
Niepokonany w oktagonie UFC Alexander Volkov ma na celowniku kolejnego rywala. Zajmujący obecnie 5. miejsce w rankingu największej organizacji MMA na świecie Rosjanin chciałby wystąpić na pierwszej gali UFC organizowanej w swojej ojczyźnie i spotkać się na niej w oktagonie z Derrickiem Lewisem. Zaproszenie dla „Bestii” pojawiło się na profilu na Twitterze Volkova.
It seems like the only way for me to get a fight in #UFCMoscow is to call here to fight @Thebeast_ufc. Derrick, what do you say?
— Alexander Volkov (@AlexDragoVolkov) July 25, 2018
Na odpowiedź Derricka Lewisa nie trzeba było długo czekać. Zajmujący obecnie drugie miejsce w rankingu swojej dywizji zawodnik twierdzi, że nie ma nic przeciwko, ale w grę wchodzi gala zorganizowana w USA, a nie w Moskwie.
Black man in Moscow?!?! Fuck that. come to the USA
— Derrick Lewis (@Thebeast_ufc) July 25, 2018
Volkov (MMA 30-6) zadebiutował w oktagonie UFC w listopadzie 2016 roku. Od tamtej pory dla największej organizacji MMA na świecie stoczył już 4 walki, z każdej z nich wychodząc z tarczą. W ostatniej, która odbyła się w marcu tego roku, spotkał się z Fabricio Werdumem na UFC Fight Night 127, którego pokonał przez TKO w czwartej rundzie. O jego występie na moskiewskim wydarzeniu spekuluje się już od dawna. Plotkowano nawet o tym, że Rosjanin ma się na niej spotkać z Curtisem Blaydesem w walce wieczoru. Informacji tych jednak nie potwierdziła organizacja.
Lewis (MMA 20-5) w 2018 roku już dwukrotnie zaprezentował się w oktagonie największej organizacji MMA na świecie, z obu walk wychodząc jako zwycięzca. W pierwszej, która miała miejsce w lutym, pokonał Marcina Tyburę ciosami w trzeciej rundzie, w drugiej, z początku tego miesiąca, po bardzo nudnej walce sędziowie jednogłośnie uznali go za lepszego od Francisa N’Gannou. „Czarna Bestia” do UFC dołączyła w 2014 roku.
Walką wieczoru gali UFC w Moskwie, która odbędzie się 15 września, będzie starcie Marka Hunta z Alexey’em Oleinikiem.
Coz za ksenofobiczna i rasistowska wstawka przez asfalta.