Joanne Calderwood, rywalka Ariane Lipski w debiutanckiej walce Brazylijki w UFC, w rozmowie z MMA Fighting wypowiedziała się na temat byłej mistrzyni KSW oraz podzieliła się swoim wymarzonym scenariuszem na ten pojedynek.
Widziałam kilka jej walk, w najbliższych tygodniach jeszcze przestudiuję jej poprzednie występy. Zobaczyłam jej styl. Widać, że ma świetną technikę i jest agresywna.
Przed każdą walką czuję, że moja przeciwniczka będzie chciała się bić ze mną w stójce. Przed ostatnim pojedynkiem myślałam sobie “ale będzie wojna w stójce, na to czekałam”. Zobaczcie co się stało… Po paru ciosach zostałam obalona.
Calderwood zwyciężyła we wspomnianym pojedynku z Kalindrą Farią przez poddanie. Zawodniczka nie ukrywa jednak, że marzy jej się emocjonująca walka w stójce.
To było dla mnie świetne zwycięstwo, wygrałam przez poddanie i zyskałam dużo pewności siebie, jednak zawsze liczę na wojnę w stójce. Z każdą przeciwniczką tak mam, w szczególności z Lipski powinna być bitwa, jednak nie chcę się zbytnio ekscytować. Kiedy oglądam walki Ariane myślę sobie “tak, to jest ona”. Wyjdę do oktagonu z uczuciem, że jeszcze tego nie doświadczyłam w swojej karierze.
Joanne doceniła walkę Yaira Rodrigueza z Chan Sung Jungiem i ma nadzieję na podobny przebieg w walce z Lipski.
Do tanga trzeba dwojga. Czuję, że zawsze wychodzę do walki ze złymi intencjami. Zawsze chcę dostarczyć fanom widowisko i pod tym względem nie czuję się jeszcze spełniona.
Widzieliśmy ostatnią walkę Jung vs Rodriguez. To była szalona wojna i o takich walkach marzę. Nie trafiłam jeszcze na odpowiednią “partnerkę do tańca”, która może dać ze mną taki pojedynek. Mam nadzieję, że kolejna przeciwniczka spełni moje marzenie o krwawej wojnie w oktagonie z nastawieniem typu “dawaj, to wszystko co potrafisz?”.
Walka Joanne Calderwood z Ariane Lipski odbędzie się 26 stycznia na gali UFC 233.