Foto Esther Lin / MMAFighting.com

Rio De Janeiro stało się nowym łowiskiem południowo-amerykańskiego ptasznika goliata (theraphosa blondi). Kolejną już, czternastą ofiarą zabójczego pająka padł Japończyk – Yushin Okami. Do ataku doszło sobotniej nocy około godziny pierwszej czasu lokalnego. Z relacji świadków wynika, że motywem zbrodni była chęć zatrzymania pasa mistrzowskiego w którego posiadaniu jest Spider. Anderson Silva – bo tak brzmi prawdziwe nazwisko najniebezpieczniejszego pająka świata – jako ostatni dostał się do wypełnionej po brzegi HSBC Areny w centrum Rio i po trwającej niespełna półtorej rundy walce, posłał przeciwnika na deski celnym prawym sierpowym. Zamroczony Japończyk nie był w stanie nawiązać efektywnej obrony przed systematycznym kąsaniem brazylijskiego pajęczaka i sędziujący pojedynek Herb Dean musiał interweniować.

Yushin Okami jest już czternastą z rzędu ofiarą Silvy w UFC (dziewiątą podczas skutecznej obrony tytułu). Wcześniej Spider bez skrupułów atakował Vitora Belforta, Chaela Sonnena, Demiana Maię, Forresta Griffina (incydent miał miejsce w wyższej kategorii wagowej), Thalesa Leitesa, Patricka Cote, Jamesa Irvina (ponownie LHW), Dana Hendersona, Richa Franklina (dwukrotnie), Nate Marquardta, Travisa Luttera i Chrisa Lebena. Dwanaście z wspomnianych czternastu walk Silva zakończył przed czasem (9 KO/TKO i 3 poddania).
Warto nadmienić, że było to drugie spotkanie obu atletów. Pierwszy raz Anderson zaatakował w styczniu dwa tysiące szóstego roku, podczas organizowanej na Hawajach ósmej edycji gali Rumble On The Rock. Wtedy jednak Japończyk wyszedł z opresji cało – walka zakończyła się dyskwalifikacją Pająka, który zaatakował niedozwoloną techniką (upkick).

Notowany na szczycie wielu rankingów p4p (w rankingu MMARocks nad Andersonem jest jedynie kanadyjska mega gwiazda w osobie Georges’a St. Pierre) Silva był wyraźnym faworytem zarówno u bukmacherów jak i czekających na występ fanów. Szybki i brutalny nokaut nad kochanym przez Brazylijczyków Vitorem Belfortem był falą na której impecie Spider dotarł aż do samego środka octagonu. Mimo ogromnej widowiskowości „seagalowskiego” front kicka nie zatarł on jednak całkowicie złego wrażenia jakie pozostało po laniu które Pająk walkę wstecz zbierał od amerykańskiego zapaśnika do momentu szczęśliwego duszenia trójkątnego. To złe wrażenie pozostało w umysłach części kibiców, którzy w Okamim widzieli zawodnika mogącego skopiować plan Sonnena i nie zepsuć go na samym końcu.

Na nadziejach tej garstki fanów się jednak skończyło. Okami w przeciwieństwie do „największej gęby świata” ze zbyt dużym respektem podszedł do pojedynku z mistrzem. Nie atakował… nie nacierał od pierwszego gongu. Starał się wyczuć Pająka, tym czasem to Pająk coraz bardziej wyczuwał jego. Kiedy pojedyncze proste, kilka kolan w klinczu i jakieś niskie kopnięcie dostarczyły mu odpowiedniej ilości danych o zachowaniu rywala zaatakował wysokim kopnięciem, które zachwiało Japończykiem. Na dokończenie ataku nie było jednak sposobności gdyż w tym samym momencie gong zakończył rundę.

Druga odsłona to już charakterystyczny „pajęczy taniec”. Wydawać się mogło, że widownia w Rio za moment dostarczy nam największej ilości decybeli zanotowanej podczas gali MMA, kiedy w piątej rundzie irytującego przedstawienia gwizdy przeszyją powietrze. Tak się na szczęście nie stało. Anderson miał ochotę walczyć. Po jednym z prostych wyprowadzonych z wysokości bioder Yushin osunął się na ziemię. To był początek końca. Spider poczuł się na tyle pewnie, iż pozwolił przeciwnikowi wstać. Nie zamierzał jednak długo bawić się ze swą ofiarą. Kilka chwil później trafił sierpowym a na ziemi dokończył egzekucję.

Na tle swych rywali w ostatnich walkach (oprócz Chaela Sonnena) Anderson wygląda niczym superbohater. Jak Lee w „wejściu smoka”, gdzie turniejowi zawodnicy – klasowi fighterzy przecież – wypadali przy nim jak amatorzy z najwyżej niebieskimi pasami.
Ta bezprecedensowa sytuacja bardzo szybko podzieliła fanów na dwa obozy. Jedni uważają Andersona za fenomen, który umiejętnościami jest kilka klas przed resztą stawki, drudzy tak ogromną dominacje Spidera tłumaczą brakiem klasowych zawodników w wadze średniej,  co powoduje przepaść pomiędzy mistrzem a „resztą”.
Nie zamierzam wnikać w te dywagacje, nadmienię jedynie iż sądzę, że w tym – jak i w większości przypadków – prawda jest gdzieś pośrodku.

Co jednak sprawiło, że wśród hordy kelnerów – jakimi okazali się dla Pająka jego ostatni rywale – znalazł się jeden śmiałek który omal nie „dokonał niemożliwego”? Tym bardziej, że – nie oszukujmy się – Chael Sonnen do najwybitniejszych zawodników mieszanych sztuk walki nie należy. Co spowodowało, że ten – jak mogło się wydawać – zawodnik z drugiej dziesiątki rankingów potrafił nie tylko obalać i łoić na ziemi Brazylijczyka, ale był w stanie mocno trafiać go w stójce!?
Na ten temat znowu pojawiają się dwie teorie a ja ponownie uważam, że wyważenie ich daje nam odpowiedź najbliższą prawdzie. Z jednej strony kontuzja żeber Andersona, która mogła mieć faktyczny wpływ na jego dyspozycje w sierpniu ubiegłego roku, z drugiej – nastawienie Sonnena. Specjalnie użyłem słowa „nastawienie” a nie „plan walki”, gdyż plan walki z Andersonem jest niezmienny od pojedynku z Danem Hendersonem z 2008 roku. Hendo również był na właściwej drodze do zwycięstwa, tylko jak to u niego bywa po 3 minutach zabrakło mu paliwa w baku. Wracając jednak do Sonnena – który z mistrzem walczył tak jak z każdym innym rywalem – być może (świadomie lub nie) odebrał Andersonowi jego największą broń – wyczucie przeciwnika. Być może atakując od pierwszego gongu Chael nie dał Silvie czasu na wyczucie walki. Być może to jest schowaną za masywnym butem piętą achillesową Andersona? Może potrzebuje tych pierwszych kilkunastu, kilkudziesięciu sekund „badania” by dostosować się do rywala?

Jeśli to faktycznie jest prawdą, to szybko okazuje się że 99% ostatnich przeciwników Spidera (w tym Okami),  dawało mu dokładnie tego czego potrzebował – tych pierwszych, spokojnych trzydziestu sekund. To trochę taka samo nakręcająca się spirala. Sytuacja adekwatna do tego jak podczas kolejnych gal PRDE następni mali Japończycy niczym baranki prowadzone na rzeź stawali naprzeciw Wanderleia będąc przegranymi już na tygodnie przed walką. Podobnie rzecz może mieć się w przypadku drugiego Silvy. Pająk pożera zawodnika A w tak niesamowity sposób, że zawodnik B pali się już przed wejściem do klatki będąc kolejnym świetnym materiałem do highlightów Andersona. Sytuacja powtarza się z zawodnikiem C – wszak nie można wygrać walki jedynie starając się nie zostać znokautowanym – aż do momentu w którym w octagonie naprzeciw tego „krwiożerczego” ptasznika staje rycerz o złotych ustach.
Jest to jakieś wytłumaczenie. Czy słuszne? Nie wiem, ale mam nadzieję i zarazem bardzo chciałbym, żeby kolejne walki Andersona udzieliły nam odpowiedzi na to pytanie.

Skoro już zacząłem myśleć życzeniowo, to życzyłbym sobie walki Silva vs. St. Pierre. Pomimo obaw (nie tylko moich) że Kanadyjczyk jest dla Pająka za mały. Catch weight pomiędzy WW a MW powinien być w miarę sprawiedliwym rozwiązaniem. UFC myśląc nad powrotem do Brazylii i zapełnieniem 100 tysięcznego stadionu w Manaus na pewno bierze tą walkę stulecia – a niewątpliwie jest to pojedynek tego kalibru (w MMA) – pod uwagę. Być może 100 tysięczna publika i prestiż takiego wydarzenia (a ostatecznie pieniądze z tego płynące) przekonają dotychczas niezdecydowanego GSP? Kto wie, kto wie.
Na liście życzeń jakie miałbym do UFC znajduje się także walka unifikujaca pasy StrikeForce i UFC pomiędzy Andersonem a Ronaldo Souzą. Aligator byłby chyba największym wyzwaniem (po GSP) jakiego może podjąć się Silva. Piekielna kondycja, dobra stójka, świetne zapasy, fenomenalny parter i szeroko rozumiany atletyzm to mocne działa jakie w tej potencjalnej walce wytoczyłby Jacare. Działa które z pewnością sprawiłyby wiele problemów mistrzowi UFC. Kiedy kalifornijska organizacja została przejęta przez Zuffę możliwość tej walki się otworzyła.

Pozostaje mieć nadzieję, że Anderson w przyszłości będzie nas karmił widowiskami pokroju dwóch ostatnich obron tytułu, ewentualnie jego rywale niczym Chael Sonnen zapewnią nam nagłe skoki adrenaliny. Popisy jakie dawał przeciw Leitesowi czy Mai nie są tym, co chciałbym oglądać częściej niż raz na dekadę.

