Trzy pasy mistrzowskie organizacji Absolute Championship Berkut pojechały do Groznego po ostatniej tegorocznej gali ACB 77, która przed minutami zakończyła się w Moskwie. Czeczeni – Raisov, Abdulvakhabov i Duraev okazali się najlepsi w swoich kategoriach wagowych.

Tymczasowym mistrzem ACB w kategorii piórkowej został utalentowany Czeczen Yusuf Raisov (MMA 12-1), który pierwotnie miał się zmierzyć w długo oczekiwanym rewanżu z regularnym mistrzem Maratem Balaevem (MMA 8-0). Jednakże Osetyjczyk w połowie listopada doznał kontuzji, a właściciel ACB – Mairbek Khasiev – postanowił nie wykreślać pojedynku z karty walk ostatniej tegorocznej gali. W charakterze zmiennika Balayeva pojawił się Alexander Peduson (MMA 12-2), a starcie spadło do rangi walki o pas tymczasowy. Zawodnik z Nowosybirska nie był już tak wymagającym rywalem, jak 40-letni mistrz. Młodziutki Czeczen bez większych problemów zdominował zawodnika z Syberii w każdej płaszczyźnie. W drugiej rundzie udanie otworzył sobie drogę do szyi rywala i odklepał Pedusona duszeniem zza pleców.

Jeden z najlepszych grapplerów w rosyjskim MMA nieustannie robiący niesamowite postępy stójce Albert Duraev (MMA 11-3) kolejny raz udowodnił o swojej klasie już w każdej płaszczyźnie. Czeczen postawił bardzo twarde warunki Vyacheslav’owi Vasilevsky’emu (MMA 31-6). Ku zaskoczeniu „Maczeta” ani na chwilę nie odstawał boksersko od rywala, który przecież zawsze wiódł prym w tej płaszczyźnie. Mało tego – którymś z kolei –  potężnym niskim kopnięciem naruszył „Slavę”, następnie z łatwością obronił próbę sprowadzenia i zdewastował doświadczonego sambistę. Tym samym po niespełna czterech minutach walki wakujący pas mistrzowski ACB w wadze średniej trafił w ręce silnego Czeczena.

Zgodnie z oczekiwaniami wspaniały pięciorundowy spektakl o światowym sportowym poziomie dali mistrzowie najmocniej obsadzonej kategorii ACB – wagi lekkiej – powracający po kontuzji mistrz regularny Abdul-Aziz Abdulvakhabov (MMA 15-1) oraz mistrz tymczasowy Eduard Vartanyan (MMA 18-4). Obaj zawodnicy prowadzili bardzo bliską, dynamiczną batalię w stójce, co rusz wymieniając cios za cios – nieustannie pracując. Żaden z nich nie pozwolił sobie na błąd, żaden z nich nie oddał inicjatywy. Naprawdę ciężko powiedzieć, który z nich wygrał, także sędziowie punktowi stanęli przed bardzo trudnym zadaniem. Zawodnik klubu Berkut nie potrafił wyraźnie pokonać pretendenta, natomiast reprezentant klubu Strela zrobił zbyt mało, aby odebrać tron Czeczenowi. Koniec końców sędziowie niejednogłośnie orzekli o zwycięstwie obecnego czempiona.

Karol Dąbrowski
"Miłośnik" MMA. W roli publikującego na Rocksach od 2010 roku. Ogólnie rzecz ujmując Mieszane Sztuki Walki z regionu postsowieckiego. Tłumaczenia cyrylicy, kontrola dostaw gazu do Polski oraz pędzenie 90-cio procentowego bimbru. Na co dzień ponadnormatywny kołchoźnik, amator wódki, pierogów (niekoniecznie ruskich), kartofli, zsiadłego mleka i oddany fan Vyacheslava Datsika.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.