Alexander Gustafsson po przegranej na UFC w Sztokholmie z Anthonym Smithem ogłosił przejście na sportową emeryturę. Szwedzka gwiazda MMA w wywiadzie po walce stwierdził, że skończył się show, po czym rzucił rękawicę na matę oktagonu.

Sam zawodnik przed walką zapowiadał, że jeśli przegra ze Smithem to może oznaczać, iż nie ma już tego czegoś.

On jest dobrym stójkowiczem, ma serce do walki i sporo starć na koncie. On ma również za sobą dobry zespół ludzi i będzie prawdziwym wyzwaniem. Dlatego właśnie to robię, żeby podejmować nowe wyzwania. Gdy go pokonam, po prostu przesunę się w rankingu. Jeśli jednak z nim przegram, to może oznaczać, że nie mam już więcej tego czegoś. Wtedy będę myślał co dalej.

Gustafsson (18-5 MMA) to były pretendent do tytułu mistrzowskiego kategorii półciężkiej. O pas walczył on aż 3 razy, jednakże nigdy nie udało mu się zdobyć trofea. Na UFC 165 Szwed postawił naprawdę twarde warunki jednemu z najlepszych zawodników w historii, Jonowi Jonesowi. Wielu fanów wierzyło, że to on powinien zostać zwycięzcą tego starcia, lecz sędziowie orzekli inaczej. Po latach dostał on szansę rewanżu z Jonesem, lecz wtedy przegrał przez TKO. Przegrana z Anthonym Smithem była jego drugą z rzędu. W karierze Gustafsson wygrywał z m.in. Jankiem Błachowiczem, Gloverem Teixeirą czy Mauricio Shogun Ruą.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.