"Gdyby role były odwrócone, walka by się nie odbyła" - Volkanovski o starciu z Makhachevem

Alexander Volkanovski podał w wątpliwość postawę mistrza wagi lekkiej UFC Islama Makhacheva. Australijczyk pokusił się o stwierdzenie, że gdyby to Makhachev miał dołączyć do gali UFC 294 z 11-dniowym wyprzedzeniem, nie podjąłby się tego wyzwania, a walka byłaby spisana na straty.

Rozmawiając z dziennikarzami w Abu Zabi, Volkanovski opisał swoje nastawienie przed rewanżowym pojedynkiem z Islamem Makhachevem:

Duże ryzyko, duże zwycięstwo – tak na to patrzę. Po to harowałem jak wół przez ostatnie jedenaście, dwanaście lat, jakkolwiek długo to nie trwało. Dosłownie po to, żeby móc być tym gościem, który robi takie rzeczy, napisać historię i wypracować naprawdę solidne dziedzictwo, które ludzie będą bardzo długo wspominać.

„Volk” obalił krążące wśród fanów opinie, że z uwagi na krótki okres przygotowawczy nie ma on nic do stracenia w tym starciu:

Ta cała narracja, że nie mam nic do stracenia, jest głupia. Nie zrozumcie mnie źle, wciąż duża presja spoczywa na Islamie, rozumiem to. Ale ja musiałem przyjąć ten rewanż, którego tak chciałem, jest to pojedynek o pas wagi lekkiej – tutaj mowa o dziedzictwie mojej kariery. Gdybym przegrał, moje dziedzictwo przyjmie spory cios. Nie dostałbym kolejnej szansy na walkę z nim, prawdopodobnie nie dostałbym już szansy na walkę o pas wagi lekkiej w ogóle. Ile czasu mi jeszcze zostało? Tego nigdy nie wiemy, więc na pewno mam do stracenia całkiem dużo.

Nie ma na mnie żadnej presji, nie dopuszczam jej do siebie. Ale wciąż mam sporo do stracenia.

Australijczyk nie pominął okazji, aby zauważyć, że niewielu fighterów zdecydowałoby się na tak odważny krok. Wbił też przy okazji szpileczkę swojemu rywalowi:

Nie chcę, żeby ludzie myśleli, że ta decyzja była dla mnie łatwa. Gwarantuję wam, że nie ma wielu fighterów, którzy by to zrobili. I słyszeliście na pewno, jak Islam często mówi: „Bez wymówek” i tym podobne. Jedną rzeczą, którą chcę powiedzieć i mam wobec niej pewność na 100% – gdyby role były odwrócone, walka by się nie odbyła. Nie obchodzi mnie, co uważacie. On nie stanąłby do walki z 12-dniowym wyprzedzeniem. Więc powinien o tym pamiętać.

Na UFC 294 Volkanovski po raz drugi będzie miał okazję na zdobycie tytułu czempiona UFC w wadze lekkiej. Osiągnąłby zatem status podwójnego mistrza, trzymając w ręku pas wagi piórkowej oraz lekkiej. Jednak jego zdaniem sam status to wciąż za mało – będzie chciał aktywnie bronić obu pasów i nie wstrzymywać żadnej z dywizji:

Stawałem do każdej walki w wadze lekkiej i piórkowej przez ostatni rok. Zawsze gotowy do boju. Nie tylko walczyłem i będę walczył z każdym – raz nawet nie stanąłem ostatecznie w oktagonie, a i tak się pojawiłem, aby zrobić wagę. Więc proszę bardzo. Przez ostatnie pięć czy sześć walk zarówno w lekkiej, jak i piórkowej, pojawiłem się gotowy na każdą z nich. Spróbujcie mi powiedzieć, że nie dam rady być aktywny w obu dywizjach jednocześnie.

Walka Makhachev vs. Volkanovski odbędzie się już w najbliższą sobotę na UFC 294 w Abu Zabi. Z uwagi na lokalizację, karta główna rusza w dogodnym dla Europejczyków czasie – o godzinie 20:00.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.