Jakub Bijan
FREESTYLE || GRECO

188 KOMENTARZE

  1. Mam nadzieję, że gdy Stann wygran z Sonnenem dostanie titel shota to trochę obije tęgo brazylijskiego pajaca

  2. Stann nie ma żadnych szans na obicie tego brazylijskiego geniusza.

    „To normalne, najpierw Zuffa kupiła Strikeforce, teraz my ich, szczupak pożera okonia, a rekin szczupaka, biznes jest biznes”

  3. Ciekawe czego geniusz? Niech przejdzie do LHW to mu się odechce pajacowania. Na niego najprostszy gameplan zadziałał GNP i to co wykonał Sonnen a to nie jego już winna że jego sub def wynosi 0

  4. Sonnen po prostu jest albo na tyle głupi albo na tyle silny psychicznie, że nie przestraszył się Spidera. Wydaje mi się, że największym wrogiem przeciwników Silvy są ich głowy i związana z tym bojaźliwość. Sonnen się tym nie przejął i wyszło prawie dobrze 😉

    Ja osobiście wolałbym Spidera w LHW zamiast walki z GSP. Silva z Evansem o walke o pas LHW 🙂

  5. Tak, a propos Jacare. To jeśli to nie GSP, to też chciałbym jego zobaczyć w pierwszej kolejności w starciu z Pająkiem. Niestety wspólne treningi w X-Gym całkowicie wykluczają możliwość takiego pojedynku.

  6. Venom ubiegłeś mnie właśnie chciałem to napisać. Art fajny, tylko ciekawi mnie czemu nie wspomniałeś o „wysypce” na plecach Sonnena, jeżeli wiesz o czym mówię… 😉

  7. Oglądam drugi raz na żywo Silve . Pierwsza walka była z Belfortem a teraz ta i po tym co zobaczyłem jestem w szoku… Powiecie mi czy Silva zawsze tak walczy ?? – „jak Muhammad Ali”. Przecież on ośmieszył Japończyka – Okami by go nie trafił nawet jak by Silva się nie ruszał z miejsca

  8. Hhahahah jak Muhammad Ali, chciałbym przypomnieć, że podczas takiego pajacowania trafił go Demian tak samo jak Sonnen.

  9. komaro widze ze cie emocje ostro ponosza, to ze nie lubisz (jak idzie sie domyslic,) Pajaka nie oznacze,ze jest „pajacem”,ale zawsze niestety znajda sie tacy „znawcy” jak ty czy sonnen, ktorzy uparcie twierdza,ze silva jest slabym zawodnikiem…

  10. Och, Maia trafił Silvę, dajcie mu miejsce w HOF i pas upamiętniający to wydarzenie Applause.

    Walka z Demianem pokazała tylko jaka jest różnica klas między nimi.

  11. P.S tylko „pajac” nie dostrzeze geniuszu Andersona…powinienes moim zdaniem zdecydowanie zalozyc „ruch poparcia sonnena” ten to dopiero „pajacuje” przed kamera.

  12. @real deal

     

     

    „To normalne, najpierw Zuffa kupiła Strikeforce, teraz my ich, szczupak pożera okonia, a rekin szczupaka, biznes jest biznes”

  13. Dla mnie czy pajacuje czy nie to nie ma znaczenia, zawsze się ogląda z zapartym tchem 😀 dobry art

  14. Tyle, że Spider i Souza są z jednego teamu więc raczej ich walka mało prawdopodobna

  15. Myślicie, ze są szanse na to żeby Aligator przeszedł do polsredniej/polciezkiej żeby nie walczyć z Andersonem czy skończy się tak jak przyjaźń na lini Jones – Evans?
    Artykuł pierwsza klasa Yoshi!

    AKA 'Sobral’

  16. Nikt nie umie mi odpisać na moje pytanie ?? ;P
    Tak jak pisałem oglądałem jego 2 walki :
    – Z Belfortem w której ” potańczył ” ( jak ktoś to napisał na czacie ” oglądamy taniec z gwiazdami” 😉 ) i załątwił Victora pierwszym ciosem chyba który zadał w walce …
    – I wczoraj z Okamim – gdzie w całkowicie zdominował rywala …

    Ogladałem także 2 walki Silvy w PRIDE – gdzie nie pokazywał się dobrze – bodajże 2 razy przegrał i raz wygrał ….

    A co do mojego porównania do Muhammada Ali to VENOM nie o to mi chodzi że Ali nie obrywał , tylko bardziej chodzi mi o zachowanie jakim się „popisał” Anderson tj. „nonszalancki styl walki” – opuszczanie rąk , balans i szybkie kontry . Można powiedzieć że ośmieszył Japończyka ( tak jak to robił także Ali ) .

  17. Hendo powiedział, że interesuje go walka w MW z Pająkiem.

    Chodzą jednak plotki, że Dan najpierw dostanie walkę z Shogunem i nie będzie walczył w ogóle w MW. To, według mnie, byłby błąd, bo jest na takiej fali, że powinien walczyć z Jonesem (choć tu Evans jest problemem), lub ewentualnie właśnie z 'wolnym’ Silvą.

    Sekretem Chaela Sonnena jest fakt, że ma on niesamowicie duże EGO. Jaj mu też nie brakuje. Do tego to bystry facet, ze sporą 'kreatywną’ wyobraźnią. Sugerowanie, że jest człowiekiem o niskiej inteligencji, przez niektórych użytkowników, jest błędem. Lekceważeniem go. Anderson nigdy go nie zlekceważy, Okamiego też trochę się bał – pewnie przez Sonnena, z którym Japończyk trenuje. Widać było po raz pierwszy zdenerwowanie u Pająka. Nie był pewny siebie jak z Belfortem.

    To ego nie pozwala mu też nauczyć się w końcu obrony przed BJJ. 🙂

  18. Ja uwazam ze z Andersonem jest jak z Fedorem.
    Obrosl do miana niepokonanego i kazdy jego nastepny przeciwnik zamiast sie bic to kalkuluje, wymysla jakies dziwne taktymi, itp. Potrzeba kogos kto przedrze szlak i … zacznie walczyc z pajakiem jak z kazym innym przeciwniekiem ( a nie bedzie mial pelnych portek przed w czasie i po walce). I moim zdaniem to wlasnie zrobil Sonnem. Nie spinal sie, wyszedl i robil to co z innymi przeciwnikami wczesniej: walczyl.

  19. Witam,
    Koledzy czy macie może linki do walk z ostatniej gali UFC?, nie mogłem oglądać a chętnie bym zobaczył 🙂
    Z góry dziękuję
    Pozdrawiam

  20. @STALKER
    http://chomikuj.pl/corak/Silva+vs+Okami,986336005.avi

    Co do walki Silva vs Sonnen- Zawsze sie znajdzie przeciwnik który nawet jeśli ogólnie może nie jest najlepszy może walczyć tak ze danemu przeciwnikowi bedzie trudno.
    Wymówki typu kontuzje jak dla mnie sa śmieszne jak przsystempujesz do walki to znaczy ze jesteś w pełni gotów, a tak to zawsze można powiedzieć walczyłem słabo bo byłem kontuzjowany hehe
    Chyba ze na początku walki przeciwnik zadał cios wyniku którego powstała kontuzja na resztę walki.

  21. Nie podoba mi się wizja powrotu Hendersona do MW. To nie jest waga dla niego, o czym świadczą jego wyniki w tej kategori- kontrowersyjna wygrana z Franklinem, deklasacja z Shieldsem i brak paliwa już w 2 rundzie z Silvą.

  22. wiem że to nie tu powinienem pisać ale M-I-N-O-T-A-U-R-O prawie doprowadził mnie do łez szczęścia przysięgam !!!! dziękuję Antonio za to co zrobił i robi dla MMA – RESPECT

  23. Nie lubię andersona silvy ale trzeba przyznać, że jest niesamowity w swoich akcjach i yushina ośmieszył… jak i wielu przed nim. Czekam aż sonnen pokona stann’a i zobaczymy czy chael znów go pozamiata. Może tym razem będzie bił silniej bo 300 uderzeń celnych dać i zostać poddanym to straszna ujma na honorze

  24. hmm czyli według niektórych to nie umiejętności Spidera powodują kolejne jego zwycięstwa tylko przeciwnicy przegrywają walkę w głowie

  25. Na tle swych rywali w ostatnich walkach (oprócz Chaela Sonnena) Anderson wygląda niczym superbohater. Jak Lee w “wejściu smoka”, gdzie turniejowi zawodnicy – klasowi fighterzy przecież – wypadali przy nim jak amatorzy z najwyżej niebieskimi pasami.

    Idealne porównane .

  26. Ja równiez uwazam, ze w wadze sredniej nie ma klasowych zawodników. Anderson ma swietne umiejetnosci, ale naprawde zawodnicy z jakim walczyl nie byli dla niego niebezpieczni. Wyjatkiem jest Sonnen i Henderson. Sonnen pokazal wszystkim jak walczyc z Silva. Tym bardziej dla mnie jest nie zrozumialy wczorajszy gameplan Okamiego. Niedosc, ze nie wywieral presji, to jeszcze zadnego ruchu nie wykonywal. Stal tam przed Silva i czekal na jego „czary mary”:) Takie zwyciestwa oczywiscie przysparzaja Andersonowi wielki rozglos i zachwyt. Jednak w tej dywizji nie ma ludzi, którzy ruszyliby do przodu na Silve. Czekam na jego rewanz z Sonnenem. Ale licze tez na Stanna. Wierze, ze pokona Sonnena i bedzie gotowy na Silve pod okiem Grega Jacksona. W ogóle nie sadzicie, ze Anderson móglby zmienic kategorie wagowa na wyzsza. LHW. Jego naturalna waga to 225 funtów, wiec i tak musialby scinac do 205. Wszyscy mówia, ze to GSP powinien zmienic kategorie wagowa. Ja jednak sadze, ze tym który mialby ja zmienic jest Silva. Ale on nigdy tego nie zrobi. Jones i Evans zniszczyliby mit o Pajaku.

  27. Więc, z tego co pisze Yoshihiro, jeżeli najlepszym sposobem na wygraną z Pająkiem, jest zaatakowanie go od pierwszych sekund walki, to hipotetycznie GsP wg tej kategorii nie ma szans z Silva przez statyczny sposób prowadzenia swoich ostatnich walk. I Anderson miałby nadto czasu aby wyczuć przeciwnika.

  28. M10B11, tez tak sadze 🙂 spider ma wystarczajacy zasieg/wzrost na LHW, chodzi na codzien na 220-225lbs, wiec naturalnym posunieciem byloby wejscie wyzej a nie wymuszanie mniejszego GSP do walki ze spiderem

  29. Zna ktoś strone na której można zobaczyć walki UFC z polskim komentarzem(Janisz,Jurkowski) lub też skąd można ściągnąć?

