jones. Są pewne poziomy i ja mogę robić to całą noc.
36-letni Bhullar (11-1 MMA) w następnym pojedynku zmierzy się z Anatolym Malykhinem, 15 lipca tego roku. Będzie to dla niego powrót po prawie 2-letniej przerwie od startów. W ostatniej walce w kwietniu 2021 roku pokonał Brandona Verę i zdobył pas mistrzowski kategorii ciężkiej azjatyckiej organizacji. Od czasu rozstania w 2019 roku z UFC wystąpił tylko dwa razy w klatce, a jego bilans wynosi 2-0. Jedyną przegraną w karierze zadał mu Adam Wieczorek, który poddał go omoplatą na gali UFC w kwietniu 2018 roku.
36-letni Ngannou (17-3 MMA), tak jak wspomniał Bhullar, to jeden z najmocniej bijących zawodników MMA w historii. W ostatnim pojedynku wygrał z wcześniej wspomnianym Cirylem Gane na UFC 270 w styczniu tamtego roku. Od tamtej pory leczył kontuzję kolana. W swojej karierze wygrywał przez nokauty z m.in. Cainem Velasquezem, Curtisem Blaydesem oraz Alistairem Overeemem. 16 z 17 zwycięstw zdobywał przez skończenia przed czasem.
30 komentarzy (poniżej pierwsze 30)
...wczytuję komentarze...
Maximum FC Bantamweight
ONE FC Welterweight
Jungle Fight Light Heavyweight
UFC Middleweight
PRIDE FC Lightweight
Maximum FC Heavyweight
Kapitan Ulicy
Maximum FC Featherweight
KSW Featherweight
Maximum FC Featherweight
Shark Fights Middleweight
KSW Welterweight
Vale Tudo Championship
UFC Heavyweight
Maximum FC Heavyweight
UFC Middleweight
UFC Heavyweight
ONE FC Middleweight
Brutaal Middleweight
UFC Middleweight
Brutaal Lightweight
UFC Middleweight
Vale Tudo Championship
ONE FC Welterweight
Vale Tudo Championship
UFC Middleweight
Vale Tudo Championship
ONE FC Middleweight
Kapitan Ulicy
Dołącz do dyskusji na forum <a href="https://cohones.mmarocks.pl/threads/67084/">Cohones →</a> lub komentuj na <a href="#respond">MMARocks.pl →</a>