Niedawno miał miejsce “media scrum” podczas którego Anderson Silva wraz Michaelem Bispingiem rozmawiali z dziennikarzami.
Michael opowiadał o tym, jak zmiana rywala z Gegarda Mousasiego wpłynęła na niego:
Miałem walczyć z Gegardem Mousasim, i podczas gdy byłem podekscytowany wizją walki w Londynie, był to po prostu kolejny rywal w długiej już liście moich oponentów. Po prostu kolejne nazwisko, kolejny przeciwnik. Dana White zadzwonił do mnie i zaoferował Andersona Silvę i to oczywiście zmieniło wszystko. To jest wielka walka. Największa w mojej karierze. Wracam co Londynu na moją pierwszą walkę w Wielkiej Brytanii od sześciu lat i mierzę się z największym zawodnikiem w historii, z legendą Andersonem Silvą. Oczywiście, że to zmienia wszystko, jestem bardzo podekscytowany.
Ale też kolejny raz przypomniał światu, że Anderson uzyskał pozytywny wynik z testów antydopingowych.
Słuchajcie, Anderson jest świetnym zawodnikiem, osiągnął naprawdę dużo. Ale faktem jest, że uzyskał pozytywny wynik na środki anaboliczne, które wpływają na jakość występu w oktagonie. Najwidoczniej, po raz pierwszy był testowany. Tak powiedział, to jego słowa, nie moje (Anderson po raz pierwszy był testowany rozszerzonymi testami poza walkami tzw. “out of competition” – przyp. red). Cynicznie mógłbym powiedzieć, że używał niedozwolonych środków przez całą karierę. Niech się wstydzi. Nie rozumiem jak może nazywać się zawodnikiem sztuk walk i jednocześnie zażywać niedozwolone środki poprawiające wydolność.
Anderson Silva zapytany o wpadkę antydopingową z lutego ubiegłego roku gdy w jego organizmie znaleziono drostanolon oraz androstan, odpowiedział:
Przeszłość jest przeszłością. Nie chcę już do tego wracać. Chcę by wszyscy wiedzieli, że nie jestem kłamcą, ale niestety w świat poszło coś innego, jednak zawsze mówię prawdę. Nigdy nie używałem środków wspomagających. Jestem podekscytowany, że mogę wrócić do oktagonu i kto wie, może nawet zawalczę o tytuł.
Na pytanie o ciągłe ataki ze strony Bispinga, były mistrz odparł:
Dajcie spokój, jestem częścią tego sportu od bardzo dawna. Ludzie mówili już różne rzeczy, ale gdy drzwiczki od oktagonu się zamkną, wszystko się zmienia.
Poniżej drobna konfrontacja między Silvą a Bispingiem:
Jaka krzywa akcja 😀 …. Anderson próbujący jak zawsze gadać po angielsku ale duży plus za podejście do sprawy z uśmiechem co zniszczyło plan Bispinga na konflikt i negatywne emocje w tej przepychance słownej.
Dobre :0 Lubie Bispinga, ale faktycznie startuje gość który był zawsze o krok od walki o pas do największej legendy tego sportu. Został zgaszony jak trzeba. Anderson Silva przez cokolwiek. Wybierzcie sobie rundę. Bisping to nie ten poziom.
Silva wygrał to,, starcie " oby wygrał i następne
Niech ta brytyjska pizda zamknie ryj w końcu. Od każdego gościa który był top 5 zarwał wpierdol, a teraz prawdopodobnie obskoczy go jakieś 30% Andersona Silvy.
Nie wiem czemu ale czuje ze Bisping go znokautje.