  30. Panowie sorry ze z innej beczki, ale ile na oko może mieć Anderson w obwodzie bicepsa?

  31. Co do Sonnen'a to uważam, że Silva wyjątkowo nie był w formie podczas walki i ewentualny rewanż moze wyglądać troszeczkę lepiej niz walka z Okami.

  32. na Jacare bym tak nie stawiał, tym bardziej na jego kondycję, która w mma niezbyt „działa”. i dodatkowo stójka aligatora…hmmm, też nie uważam, że jest na poziomie spidera. na ziemi jacare jest potworem, w stójce już niekoniecznie.

  33. @Automat, co do tych jaj u Sonnena to nie wiadomo bo jednak musi zażywać terapię z testosteronu 😀

    Yoshi, wróciłeś do łask po tym artykule :]

  34. Przewinalem odkad Venom napisal, ze Komaro odpocznie od pisania. :<
    Podobaly mi sie jego frustracje 😀 jak jakies napiecie przedmiesiaczkowe.

    Nie ma sensu nawet mowic o zestawieniu Silby z Jonesem, bo ten 2gi poki co jeszcze nie zrobil nic by bez zadnej obrony pasa organizowac z nim taki super fight. Machida w drodze do pasa obil lepszych przeciwnikow i tez byl na niego szal, byl niezniszczalny – widac jednak hype przerosl troche rzeczywistosc. Dajcie sie Jonesowi sprawdzic, bo to niesmaczne jak za kazdym razem jak ktos sie wybije to odrazu jest najlepszy i wszystkich pokona.

    Jesli Silva mialby miec ciekawa walke z kims z kategori wyzej to idac tropem z artykulu moglby byc to Shogun ktory w walce z Forestem i Machida atakowal od pierwszych sekund, mozliwosc tej walki wyklucza jednak zapewne wspolny trening i to, ze Shogun nie jest juz na szczycie.

  35. To nie chodzi o osiągnięcia Jones'a czy niesmaczność związaną z wynoszeniem JJ na wyżyny. Silva wybiera się na emeryturę, a OBECNIE JJ wydaje się być w stanie dać bardzo dobrą walkę z Silvą. Tyle. 

    Shogun – słabe warunki fizyczne, musiałby być w SuperMega formie.

    Machida???

  36. Co jednak sprawiło, że wśród hordy kelnerów – jakimi okazali się dla Pająka jego ostatni rywale – znalazł się jeden śmiałek który omal nie “dokonał niemożliwego”? Tym bardziej, że – nie oszukujmy się – Chael Sonnen do najwybitniejszych zawodników mieszanych sztuk walki nie należy. Co spowodowało, że ten – jak mogło się wydawać – zawodnik z drugiej dziesiątki rankingów potrafił nie tylko obalać i łoić na ziemi Brazylijczyka, ale był w stanie mocno trafiać go w stójce!?

  37. Z tego co mi się wydaje Shogun nie trenuje z Andersonem ani z Machidą, bo przecież walczyli ze sobą 2 razy. Pomyliłeś teamy.

    Spider jest już u schyłku swojej kariery, sam wspominał że chciałby ją zakończyć, także jedyne rozwiązanie to duże walki. W mw jedyna taka walka to Jacare, ale on jest w Strikeforce. Zostaje nam GSP. Potencjalna walka z Sonnenem, o ile ten wygra ze Stanem (w co wątpię, tylko dlatego że pan "wielka gęba" mnie już denerwuje), jakoś mnie nie interesuje. Ciekawą opcją byłoby ściągnięcie Dana Hendersona, tylko Hendo w mw walczy chimerycznie, nie mówiąc że nawet gorzej niż w lhw.

  38. Jak dobry jest Pająk?

    Belfort, Franklin, Maia, Henderson, Marquardt, Okami, Griffin zniszczeni, a niektórzy ciągle narzekają na słabych rywali…

  39. tak, czas przeszły 😀 teraz już nie trenują razem 😛 i wydaje mi się, że Shogun by zawalczył ze Spiderem

  40. @tsatsiki

    Naprawdę sugerujesz, że to operacja plastyczna powiększenia pośladków, dała Sonnenowi moc, w walce z Pająkiem? 🙂

  41. Automat

    musisz być nieźle obeznany w temacie 🙂 …ja niestety nie jestem, więc wybacz 🙁

  42. Nie wierzę… mówimy o najlepszych zawodnikach wagi średniej świata. Vitor Belfrot – facet, który cios ma z HW, naprawdę agresywny uderzacz pada po fenomenalnym kopnięciu. Yushin Okami wytrzymuje półtora rundy, przy czym Silva zupełnie opuszcza gardę by pokazać przepaść między nimi. Sonnen przez 4 i pół rundy sprowadza go, obija zadaje ponad 300 ciosów nie wyrządzając krzywdy. Pająk walczy z najlepszymi zawodnikami swojej wagi a wy mówicie, że przepaść między nim a przeciwnikami wynika z tego, że są oni… kelnerami?
    Silva to nie Mamed

  43. Fajny artykuł, a co do walki to Yushin niestety mnie zawiódł i chociaż nie lubię Silvy za to jaki z niego cwaniak często to muszę przyznać że jest bardzo dobry a na tle swoich ostatnich przeciwników nie licząc Sonnena na dopingu wręcz genialny .

  44. „vitorbelfort” mam dokladnie to samo…ogolnie kocham brazylijskie mma i cala gala byla po prostu mistrzowska brawo Nog, Shogun i Silva!!!

  45. Po pierwsze: Gdzie Joe Rogan???
    Po drugie: Brakuje też Arianny!!!
    Z powyższym składem ekipa byłaby lepsza – dobrze przynajmniej, że była Chandella 🙂
    Po trzecie: takich bredni jak komentarz użytkownika dinn o słabych rywalach dla Silvy to już dawno nie czytałem – proszę Cię wejdz do klatki i pokaż co potrafisz a jak się nie znasz na tym sporcie to się nie wypowiadaj.
    Po czwarte: Anderson nie pajacuje tylko wywiera presje mentalną na przeciwnikach i jak widać to idealnie procentuje – pisanie o pajacowaniu w jego przypadku to jawny potwarz.
    Po piąte: rewanżu Sonnen nie powinien dostać. Po tym co odstawia żadna poważna organizacja nie powinna go do siebie przyjąć – facet jest zakłamanym kretynem i cwaniakiem który i tak w końcu trafi do pierdla, to tylko kwestia czasu.
    Po szóste i najważniejsze: Anderson „The Spider” Silva teraz już bez żadnych wątpliwości nr 1 p4p!!!

  46. pietrrokov zgadzam sie w 100%, ale jak widac zawsze znajda sie „znawcy” ktorzy wiedza,ze Silva jest cienki,hehe. Silva jest nr.1 w tym sporcie i musicie sie z tym pogodzic!!! A co do Sonnena,powinien sie cieszyc,ze ma szanse (jako co najwyze 20 w rankingu) wlaczyc z kims z pierwszej 5…co dla mnie jest absurdem. A na walke ze Spiderem to juz napewno nie zasluzyl.

  47. Jezeli walczysz z Andersonem, to musisz dostosowac swój styl walki do Andersona. Sonnen mial o tyle latwiej, ze nie musial tego robic, bo dazenie do obalenia to jego naturalny sposób walki. Natomiast nastepni pretendenci po Sonnenie nie skorzystali z faktu, ze Anderson nie ma czasu na swoje „czary mary”, gdy sie naciska go i zmusza do cofania. Ani Belfort ani Okami nie dostosowali sie do Andersona. Uwazam, ze za duzo respektu mu okazali. Sonnen nie mial zamiaru dac mu nawet chwili na kreatywnosc. Szedl do przodu i nie zmiekl po kilku ciosach, jakie przyjal. Jednym slowem trzeba byc agresorem i miec jaja, zeby pokonac Silve. Belfort postanowil zaczaic sie na ta jedna kombinacje, liczac ze zgasi Andersonowi swiatlo. Anderson jest za gibki, zeby ktos go trafil z dystansu. Belfort sam dal sie namierzyc. Natomiast Okami, to zupelne rozczarowane.

  48. Mogłoby być ciekawie jakby Silva opuścił ręce przed Mamedem a ten zrewanżowałby mu się swoją firmową obrotówką. Chociaż Anderson pewnie zdążyłby uciec głową

  49. Mnie wkurzało, że Okami mając tyle razy Silvę z opuszczoną gardą wyprowadzał proste kończące się idealnie przed twarzą Silvy. Mógł w pewnym momencie lekko wybić się z nóg, dodając sobie trochę zasięgu. Okami pozwolił grać na zasadach Silvy, a w swojej grze każdy wygrywa.

  50. "Po trzecie: takich bredni jak komentarz użytkownika dinn o słabych rywalach dla Silvy to już dawno nie czytałem – proszę Cię wejdz do klatki i pokaż co potrafisz a jak się nie znasz na tym sporcie to się nie wypowiadaj."

    "Po piąte: rewanżu Sonnen nie powinien dostać. Po tym co odstawia żadna poważna organizacja nie powinna go do siebie przyjąć – facet jest zakłamanym kretynem i cwaniakiem który i tak w końcu trafi do pierdla, to tylko kwestia czasu."

    W punkcie trzecim nawolujesz do przełożenia swej wiedzy w klatce, natomiast w piątym skreslasz Sonnena za to co mówi, a nie co pokazał w walce ze Spiderem, jako jedyny zagrażając jego pozycji, przynajmniej każdy po tej walce takie zdanie miał.

    No i idąc dalej, znowu po paru miesiącach pojawia się kwestia nie trenujesz,nie walczysz to nic nie wiesz o MMA…Mimo, że to już raz upadło.

    Co do mentalności, to raczej Okami straszył spojrzeniem i spokojem, Silva wyglądał na trochę przejętego, ale początek walki rozluźnił go, a Yushina raczej spiął i efekt nadszedł szybko.

  51. Co do pośladów – pamiętam, jak Krystian Ronaldo mówił , że sobie goli pomiędzy… Więc może coś w tym jest crazy

  52. Akurat Cristiano Ronaldo „goli pomiędzy”, żeby zmniejszyć tarcie.

  53. Wydaje mi się, że pressing Sonnena był skuteczny nie dlatego, że Pająk nie miał czasu na analizę przeciwnika, ale dlatego, że nie mógł w pełni wykorzystać swojego zasięgu i spokojnie wybierać sobie ciosów. Więc może (wciąż mało prawdopodobnym) sposobem na Silve jest walka w półdystansie? A nie ciągłe parcie do przodu z atakiem – jak Forrest.

