Marek Jakimowicz rozbija łokciami francuskiego mistrza kickboxingu na Ares FC 4 w Paryżu

Cenne zwycięstwo z wczorajszej gali Ares FC 4 w Paryżu przywiózł Marek Jakimowicz. „Grizzly” w pierwszej rundzie rozbił łokciami i efektownymi rzutami czołowego zawodnika kickboxingu we Francji, Karima Ghajji`ego.

Trenujący na co dzień w Belfaście Marek Jakimowicz przed pojedynkiem z Ghajjim miał w rekordzie trzy zwycięstwa z rzędu, które odniósł na gali Bellatora w Mediolanie i dwóch wydarzeniach północnoirlandzkiej organizacji Clan Wars. Czwarte zwycięstwo odniósł rozbijając Karima Ghajji`ego na gali Ares FC 4 w Paryżu.

Walka od razu potoczyła się pod dyktando Polaka. Jakimowicz po kilku sekundach pojedynku z łatwością przeniósł akcję do parteru, gdzie zasypał przeciwnika serią celnych uderzeń oraz potężnym łokciem. Po chwili „Grizzly”, kontrolując Ghajji`ego z góry, podniósł go i pięknym slamem uderzył nim o matę. Zagubiony pod naporem ciosów Francuz przez całą rundę nie był w stanie podnieść walki do stójki i po kolejnej serii mocnych ataków Jakimowicza, sędzia na 18 sekund przed końcem rundy zdecydował się przerwać nierówny pojedynek.

Marek Jakimowicz gets the victory by TKO in the first round over Karim Ghajji (@karimghajji) #ARES4 pic.twitter.com/U55VWmsJW1

— ARES Fighting Championship (@ares_fighting) March 10, 2022

41-letni Karim Ghajji (2-2) wywodzi się ze sportów uderzanych. Francuz marokańskiego pochodzenia jest byłym pretendentem do pasa Glory i dwukrotnym mistrzem organizacji Bellator Kickboxing w wadze półśredniej. W kickboxingu Ghajji stoczył według oficjalnych statystyk 115 walk, z których 99 razy wychodził zwycięsko,  zdobywając po drodze liczne tytuły mistrzowskie I.S.K.A. W MMA pierwszą walkę stoczył w 2010 przegrywając przez decyzję. Wrócił do klatki dopiero w 2018 i 2020 roku pokonując na mało znanych lokalnych galach we Francji, Laida Zerhouniego i Wallace Felipe.