Daniel Cormier nie zamierza iść drogą zawodników MMA, którzy chcą próbować swoich sił w świecie boksu. Zdaje sobie bowiem sprawę z mikrych szans na ewentualną wygraną z bokserskimi mistrzami, o czym powiedział w audycji MMAJunkie Radio.
Dlaczego miałbym chcieć walczyć w boksie? Nie chcę iść do innego sportu i walczyć tam z gościem, który jest najlepszy. To tak jakbym zaproponował, żeby Anthony Joshua spróbował się ze mną w zapasach lub MMA. Nie miałby szans, tak samo jak ja nie miałbym szans z nim w boksie. Jestem zawodnikiem, który bardzo lubi konkurować. Dlaczego jednak miałby się stawiać w sytuacji, w której miałbym 1% szans na wygraną? Nie chcę wychodzić do walki tylko po to, żeby przegrać. Ja chcę wygrywać. Ostatecznie nie sądzę, żeby pieniądze sprawił, iż czułbym się lepiej po tym jak ktoś skopie mi dupsko. Nie mam zamiaru tego robić. Ja chcę wygrywać.
Mimo takiego podejścia do sprawy, Cormier widzi jedną możliwość, która sprawiłaby, aby wyszedł do ringu np. z Anthonym Joshuą.
Może bym to zrobił, gdyby Joshua powiedział, że potem zawalczy ze mną w UFC. To byłoby szalone, ale myślę, że wyszedłbym z nim do ringu, gdybym potem mógł zawalczyć z nim w oktagonie.
Czyli do boksu dla $ nie ale do boksu i potem rewanż do MMA i $ + $ to już tak
W boksie czy w mma bez sensu ale gdzieś po środku np. Sama stujka w w małych rekawicach czemu nie .
Najlepszym bokserem w ciezkiej jest Tyson Fury. Gdyby Antoni nie mial za soba komisji antydopingowych to taki Powietkin by go zamordowal.