  54. W półdystansie to kolanom Spidera do głowy rywali – w większości niższych – bardzo prosta droga. Obalenie + kontrola pozycji i skuteczny GnP, "300 ciosów" w głowę nierówna się 3 mocnym na szczękę. Spider to zajebisty zawodnik, ale nie maszyna i też by odpłynął.

  55. Moze wypowiem sie troszke o waszym pajaczku i jak bardzo go idealizujecie ;). Sadze ze jest to fighter ktory posiada calkiem niezly zestaw umiejetnosci choc nie jest tak zajebisty jak wiekszosc uwaza. Walka chociazby z Sonnem ukazuje ze kazdy ma jakies braki i slabe strony. Nie lubie Andersona choc nie ujmuje mu tego ze wygral troche walk z roznymi pod wzgledem klasy przeciwnikami z czego 3/4 to kelnerzy ( nie wliczajac Sonnena ,Belforta ,Frankilna ,Hendersona ,Foresta) Analizujac jego walki sadze ze wygrac z nim moze Belofrt ,Sonnen lub Stann. Nie sadze jesli chodzi o ta kategorie wagowa ze moze dostac lepszych przeciwnikow. Waga srednia nie oszukujmy jest uboga w „mocnych fighterow” porownujac np do LHW czy jak to teraz wzrasta ranga HW. Belfort zlapal sie na glupi kop ze strony pajaka nic wielkiego kazdemu sie zdarzy jeszcze nigdy nie byl znokautowany i jak przeanalizujecie ta walke to widac ze Spider nie widzial nawet wyprowadzanych ciosow ze strony Vitora. Gdy ogladadalem ta walke na zywo bylem zalamany gdyz pokladalem nadzieje w to ze Vitor zrobi to co Franklinowi czy Wanderleiowi. Ko/Tko bylo dla jedynym rozwiazaniem pewnosci Silvy. Podsumujac rewanaz z Vitorem ,Sonnenem lub za jakis czas walka ze Stannem gdy ten sie podszkoli bylyby dobrym rozwiazaniem i rozwchiwaniem watpliwosci czy tak naprawde jest tak wielki za jakiego go uwazacie. P.S poruwnywanie go do Fedora to blad. Rusek posiada o wiele wiekszy wachlarz umiejetnosci po za tym jego serce do walki to dobry atut.

  56. @up

    Proszę wymień mi ten szeroki wachlarz umiejętności – chętnie wejdę w dyskusje. 😉

  57. Jak zwykle, ujawnili się wielcy fani Silvy ale jak pajacował z Leitesem i Maia to był bee. Teraz Anderson cacy bo wygrywa. Opamiętajcie się ludzie.

    M10B i Mathyus też nie macie pojęcia o czym piszecie. Snujecie wielkie analizy, sposoby na pokonanie Silvy, a prawda jest taka, że nie macie w 3/4 pojęcia o czym gadacie. Idźcie do UFC zawalczcie z nim swoim super sposobem, wygrajcie to wtedy wam zwrócę szacunek.

    Tak trudno się pogodzić, że Anderson to obecnie najlepszy i najbardziej efektowny oraz efektywny zawodnik MMA na świecie :D?

    Pewnie nikt mnie tu nie traktuje poważnie, bo nie mam avatarka ani nabitych 1000 postów, ale połowa z was pisze takie głupoty, że głowa boli.

  58. Nie sposób się nie zgodzić z opiniami innych co do artykułu, naprawdę kawał zajebistej roboty Yoshi gratuluję. Bardzo łatwo i lekko się to czyta, ale przede wszystkim wciąga niczym własne przemyślenia.

    Co do Andersona Silvy to przed walką z Sonnenem miałem o nim niezbyt ciekawe zdanie, które z czasem uległo zmianie, być może dlatego że doroślej i mniej personalnie postrzegam zawodników skupiając się na tym jak walczą a nie na tym jacy są. Przestałem szukać na siłę faworytów i ulubieńców zaczynając doceniać wszystko i wszystkich. Dlatego muszę, ale i chcę docenić także Andersona, który w walce z Okamim przeszedł moje najśmielsze wyobrażenia. Pewność siebie i arogancja które do niedawna tak mnie w nim irytowały, teraz postrzegam jako jego główny atut. To jak opuścił ręce wyczekując idealnego momentu do ataku, jego mina i wylewająca sie wręcz z ekranu telewizora pogarda dla umiejętności Okamiego po prostu zawróciły mi w głowie. Od walki z Forestem marzyłem żeby zobaczyć podobne widowisko w jego wykonaniu i muszę przyznać że dostałem coś lepszego ^^

    Sonnen vs Silva 2

    Koniec ze słodzeniem 😛 Czas spojrzeć prawdzie w oczy. Osobiście należę do zwolenników teorii jakoby 95% sukcesu stanowiła psychika a 5% pozostałe czynniki i dzięki takiemu postrzeganiu walki jestem przekonany że Sonnen w mocny sposób wpłynął swoimi komentarzami na samopoczucie Silvy i być może również na jego samoocenę oraz pewność siebie co w połączeniu z zaciętością Chaela, kontuzją żeber Andersona i jak wspomniał Yoshi atakiem od pierwszych sekund dało taki a nie inny przebieg walki. Dodatkowo jestem skłonny uwierzyć w chęć poddania Sonnena przez Silvę który mógł faktycznie wziąć sobie do serca te głupie komentarze na temat czarnego pasa od braci Nougeira. Sądzę jednak że w wypadku drugiego starcia obaj będą mieli już nieco inne nastawienie wobec siebie i obaj będą chcieli udowodnić coś innego niż w poprzednim starciu. Sonnen będzie chciał dowieść że tamta wpadka po prostu była wpadką i niczym więcej przez co może walczyć nieco bardziej zachowawczo w co osobiście nie wierzę bo to nie GSP który w obawie przed kolejnym nokautem zacznie atakować z doskoku i w obawie przed poddaniem zacznie trzymać każdego na dystans. To także nie Okami który przejęty niczym Jake Shields samym faktem że w końcu doszło do walki na którą tak czekał nie będzie w stanie zrobić nic. Sonnen jest zacięty i nie przejmuje sie za kogo ma Silvę cały świat, dla niego to kolejny przeciwnik któremu będzie chciał po prostu spuścić łomot. Silva z kolei tym razem może zechcieć znokautować Sonnena albo wykończyć go tak by nie chciał więcej otworzyć ust (w co osobiście tez nie wierzę bo Sonnena nic nie skłoni do ich zamknięcia xD) i by nie mógł szukać wymówki dla swojej przegranej. Nie sądzę że będzie chciał walczyć zachowawczo i wyczuwać swojego przeciwnika, albo unikać go, próbować męczyć i bawić się z nim jak ze swoją ofiarą bo w końcu Sonnen udowodnił że ma coś więcej niż dotychczasowi przeciwnicy Spidera. Brak zahamowań przed napieraniem na Silvę wszystkim co ma w arsenale. Nie sądzę też że zobaczymy powtórkę z rozrywki gdzie Silva będzie dążył do poddania przy okazji sprawiając wrażenie że sam nie wie gdzie jest i co się z nim dzieje (Co w pierwszej walce w moim odczuciu było raczej tylko grą na pokaz, tak by uśpić czujność Sonnena a potem wykorzystać jego nieuwagę do zabrania tego na co tak ciężko pracował, ot swoisty pstryczek w nos albo najzwyklejsze w świecie lenistwo Spidera 😛 Bo z drugiej strony odniosłem wrażenie ze po prostu nie miał ochoty robić Show więc pozwolił Sonnenowi sobą nieco pozamiatać po czym poddał go jak gdyby nigdy nic :D).

    Myślę że obaj będą dążyli do tego aby sprać przeciwnika w stójce, Sonnen dlatego że wcześniej mu się udało zaś Silva dlatego że wcześniej tego nie zrobił 😛 W walce spodziewałbym się najwięcej walki w klinczu pod siatką w stylu Randyego, koniec końców jednak pozbawiony testosteronu Sonnen może nie okazać się już tak silny jak wcześniej i fizycznie i psychicznie dlatego mimo wszystko stawiam na KO z rąk, nóg, kolan czy też łokci Silvy 😀 Jak to mówią do wyboru do koloru. A nawet jeśli walka zostanie przeniesiona przez Sonnena do parteru to i tak nie sądzę że będzie w stanie wykończyć Silvę w jakikolwiek sposób, dlatego z każdą kolejną rundą jego szanse będą malały bo następne będą i tak zaczynać się w stójce gdzie jak sądzę podobnie jak w poprzednim starciu Silva zada garstkę pojedynczych ale na tyle skutecznych ciosów że Sonnen odczuje to i zwolni tempo odsłaniając się na rewanż ze strony Andersona którym ten zakończy pojedynek.

