Mike Roberts, menadżer Anthony’ego Pettisa ogłosił, że jego podopieczny udanie przeszedł operację łokcia.
Operację przeprowadził ortopeda UFC, dr. Steven Sanders. Anthony podczas przygotowań zapaśniczych do walki z Mylesem Jurym, rozdarł mięsień oraz więzadła na prawym łokciu. Kontuzja ta zmusiła go do wycofania się z pojedynku, który zaplanowany był na 25 lipca. Wstępnie oszacowana przerwa od treningów i startów wynosi od czterech do sześciu miesięcy, jednak w ciągu pierwszych kilku tygodni diagnoza ta może ulec zmianie.
Dla Pettisa miała być to pierwsza walka po marcowej, dotkliwej stracie mistrzowskiego tytułu na rzecz Brazylijczyka Rafaela Dos Anjosa, który pewnie wypunktował Amerykanina na przestrzeni pięciu rund. “Showtime” dzierżył mistrzowski pas od sierpnia 2013 roku. Niestety z przyczyn zdrowotnych powrót po trofeum zawodnik z Milwaukee będzie musiał odwlec w czasie. Jednak to nie pierwsze takie problemy Amerykanina. Wcześniej kontuzja kolana wyłączyła Pettisa praktycznie na cały ubiegły rok – dokładnie do grudnia, kiedy z sukcesem zaliczył pierwszą obronę tytułu w starciu z Gilbertem Melendezem. Odkąd mistrz nieistniejącego WEC siłą rzeczy zasilił szeregi UFC, w ciągu niepełnych pięciu lat trwania angażu występował w klatce zaledwie siedem razy.
Więcej niż pewne że UFC zrobi walkę po kontuzjach Pettis-Nurmagomedov i pewne jak w banku że ktoś się wysypie…
nie no, oni pownni ich zamykac w obozach przygotowawczych i miec zawodnikow ciagle na oku. to co sie dzieje wyglada jakby to sterydy tak ich wyniszczaly, albo sami ,kurwa szukaja kontuzji na sile…:sad:
Uff, bo juz sie martwilem, ze zlapie kontuzje przed operacja i bedzie musial pauzować…
Sterydy ? Raczej to ułatwiacz
Zanim znowu wróci…