andrei-arlovski-sherdog

Jeszcze do niedawna nikt nie myślał, iż Andrei Arlovski kiedykolwiek wróci do UFC. Ku zaskoczeniu wielu osób, Białorusin nie tylko wrócił do organizacji, ale także zaczął wygrywać walki z jednymi z najlepszych zawodników na świecie. Mimo, iż Andrei ma już 37 lat, nie rezygnuje on z marzeń o kolejnym tytule mistrzowskim, o czym dał znać w jednym z materiałów przygotowanych przez UFC.

Teraz moim priorytetem jest ciężki trening, walka oraz kolejny pas mistrzowski. To moja druga szansa w UFC i może ona być już tą ostatnią. Nieważne, że byłem już mistrzem, ponieważ ja nie żyję przeszłością. Żyję tu i teraz oraz spoglądam w przyszłość. Teraz jestem mądrzejszy, stałem się mądrzejszym zawodnikiem. W końcu jestem w odpowiednim miejscu do treningu (przyp. Jackson Wink MMA). Każdego ranka, kiedy budzę się w moim domu podczas obozu przygotowawczego, przypominam sobie co jest moim celem. Chcę być mistrzem oraz zrobię wszystko co w mojej mocy, aby to osiągnąć.

Po 4 porażkach z rzędu na przestrzeni 2 lat, z czego 3 nastąpiły przez nokaut, Greg Jackson postanowił wziąć Andreia pod swoje skrzydła z zamiarem odbudowania jego kariery. Po kilku wygranych w mniejszych organizacjach, Arlovski wrócił do UFC w 2014 roku, po czym zanotował 4 zwycięstwa. Jednakże, w ostatniej walce Białorusin przerwał swoją zwycięską passę, przegrywając ze Stipe Miociciem przez TKO na UFC 195. Teraz zmierzy się on z Alistairem Overeemem na gali w Rotterdamie, która odbędzie się już w tą niedzielę.

1 KOMENTARZ

  1. Jakby ogarnal Overema to kto wie. Moze dostanie jeszcze TS. Ale wydaje mi sie, ze Stipe pokazal mu ostatnio miejsce w szeregu.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.