    Dream Fight: Silva vs GSP

    Choć walkę chciałbym obejrzeć z czasem zdaję sobie sprawę że nie należę jednak do zwolenników tego starcia. Przede wszystkim ze względu na gabaryty i słabą szczękę GSP które w walce z Silvą według mnie okazałyby się dla Kanadyjczyka zabójczo niekorzystne a przede wszystkim morderczo niebezpieczne 😛 Jeśli GSP dorównywałby gabarytami Andersonowi wówczas miałbym mniej wątpliwości przy tej walce, bo mimo przekonania o naprawdę wysokich umiejętnościach GSP sądzę że Andersonowi bliżej do kategorii wyżej, zaś GSP do kategorii niżej (Oczywiście tutaj lekka przesada bo nie wyobrażam sobie GSP walczącego w LW ale w Catach weight z zawodnikami tej klasy już owszem.) A i chętniej zobaczyłbym bardziej sprawiedliwą i wyrównaną według mnie walkę Jonesa i Silvy, niż bądź co bądź małego GSP który mógłby nawet nie dojść do Spidera. Są to oczywiście tylko moje przemyślenia i być może po raz kolejny wobec tak krytycznej oceny jednego zawodnika mogę potwornie się mylić jak w przypadku Cain vs Lesnar. Ale z drugiej strony nie ma co porównywać Lesnara do Spidera a GSP do Caina więc raczej nie sądzę by w tym wypadku moje przeczucia mnie myliły. Zanim jednak doszłoby do tej walki, sądzę że na drodze GSP jest jeszcze sporo solidnych przeszkód w postaci chociażby wciąż niedocenianego (przynajmniej w moim odczuciu) przez wielu Condita, który bądź co bądź z walki na walkę pokazuje że jest solidnym pretendentem do tytułu w dodatku z solidnymi gabarytami. Ale znowu mówimy o GSP, stratego-wojowniku który pod okiem Jacksona obmyśli na każdego jakiś doskonały gameplan w MW, dlatego mimo sympatii do stylu walki Condita i jego wspinania się na szczyt raczej nie daję mu zbyt wielu szans bo GSP jak już zostało zauważone lubuje się w niszczeniu dłuższych Streaków 🙂

    Analizować tej potencjalnej walki nie ma co bo w starciu dwóch legend nie ma co zapędzać się w rokowania, lepiej usiąść spokojnie i podziwiać bo wiadomo że i tak mogą zaskoczyć czymś zupełnie innym i kompletnie niespodziewanym 😉

     

    Koniec końców uważam że dla obu wciąż pozostało zbyt wielu potencjalnie interesujących przeciwników w wagach w których panują obecnie i mimo całej sympatii do tego pojedynku jestem w stanie zupełnie o nim zapomnieć chociażby na koszt walki Silva vs Jones i dajmy na to GSP vs reszta WW. Jednakże chamstwem z mojej strony jest nie wspominanie zupełnie o Nicku Diazie który w moim odczuciu może dokonać niespodziewanego i powtórzyć o ile nie przebić dokonania Matta Serry, nokautując GSP w równie finezyjnym stylu co swoich poprzednich rywali.

    O ile w wypadku Silvy dla mnie może walczyć jak walczy i siedzieć na tronie ile tylko będzie w stanie, o tyle w wypadku GSP wręcz wyczekuję ze zniecierpliwieniem jakiś zmian bo coraz mniej imponują mi monotonne starcia Kanadyjczyka.

    -Crazy Russians-

  59. Podstawowa roznica, to nie Anderson byl be w walce z Maią czy Leitesem, a to co zrobil. Tego uczą na pierwszych zajeciach pedagogiki czy psychologii, oceniajmy dane zachowanie, nie od razu osobę. Pajacowal, niektorzy to lubią, niektorzy nie, teraz to ten sam Anderson jednak juz nie pajacuje w ten deseń, najlepszy moment walki  to poczatek 2 rundy i podpalenie się Spidera na brawl 🙂

    Bulletskater, o Tobie swiadczy post, nie liczba postow czy avatar, bo jak widzisz, mimo, ze mam sporo postow, to avatara nigdy nie mialem, nie ma regul jednolitych dla wszystkich. Matthyus jest jeszcze bardziej zaskakujacy, login z 2009 roku, a dopiero 2 post;)

    Middleweight jest slabe?Nie komentuje nawet, po prostu Spider odlecial…zapasow nie ma, ale ma morderczą stojke i swietne BJJ, Sonne byl blisko, ale jak to mowili "prawie robi wielka roznicę", zrobilo tez w ich walce, zapasami trzeba wylezec decyzje, dopiero mozna myslec o wygranej, ale Sonne nie chcial doczekac do decyzji i odklepal, jego pech i strata. Fakt, byl najblizej, ale wciaz przegral i to w najbardziej upokarzajacy sposob, poddał się.

    Fedor, a Spider. Moim zdaniem to Spider ma wyzsze umiejetnosci, zarowno w stojce, bardziej techniczne ciosy, jak i w BJJ, w czym Fiodor wydawal sie lepszy?Po prostu byl najlepszym ciezkim w historii, ale to niewielka jeszcze zasluga by zdominowac ranking p4p.

  60. To może dodam coś od siebie, ale krócej.

    A. Silva vs. Brian Stann

    Jest to bardzo prawdopodobna walka, lecz zależy od rezultatu pojedynku Stann'a z Sonnen'em. Trudno mi wyobrazić inny przebieg walki, niż w stójce. Pomimo wysokich umiejętności Amerykanina w tej płaszczyźnie, Brazylijczyk będzie miał przewagę. Wszystko zależy od nastawienia byłego żołnierza, lecz nie przewidywałbym ataku od pierwszych sekund. Wśród szans dla Amerykanina dostrzegam jedynie to, że Silva jest stylistycznie idealnym rywalem dla Stann'a, który zdecydowanie lepiej wypada ze strikerami.

     

  61. bulletskater
    oczywiscie, ze Anderson jest wspanialym zawodnikiem. Prawdopodobnie najlepszym w historii. Bez dobrego gameplanu nikt go nie pokona. I niemalze kazdy przeciwnik bedzie konczyl walke jak Belfort oraz Okami. Nawet perfekcyjny gameplan nie zagwarantuje wygranje. Anderson jest tak bardzo kreatywnym i finezyjnym zawodnikiem, ze w przeciagu pieciu rund zawsze moze znalezc sposób na kolejne zwyciestwo. Ja wcale nie wymyslam sposoby na pokonanie Silvy. Sonnen wszystkim pokazal sposób.

  62. Trochę mnie poniosło, co do Sonnena to jednak uważam nadal, że była to sprawa tej kontuzji. Mam nadzieje, że dojdzie do rewanżu który sprzeda się w PPV zapewne niesamowicie 😉 i wszystko będzie już w 100% jasne.

    Większość chyba też zapomniała, jak wyglądała twarz Sonnena, a jak Silvy pomimo tego kto wygrywał wszystkie rundey ;p

  63. Bez wątpienia najlepszy zawodnik w historii MMA bez podziału na kategorie wagowe.

  64. „…Jedni uważają Andersona za fenomen, który umiejętnościami jest kilka klas przed resztą stawki, drudzy tak ogromną dominacje Spidera tłumaczą brakiem klasowych zawodników w wadze średniej, co powoduje przepaść pomiędzy mistrzem a “resztą”…”

    W sumie z logicznego punktu widzenia te twierdzenia nie są ze sobą sprzeczne, więcej, mogą się nawet wzajemnie uzupełniać.

  65. Zgadzam się. Kategoria middleweight jest mocna, dają dobre walki, czy Yushin czy Nate wcześniej czy Palhares np.

    Jednak Anderson jest nie bez powodu numerem 1 w p4p, więc i oddalił się od nawet tak klasowych rywali. Licze teraz na GSP, a później, kiedyś chcę zobaczyć jego pojedynek z Jonesem, to będzie coś…

  66. @ bullet – miałes nie pisać na tym forum, a widze,że nie dotrszymujesz coś słowa… I BARDZO DOBRZE ! Daj se spokój z ESEFDE  i tu wpadaj częściej. 

    Co do arta- 

    Co do Silvy – 

    Co do walki GSP-Silva – wygrałby /wygra Silva

    Co do walki JJ – Silva ( zależy w jakiej kategorii wagowej) – jak do 93 – raczej JJ – jak w jakiejś niższej – pewnie Silva. 

    Co do walki Sonnen – Silva – nie raz pisałem,że Silva nie był dyspozycyjny (kontuzja) , a nie jak Automat zauważył, iż  wpływ na dobry występ Sonnena mial implant dupska, które w wyjątkowy sposób amortyzowały kopniaki Spidera 
    Jon Jones – http://cohones.mmarocks.pl/topic/jon-jones-1 oraz:Werdum, Aldo, Nick Diaz, Mir http://cohones.mmarocks.pl/topic/wiem-kto-wygra-na-100-gra/page/9 (zasady)

  67. Gruuubo :))) Chciała bić sędziego widać, myśląc, że przerwał, a to trener winny hehe…masakra:)

  68. bulletskater poszukaj sobie moje wypowiedzi gdy Silva walczył z Maia – pisałem wyraźnie, że mi tą walką zaimponował.
    Dla wyjaśnienia wytłumacze to nawet inaczej: Silva stał w kaltcę na przeciw drugiego zawodnika który wtedy był w pierwszej 10 w rankingu w jego dywizji (może wtedy był i w pierwszej piątce – nie pamiętam) i po 25 minutach nic on mu nie zdołał mu zrobić.
    Druga sytuacja: Sonnen przelażał na nim ponad dwadzieścia minut i wyprowadził z trzysta ciosów – Anderson również wygrał walkę.
    Żadna z tych walk nie była nudna ani nie świadczyła o słabościach Slivy a nawet wręcz przeciwnie.
    Dodając jeszcze to, że Chael był na wspomagaczu to mówienie o rewanżu jest po prostu śmieszne – bez dopingu walcząc z Andersonem w klatce prawdopodobnie by nie istniał.
    Oczywiście jak większość z nas też sądzę, że Silva miał problem z pokonaniem Sonnena ale przeczytajcie linijkę wyżej.
    Jak dla mnie Silva w każdej walce (jako jeden z nielicznych zawodników) zapewnia mi dużą dawkę emocji i za to go cenię.

    Born2kill o co Ci chodzi??

  69. Tak odbiegajac troszeczke od tematu. Panowie jakie sa wasze typowania co do walki Vala vs Dos Santos???? Ja osobiscie uwazam,ze Dos Santos zabierze Valasquezowi pas…

  70. Eaxy22, ja mam taka nadzieję, ale typowac nie ma sensu, lepiej oglądać bez tego:)

    Pietrrokov. Napisałem dość wyraźnie wydawało mi się, ale to wszystko bez złośliwości 🙂

    "W punkcie trzecim nawolujesz do przełożenia swej wiedzy w klatce, natomiast w piątym skreslasz Sonnena (jako fightera ) za to co mówi, a nie co pokazał w walce ze Spiderem, jako jedyny zagrażając jego pozycji, przynajmniej każdy po tej walce takie zdanie miał."

    Potraktuj Choela jak trolla forumowego, pier**li bzdury, ale poszedł i pokazał w klatce nie raz na co go stać, więc teoreytcznie dajesz mu szansę mówienia o MMA, mimo, że np Tidżej nie walczy, a wie o MMA więcej niż Chael. Tak jak Pindera więcej o boksie niż przykładowo nasz zawodowiec Najman. To tyczy się też poniższego.

    i

    "[…]znowu po paru miesiącach pojawia się kwestia nie trenujesz,nie walczysz to nic nie wiesz o MMA…Mimo, że to już raz upadło."

