Walka Stefana Struve z Aleksandrem Volkovem głównie odbywała się w stójce. Obaj zawodnicy nie żałowali sobie ciosów. Częściej trafiał Holender, co było widać na twarzy Rosjanina, jednakże w drugiej rundzie Volkov zaczął być nieco bardziej aktywny. Kilka razy zagroził nawet Holendrowi, który zmuszony był wycofać się do defensywy. Aleksander po pewnym czasie był dużo bardziej aktywny. Zawodnik świetnie trafiał sprytnymi uderzeniami podbródkowymi, które trafiały szczękę Struve. Warto zaznaczyć, iż kilkukrotnie obaj zawodnicy wymieniali się faulami – gdy badali dystans, palce trafiały w oko rywala. Aleksander częściej trafiał seriami ciosów, jednakże Stefan dobrze wytrzymywał ofensywę Rosjanina.
Wreszcie 28-letni Volkov zdołał przedrzeć się przez gardę Struve – Drago świetną serią wypunktował szczękę Stefana, po czym sędzia zmuszony był zakończyć ten pojedynek przed czasem.
https://twitter.com/Jonnyboy_6969/status/904087688286007296
A tam ME zawiódł bardzo. Niezła walka dla postronnego fana , na pewno zamuły jakiejś nie było. Stefanowi tradycyjnie siadło kardio i dlatego Rusek dokończył robotę choć gdyby Volkov miał 30 sekund dłużej pod koniec pierwszej rundy kiedy lał Stefana pewnie już wtedy byłby koniec.
Ja pierdole, Struve to gwarancja zmuly i to pieprzenie – wtedy bylo zle ale tez juz jest dobrze, nigdy nie mialem lepszego kempu. Ta mh