Według doniesień Bretta Okamoto, pojedynek pomiędzy Justinem Gaethje (MMA 19-2), a Anthonym Pettisem (MMA 21-8) jest w planach UFC na początek przyszłego roku.
Per multiple sources, UFC looking to book Justin Gaethje vs. Anthony Pettis. It's not done and there's no date just yet, but that's the matchup currently in the works. Would be early next year.
— Brett Okamoto (@bokamotoESPN) November 13, 2018
Justin Gaethje to były mistrz organizacji WSOF w wadze lekkiej, który do UFC dołączył w 2017 roku. W swoim debiucie w oktagonie pokonał po świetnym pojedynku Michaela Johnsona. Następnie zaliczył passę dwóch porażek przez nokaut z rzędu po kolejnych emocjonujących starciach. W grudniu zeszłego roku poległ w walce z Eddiem Alvarezem, a kilka miesięcy później przegrał z Dustinem Poirierem. W swoim czwartym, do tej pory ostatnim, występie w UFC znokautował w półtorej minuty Jamesa Vicka. Gaethje znajduje się na 6 miejscu w oficjalnym rankingu wagi lekkiej UFC.
Anthony Pettis jest byłym posiadaczem pasów mistrzowskich WEC i UFC. Od czasu dołączenia do największej organizacji na świecie, jego bilans wynosi 8-7. Od 7 występów Pettis przeplata porażki ze zwycięstwami, a w swojej poprzedniej walce przegrał z Tonym Fergusonem po jednym z najlepszych pojedynków 2018 roku. Anthony w swojej karierze wygrywał z takimi zawodnikami jak Benson Henderson, Donald Cerrone, czy Gilbert Melendez. W rankingu UFC plasuje się o jedno oczko niżej od Justina.
Kuźwa Pettis w ostatnich 9 walkach przeszedł taką drogę pełną wpierdolów, a oni zamiast dać mu się odbudować i odsapnąć, wrzucają go na kolejnego bijoka. Pamiętam czasy jak Pettis miał w rekordzie 2 porażki i odbierał pas Bendo, a teraz rekord 21-8 i szansami na 21-9 O.o