  71. @pietrokov – ale bullet wpada tu uprzedzony na wstępie do prawie wszystkich userów z tego forum, więc wątpię, by chciało mu sie studiować Twe wypowiedzi z tematu o Mai Wink

  72. „[…]znowu po paru miesiącach pojawia się kwestia nie trenujesz,nie walczysz to nic nie wiesz o MMA…Mimo, że to już raz upadło.” – tego kawałka nie rozumiałem ale teraz już wiem ocb jednak w ogóle się nie odnosi do tego co napisałem.
    Jego znajomość na temat MMA oceniłem po jego poście a nie po tym czy trenuje czy nie co mnie w ogóle nie interesuje.

  73. Mi osobiście pajacowanie Spidera w walce z Maią sie podobało i jak widac nie którzy nie lubią show w klatce.

    Tak samo Ali czy Roy Jones Jr dla was pajacowali i obaj są jednymi z najbardziej widowiskowych i najlepszych bokserów w historii.I wielu ich podziwia i nie wiem czemu obrażają Pająka ,który jest wyjątkowy w obecnym MMA.

  74. Gdyby teoria pod tytułem „musisz trenować żeby się znać” była prawdziwa to Venom i Tidzej (którzy jak mi się zdaje nie trenują a jezeli tak to przepraszam) nie powinni się wypowiadać o mma a przecież wiedzę na ten temat mają delikatnie mówiąc sporą. Co do Andersona według mnie to najlepszy zawodnik mma w historii. Chciałbym zobaczyć jego walkę z Jacare gdyż tylko genialny parterowiec bądź zapaśnik mogą go pokonać. Walka z Hendo po tym jak ten pokonał najlepszego zawodnika w historii wagi ciężkiej (w której sam wcześniej nie walczył) też jest dobrym pomysłem.

  75. Zajebisty art Yoshi, lepszy niz jakby miala to byc tradycyjna "Sekcja zwlok" bo i walka byla nietradycyjna 😀

    Co do walki, to slowa nie wystarcza:

    Click, albo balacha na internet 🙂 http://www.pustamiska.pl

  76. "takich bredni jak komentarz użytkownika dinn o słabych rywalach dla Silvy to już dawno nie czytałem – proszę Cię wejdz do klatki i pokaż co potrafisz a jak się nie znasz na tym sporcie to się nie wypowiadaj." To jego zdanie i tyle, moje jest takie, ze slabych rywali nie mial, ale sam nie jest kolejnym mistrzem w danej dywizji tylko kims kto dokonal historycznych rzeczy w UFC już…a jeszcze nie skonczyl. Chodziło o to, że jeśli się zna na sporcie to ma wejść do klatki i to udowodnić, jakby to był dowód na wiedza na temat MMA.

    Kaczka, niezły gif, choć bardziej mnie stopa Herba rozbawiła 😉

  77. Dajcie spokój. Pajacował to Werdum w walce z Alim. Wyobraźcie sobie, jak demotywujące i dekoncentrujące musi być takie zachowanie dla przeciwnika. To czy się to komuś podoba czy nie jest mniej istotne, ważne, że każdy (poza Sonnenem :D) wychodzi do walki ze Spiderem z kupą w majtkach.

  78. Kolejna ofiara w sieci pająka. Nie jest on moim ulubionym zawodnikiem,ale talentu i umiejętności nie można mu odmówić. Problem jego większości przeciwników polega na tym,że w trakcie walki z Andersonem wyglądaja na sparaliżowanych strachem. Niektórzy mam wrażenie jakby byli pogodzeni z porażka,nawet przed wejsciem do oktagonu. Przez co nawet solidni zawodnicy z top10 wygladaja przy nim jak amatorzy. Kto następny? Silva vs St.Pierre Wydaje mi sie,że przewaga warunków fizycznych jest za duża w tym przypadku. Silva vs Ronaldo Souza może być całkiem ciekawą walką, o czym zreszta wspomniał w swoim całkiem niezłym art Yoshihiro

  79. Siła Andersona to nie tylko jego technika czy szybkość ale też zbijanie wagi, on jest niewiele mniejszy od JDS.
    Podobna sytuacja jest z Jonsem, poprostu jest wiekszy od swoich przeciwników.

    Sonnen wyeliminował szybkość i zasięg przez zmniejszenie dystansu – dlatego miał przewage, chociaż myślę ,że ze Stannem mu pojdzie gorzej i nie będzie rewanżu z Silvą za szybko

  80. griv, spokojnie juz niebawem zapewe ujrzymy „sonnen talk show”, rowniez czekam z niecierpliwoscia co tym razem „kreatywnego” wymysli.

  81. Sonnen już się wypowiedział na Twitterze: "We call Andy "champ" like we call developmentally disabled animals "champ." Good boy, Andy, good boy!" 😉

  82. To co teraz napisze to tylko moje domysły.
    Ale wydaje mi się że Spider miał by problemy w LHW tylko dlatego że nie koksuje w przeciwieństwie do reszty zawodników…

  83. Zaznaczyłem przecież że to są moje domysły.

    Więc pewności nie mam ale siłowo Silva jak na kogoś kto naturalnie waży nawet ponad 100kg w wadze średniej prezentuje się przeciętnie…

    Więc sprawni zapaśnicy z LHW tacy jak Rampage czy właśnie JJ napewno sprawili by mu duże problemy.

  84. Skoro Sonnen był w stanie go kłaść na glebę i lać, to sądzę, że Rampage czy Evans, a może nawet dobrze przygotowany Davis byliby dla niego ogromnym zagrożeniem. A JJ to już zupełnie inna bajka, pomijając jego zapasy to mam spore wątpliwości co do tego, czy Spider radziłby sobie dobrze z kimś, kto ma nad nim taką przewagę zasięgu. Silva raczej jest przyzwyczajony do odwrotnej sytuacji.

  85. Także nie dziwię się, że Anderson nie wybiera się do LHW i woli dalej budować swoją legendę w wadze średniej. W sumie to zrozumiałe.

  86. Nie wiem skąd biorą się takie bzdury, że Silva walcząc w wadze średniej waży 100 kg.

  87. @Venom

    Widziałem kiedyś program UFC ALL-ACCESS w którym Anderson sam mówił że waży ponad 100kg.

    Nie widze powodu by kłamał poza tym widziałem gdzieś że Silva potrafi w przerwach pomiędzy walkami zapuścić naprawde spory brzuszek.

  88. Rozumiesz różnicę pomiędzy „między walkami”, a „w czasie walki”?

    To, że Silva na roztrenowaniu waży 100 kg, nie znaczy, że tyle wnosi do klatki. Rampage na roztrenowaniu waży czasami nawet 120, ale przecież nie ma takiej wagi w klatce.

  89. Naprawdę nie wiem co by musiał robić żeby w ciągu jednego dnia zwiększyć masę z 84 kilogramów do stu… chyba Segala zjeść Laughing

  90. Przecież nigdzie nie napisałem że waży 100kg w czasie walki.

    Napisałem że waży tyle naturalnie choć to też nie jest dobre określenie powinienem napisać właśnie między walkami.

  91. Kukul24 zdradzę ci tajemnicę. Silva nie jest jedynym zawodnikiem wagi średniej, który między walkami waży 100 kg. Znam jednego Polaka walczącego w wadze lekkiej, który między walkami czasami waży dobrze ponad 80.

  92. Przydałby się jakiś dobry tekst o robieniu wagi. Dlaczego zawodnicy ważą normalnie ponad 10kg ponad limit swojej kategorii a przed walką tracą masę? Rozumiem, że warto się odwodnić przed walką, bo to można szybko nadrobić. Ale to nie jest wyłącznie kwestia nawodnienia. Bardzo ciekawi mnie jak to wygląda i jakim cudem tak szybko odrabiają stracone kilogramy. Ja przy wzroście 176cm, mam ciężko wypełnić limit lekkiej…

  93. Wiem że jest kilku zawodników mocno ścinających w wadze średniej ale to nie jest reguła.

    Poza tym pisałem że Silva pomimo tego silowo wypada raczej slabo wiec nie ma sensu wysylac go do LHW.

  94. Na najwyższym poziomie jest to regułą. Sonnen, Okami, Marquardt, Jacare, Stann, Munoz, Bisping wszyscy ścinają nie mniej niż Silva.

  95. Kto wnosi 13 kg ponad limit do klatki? Tibau czy Johnson?

    Zbijanie wagi w przypadku Andersona to nie jest wielki atuat, przecież każdy to robi..

  96. Anthony Johnson zbijał ostatnio jak sie nie myle 55lbs czyli jakies 25kg to jest dopiero zbijanie wagi hehe

  97. Zbijanie wagi to standard, ale niestety jeszcze nie w PL: )
    p.s
    25 kg to miazga …………to nie może być zdrowe: )

  98. a propo zbijania wag .. to byly juz wyniki konkursu „ile wazyl Materla 5 dni przed walka ” ?? =D

  99. Standardowo połowa użytkowników nie rozumie różnicy między traceniem zbędnych kilogramów w trakcie obozu przygotowawczego, a pozbywaniem się wody z organizmu na kilka dni przed ważeniem.

    Tens ani Tibau, ani Johnson nie wnoszą 13 kg ponad limit do klatki.

  100. Silva w tym programie ważył ponad 220 funtów, ALE – zaznaczał, że ma wakacje i je na co ma ochotę. No i było widać, że kałdun nosił trochę większy niż w walce 😉

    w samej walce więcej jak 92-93 kg nie waży.

  101. Jakby Anderson ważył ponad 100kg w trakcie walki, to by był szerszy, niż wyższy.
    Inna sprawa, że właśnie na tej stronie pojawiło się takie info o wadze Andersona.

  102. Silva … no brak mi słów. Jest katem strasznym. Co do Sonnena to o ile pamiętam to po walce z Silvą był zawieszony za doping a o tym w artykule i w waszych komentarzach nic czy się po prostu mylę ? A i mam pytanie do administratora całej strony. Czy nie można zmienić jakoś tego forum bo z doświadczenia wiem, że jeżeli nie będę pierwszy w konwersacji to mój komentarz będzie jednym z wielu niezauważanych i nie czytanych (ze względu na ilość pod niektórymi artykułami) i z debaty nici. Pewnie ten też nikt nie zobaczy i będzie mi smutno. Panie administratorze – Protektorze – masterze pisz ! :PP 🙂

  103. Ja zobaczyłem Twój komentarz. Ba, nawet przeczytałem!

    Ale o co pytasz niestety nie rozumiem;) Jak zmienic forum?

  104. Chodzi mi o inną formę bo chyba jest trochę racji w tym co piszę, a to już wasza inwencja twórcza 🙂 Dziękuję, że przeczytałeś bardzo mi miło 🙂

  105. A czytasz przez MMARocks czy Cohones?

    Na forum temat z nowym postem windowany jest na górę więc "widocznośc" jest chyba dobra.
     

  106. A propos tej kontuzji zeber Andersona. Wiadomo cos wiecej na ten temat ? Ile zeber go bolalo, w ktorym miejscu :), czy mowi sie tylko o „kntuzji zeber” ?

  107. Behemot pisalem wczesniej ze nie ujmuje Silvie techniki i umiejetnosci zas mocna strona Silvy jest stojka jak do tej pory moglismy zobaczyc. Na ziemi z figherami ktorzy maja pojecie co robia wyglada slabo. To ze zlapal Sonnena to juz bol Amerykanina jego sub def jest slaby. Kazdemu moze sie zdarzyc wpadka przypominam tu Fedora z Verdumem gdzie rusek chcial dokonczyc brazylijczyka i sie przeliczyl szybko choc ma dobry sub def. Popatrz na to ze Fedor w kazdej plaszczyznie jest mocny moze troszke gorzej ze stojka w porownaniu do ziemi ale tez ludzi posylal na deski nie raz.
    Takze Fedor jest bardziej wszechstronnym zawodnikiem.

    bulletskater chlopczyku chyba od niedawna sie interesujesz tym sportem ;). Rzucam zwyczajnie osobiste wrazenie i obserwacje na temat jaki tu piszemy jak reszta uzytkownikow. Gdybac zawsze mozna a MMA to piekny sport nieobliczalny przede wszystkim bo jak ogladam sobie takie walki gdzie Big Nog kogos posyla na deski i w taki sposob wygrywa to az micha sie cieszy :D. Wspomne rowniez niegdys wygrana Rampage przez poddanie (armbar) 😛

  108. Co do Jacare to nie widzę go w walce ze Spiderem. Kardio Aligator wcale nie ma tak imponującego jak niektórzy twierdzą, a stójkę – na tle Silvy – mocno przeciętną. Co gorsze (dla niego) Souza ewidentnie lubi walczyć w stójce (tak jak np. w starciu z Lawlerem) i wcale nie ciągnie w parter tak jak powinien to robić (wykorzystując swoje najmocniejsze strony) – a to byłby gwóźdź do trumny w walce z Andersonem. Uważam, że Pająk szybciej ustrzeliłby go w stójce, niż Jacare zdołał obalić i coś wykręcić na glebie (w końcu Silva to też czarny pas BJJ, tak więc Jacare – choć z pewnością „czarniejszy belt BJJ” – raczej nie poddałby go w sekundę, po pierwszym obaleniu).

    Ubawił mnie ktoś piszący wcześniej, że Silva w walce z Sonnen’em, specjalnie dawał sobą wycierać glebę, bo się uwziął żeby poddać Chaela i udowodnić moc swojej czerni w BJJ 😀 Dawno nie czytałem większej głupoty.. Taaak, jaaasne… Silva ryzykowałby pasem i nie zmieniał tej strategii (przyjmując wersję fantastyczną – że takową miał) po np. 3 rundach, widząc, że mu nie wychodzi. Poza tym – ja przez 4 rundy jakoś nie widziałem ze strony Andersona zbyt wielu prób sub’a, tak więc chyba to jednak nie była strategia… Pająk, pomimo że genialny fighter (choć za nim nie przepadam), ewidentnie dawał dupy w tym starciu i trzeba się z tym pogodzić a nie szukać wytłumaczeń z kosmosu.

    Co do walki GSP vs. Silva, to dla mnie ma ona sens tylko jeśli to Anderson zejdzie do kategorii wagowej Kanadyjczyka choć trochę niwelując swoją przewagę fizyczną. Nie dziwię się, że Rush’owi nie spieszy się do tego starcia (tak samo jak zapewne Spiderowi nie spieszno byłoby stawać w szranki jeżeli dostałby propozycję walki np. z Velasquezem, czy Bones’em, gdzie było by duże zagrożenie, że dzięki przewadze fizycznej – walka mogłaby mieć przebieg bardziej „naziemny” niż ta z Sonnen’em).

  109. „Takze Fedor jest bardziej wszechstronnym zawodnikiem.” od kogo?
    Obraz walki z Sonnenem moim zdaniem jest wynikiem nałożenia się kilku czynników i myślę że gdyby choć jeden z tych czynników nie nastąpił to dzisiaj nikt by nie mówił o Sonnenie jako jakimś zagrożeniu dla Spidera. Nie chcę ustawiać tych czynników w jakiejś kolejności, wymieniam przypadkowo:
    -kontuzja żeber Spidera
    -idelane wejście w walkę Sonnena
    -cała napinka jaką wywołał Sonnen swoją gadką
    -niewygodny styl walki Sonnena

  110. Dooobra widze ze i tak nic nie wskóram. A co do walki „Silva – GSP” to mi sie to bardzo nie widzi za to czekam na walke GSP – Diaz i nie moge się doczekać jak Diaz będzie kwiczał 😀 oczywiscie pare minut po tym jak odzyska przytomnosc 😀

  111. teraz tylko rewanż z Sonnenem, walka z GSP i po wszystkim, tylko LH i Jon Jones

  112. Raven, ogólnie był taki temat po walce, także ktoś kto to teraz wspomniał tylko przywołał ten fakt;) O tym, że Anderson uwziął się na poddanie, nie wiem czy nie było też, że właśnie w ostatniej rundzie;)))

  113. elson: „Siła Andersona to nie tylko jego technika czy szybkość ale też zbijanie wagi, on jest niewiele mniejszy od JDS.
    Podobna sytuacja jest z Jonsem, poprostu jest wiekszy od swoich przeciwników.”
    Brawo ! Wreszcie ktoś to zauważył. Ja też już o tym pisałem jakiś czas temu. Silva nad wszystkimi swoimi rywalami miał przewagę zasięgu. Niech wreszcie zawalczy z kimś większym od siebie. Nieważne w jakiej kategorii. Jeżeli w średniej nikogo takiego nie ma, to w półciężkiej. Walka, która powinna się odbyć, to Silva-Jones, a jak nie to z kimkolwiek z czołówki półciężkiej. Silva ma 1,88 m, zasięg jak zawodnicy wagi ciężkiej i jeszcze takie umiejętności i nie chce walczyć nawet w półciężkiej ?! Dlaczego ? Boi się, że zepsuje sobie rekord i pryśnie jego mit niepokonanego ? To co to za mistrz ?! Wspomniany tu Roy Jones potrafił zrobić wyskok do ciężkiej, żeby ośmieszyć Ruiza. Silva, jakby był prawdziwym mistrzem, to by rzucił wyzwanie samemu Velasquezowi, który, nota bene, od niego jest niższy i ma mniejszy zasięg.

  114. Dlaczego ? Boi się, że zepsuje sobie rekord i pryśnie jego mit niepokonanego ? To co to za mistrz ?!

    GSP to też taki beznadziejny mistrz?  Tylko dlatego, bo nie walczy w wyższej kategorii?

    „To normalne, najpierw Zuffa kupiła Strikeforce, teraz my ich, szczupak pożera okonia, a rekin szczupaka, biznes jest biznes”

  115. GSP ma raczej przecietne warunki nawet jak na swoja wage, przechodzenie do wyzszej raczej nie byloby logicznym posunieciem. 🙂

  116. drifter

    Roy Jones wybrał sobie najłatwiejszego mistrza wagi ciężkiej do pokonania, wolnego jak smoła Johna Ruiza, a ty piszesz tutaj jakby to bylo zwycięstwo na miarę Lewisa czy chociażby Byrda.

    Poza tym pomijając juz fakt, że wzrost nie zawsze jest atutem w MMA (bronienie obaleń), to nie jest to jedyny atrybut fizyczny zawodników. Siła, szybkość, zwinność są tak same ważne. Jakoś nikt nie domagał się, żeby Fedor w latach świetności walczył z równymi sobie szybkościowo, a nie lał żółwi z wagi ciężkiej.

  117. Jakoś nikt nie domagał się, żeby Fedor w latach świetności walczył z równymi sobie szybkościowo, a nie lał żółwi z wagi ciężkiej.

     

    Lał takich zawodników jacy byli. Równych sobie szybkościowo chyba wtedy nie miał.

  118. Pewności nie mam ale chyba pobiliście rekord komentarzy pod moim tekstem 😀 

  119. ooooo!!!!!!!!!!

    teraz na pewno pobiliśmy….

    dobre "pióro" yoshi….

    … “największej gęby świata” – ale za to toney może zgłaszać pretensję…

  120. „Skoro już zacząłem myśleć życzeniowo, to życzyłbym sobie walki Silva vs. St. Pierre.”
    Ale czy tak naprawdę opłaca się to obu zawodnikom? Czy obaj nie mają za dużo do stracenia? Myślę, że zarówno dla jednego, jak i drugiego wygodniej jest być mistrzem w swojej kategorii a nie udowadniać, który z nich jest lepszy. A że kończą się zawodnicy w MW, którzy mogliby zagrozić Silvie, to wydaje mi się, że niedługo pójdzie na emeryturę.

  121. Venom:
    Ruiz był mistrzem WBA, drugiej najważniejszej federacji świata. Ruiz jest 8 cm wyższy od Jonesa i był koło 10 kg cięższy w czasie walki. Niech Silva zawalczy z kimkolwiek z wagi ciężkiej UFC lub Strikeforce, nawet nie musi być mistrz.
    Siłę, szybkość, zwinność do pewnego stopnia można wytrenować, wzrostu ani zasięgu – nie. Co do Jemielianienki, to 1. jak zmierzyć tą szybkość ?, 2. Silva też jest szybszy od wszystkich swoich przeciwników.

  122. Co wy na to:

    Mega freak show Lesnar vs Pająk. Technika, precyzja, szybkość, game plam vs czysta, brutalna siła jako ostatnia walka SilvyLaughing

    Dawid vs GoliatEvil

  123. Który miałby być Goliat?

    „To normalne, najpierw Zuffa kupiła Strikeforce, teraz my ich, szczupak pożera okonia, a rekin szczupaka, biznes jest biznes”

  124. drifter

    No właśnie uczepiłeś się zasięgu, bo to jedyne co można obiektywnie zmierzyć. Tak się składa, że to nie jedyny wrodzony atrybut zawodników. Oczywiście niektóre rzeczy można w jakimś stopniu wytrenować, ale nie jest tak, że każdy rodzi się z takim samym potencjałem.

    Co do WBA, proszę cię nie żartuj z tą najważniejszą federacją. Te literki znaczą w dzisiejszych czasach tyle co pas WAMMA, szczególnie, że było powszechnie wiadomo kto był wtedy najlepszym ciężkim na świecie i nie był to Ruiz. Dziwi mnie szczerze mówiąc, że ktoś się jeszcze nabiera na tą wygraną Roya, faktycznie to zwycięstwo jest mniej więcej tyle warte co zwycięstwo Andersona nad Forrestem.

    Co do występów Silvy w wadze ciężkiej, UFC raczej takich pomysłów nigdy nie miało, mimo, że to sztab Pająka sam proponował starcie z Frankiem Mirem. Wiem, że niektórzy by chcieli, żeby Silva udowodnił swoją wartość przeciwko Jonesowi czy Velasquezowi, ale jak na razie to ci dwaj muszą udowodnić, że potrafią obronić pas UFC chociaż raz. Silva zrobił to już 9 razy, a jednocześnie się jest też jedynym zawodnikiem w historii, który z powodzeniem walczył w trzech kategoriach wagowych i był w nich notowany w pierwszej piątce na świecie.

  125. Venom:
    Napisałem „drugiej najważniejszej”. Umowna hierarchia federacji bokserskich jest następująca: WBC, WBA, IBF, WBO i reszta podwórkowych, o czym dobrze wiesz. Jones walczył z małym ciężkim, ale nie słabym ciężkim. Powtarzam: niech Silva zawalczy z kimkolwiek z ciężkiej. Jeśli UFC nie ma takich pomysłów, to jest po prostu głupie, bo np. zaproponowana przez dinna walka Lesnar-Silva pobiłaby wszelkie rekordy oglądalności i dochodów.

  126. drifter już ci pisałem, że ta "zupa alfabetowa" jest nic nie warta. Manny Pacquiao posiada w tej chwili ten niby najmniej ważny pas WBO, Sergio Martinez nie ma żadnego pasa. Te trofea nie obchodzą już samych bokserów, dziwi mnie, że są jeszcze fani, którzy zajmują się takimi bzdetami jak wyższość pasa WBA nad dwoma innymi.

    Nigdzie nie napisałem, że John Ruiz to słaby ciężki. To był solidny bokser w bardzo słabej dywizji specjalnie wybrany przez Jonesa, bo stanowił małe zagrożenie. Tak jak pisałem wygrana nad nim jest mniej więcej tyle warta ile zwycięstwo Andersona nad Forrestem.

    Co do pojedynku Lesnar vs Silva twoje rozumowanie jest wyjątkowo krótkowzroczne i nie chce mi się nawet tłumaczyć dlaczego ta walka nie ma żadnego sensu biznesowego.

  127. Najważnieszy pas to WBC potem IBF,WBO,SuperWBA.

    A co do Jonesa jak narazie jest jedynym który przyszedł z wagi średniej i wygrał pas w ciężkiej a taki Ruiz wygrał np.Bykiem Gołotą czy Holyfieldem…

  128. Tak Tar-Ellendil kontynuuj wyliczankę, który pas jest najważniejszy 😀

  129. Venom:
    Przede wszystkim, spróbuj ograniczyć ten swój protekcjonalny ton znawcy w stosunku do użytkowników, bo drażni. Nie musisz mi tłumaczyć sensu biznesowego albo jego braku walki Lesnar-Silva, bo 1. wiem, o co Ci chodzi, 2. to wcale nie jest przesądzone. Że niby przegrany tej walki przestałby przynosić pieniądze – Lesnar, bo byłby skompromitowany porażką z gościem z dwóch kategorii niżej, a Silva, bo straciłby status niepokonanego. Tylko że Lesnar i tak już jest bliski końca, kompromitację zaliczył z Velasquezem i może tylko zaliczyć następne od innych młodych wilków, a Silvie porażka z nim wcale nie przyniosłaby wielkiej ujmy, bo przecież miałby argument, że walczył z jednym z największych zawodników wagi ciężkiej.
    Zwycięstwo Silvy nad Griffinem jest dużo mniej warte, niż Jonesa nad Ruizem, z tego powodu, że Griffin jest w półciężkiej, a nie ciężkiej, i nie jest większy od Silvy.
    Dobrze, że napisałeś, że chodzi o sens „biznesowy” walki Lesnar-Silva. Bo sens sportowy jest jak najbardziej. Lesnar jest tylko 3-4 cm wyższy od Silvy. Przewaga umejętności chyba wiadomo, po czyjej stronie.
    A jak chodzi o biznes, to znaczy to, że UFC jest nie lepsze od federacji bokserskich.

  130. Pomijając już fakt, że Lesnar nawet nie wznowił jeszcze treningów po wycięciu 30 cm jelita…

    …na prawdę chcesz porównywać działanie federacji bokserskich odbierających pasy takiemu zawodnikowi jak Sergio Martinez, z tym, że UFC nie pali się do zestawienia dwóch swoich gwiazd różniących się od siebie 30 kg wagi. Przecież to jakiś absurd. Manny Pacquiao ma może też udowodnić swoją wartość walcząc teraz Bernardem Hopkinsem albo wspomnianym Maravillą?

  131. Uzupełnienie.
    Lesnar może jeszcze dać 2-3 dochodowe walki. O ile w ogóle wróci do sportu. Jest zawodnikiem nieperspektywicznym Potem zostaje mu tylko rola „gate-keepera”. Walka z Silvą przyniosłaby dochody porównywalne z tymi z tych 2-3 walk. Dla obydwu to byłaby szansa na największą wypłatę w karierze. Silva nie ma z kim walczyć w swojej kategorii, a pomysł walki z St.Pierrem jest idiotyczny.

  132. Venom:
    Manny już udowodnił. Zdobył pasy w 8 kategoriach. A Silva w ilu ?

  133. drifter uważasz że pomysł walki Silva-GSP jest idiotyczny, ale Silva-Lesnar już nie?

  134. Forrest nie jest większy od Silvy Od Griffina w LHW większy jest Jones i to tyle.

    Pacquiao walczył w wagach od 107 do 150 funtów, Silva od 170 do 205. Zresztą, co to za arguemnt? Było wielu mistrzów, którzy nie skakali po wagach, a i tak są wielcy.

    Ps. Bracia powinni zejść do kategori półśredniej( do 147 funtów) i udowodnić swoją klasę pokonując Pacquiao, i Mayweathera

  135. Drifter straszne głupoty wypisujesz:)

    Same porównania MMA do boksu są już same w sobie idiotyczne.

    Po za tym więcej sensu widze w walce Silvy z GSP niż z JJ a co dopiero Lesnarem. W ogóle co ty ćpałeś że taki pomysł przyszedł ci do głowy?

  136. @Drifter
    Dlaczego uważasz, że Silva ma walczyć z Lesnarem żeby potwierdzić swój status najlepszego w historii? Bo wymyśliłeś to przed chwilą i tak musi być? Przecież to idiotyczny pomysł, winisz Spidera jakby to była jego wina, że urodził się z długimi kończynami, mieści się w kategorii 185, ma talent i świetny refleks. Co on ma jeszcze udowadniać? Większość swoich walk kończy we wspaniałym stylu jest mistrzem ze wszystkimi możliwymi w UFC rekordami ale i tak jest tchórzem bo nie chce walczyć z Lesnarem?

    Jak w ogóle wpadłeś na pomysł tej walki?
    Nie zauważyłeś, że Silva jest jednym z naprawdę nielicznych zawodników, który walczył w 2 kategoriach wagowych i w obu wygrywał walki? Ilu jeszcze takich jest? Franklin? BJ? Belfort? Florian? Niektórzy z nich zmieniali kategorie po to, żeby ożywić swoje kariery, Silva niczego takiego robić nie musiał, ale i tak walczył wagę wyżej z własnej woli. I wygrywał. Poza tym proponuje, żebyś obejrzał dokładnie fotki z wagi i porównał jak wygląda fizycznie Forest przy Silvie. W czasie walki Griffin mógł być w granicach 5 – 8 kg cięższy od Spidera. Popatrz na nogi ich obu. Popatrz ile fatu ma na sobie Forrest a ile Anderson. Silva nie jest jakimś ogromnym LHW jak tu niektórzy sugerują, on w ogóle nie jest LHW, a niektórzy tu tworzą mity, że on waży 100 kg w czasie walki.

    Czas zacząć rozróżniać zbijanie wagi w postaci wody przed ważeniem, a zbijanie wagi w czasie obozu. Gdyby Silva ważył tyle co niektórzy twierdzą to znaczy, że Rampage i Forrest wnoszą do klatki 250 funtów (bo tyle wynosi ich waga gdy nie walczą, obaj mówili o tym w wywiadach). A Lesnar i Carwin waża 150 kg w klatce :D.

    Czy Bonesa też zamierzasz niebawem obwiniać bo ma długie ręce i nogi?

    Btw. Porównanie do boksu nietrafione. Tam niższe kategorie wagowe są często co 7 funtów i jest około 7349424792 organizacji i tyleż samo pasów…

    Pzdr

  137. Kiedyś w boksie był jeden pas tak samo ,ale z czasem się wszystko spieprzyło oby to sie nie przytrafiło w MMA.

    Cieszmy się ,że jest jedna mocna organizacja jak UFC ,a nie 10 słabych gdzie jest pełno pseudo mistrzów…

  138. Michał, pełna zgoda, tylko Andersona walczył z sukcesami w 3, a nie 2 kategoriach.

  139. To już prędzej zestawiłbym Lesnara i Jonesa.

    Chociaż w sumie…

    Silve może też…

    …ale Big Foota xD

    -Crazy Russians-

  140. Drifter ma po prostu sentyment do pierwszych gal UFC , gdzie wcale nie było kategotii wagowych. Smile

  141. @Tens
    No tak zgadza się, wyleciały mi te walki w WW, mimo że je oglądałem. To tylko potwierdza jak świetny jest pająk. Co tam, że walczył w kategoriach między którymi jest 35 funtów różnicy i wygrywał. On jeszcze musi iść do HW walczyć z koniami po 115 kg bo ma długie ręce.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.