Były rywal Piotra Hallmanna zaliczył wpadkę na testach antydopingowych.

UFC poinformowało przedwczoraj na swojej stronie internetowej, że Gleison Tibau (MMA 34-11) został tymczasowo zawieszony przez współpracującą z największą organizację MMA Świata Amerykańską Agencję Antydopingową (USADA). Powodem ma być możliwe naruszenie zasad polityki antydopingowej w wyniku jednej z kontroli antydopingowych przeprowadzonych w okresie poza zawodami. Nieoficjalnie mówi się, że w organizmie Brazylijczyka wykryto ślady erytropoetyny (EPO).

Zawodnik wydał dzisiaj oświadczenie w tej sprawie. Jego treść prezentujemy poniżej:

Moje życie nigdy nie było łatwe. Musiałem walczyć o wszystko już od czasów dzieciństwa. Pokonywałem przeciwności losu i jestem dumny z tego, kim jestem. Wiadomość o tym dopingu traktuję jako kolejny głaz, który muszę usunąć ze swojej drogi jako profesjonalny zawodnik i prawy obywatel. Jako odpowiedzialny człowiek, jakim jestem, nigdy nie miałem zamiaru spożywać czegoś nielegalnego, co mogłoby ulepszać moje występy. W okresie poza walkami staram się prowadzić zdrowy tryb życia, być uczciwy i czysty jako zawodnik. Trenuję ciężko i robię wszystko, co w mojej mocy.

Nie mogę się jednak odwrócić plecami do decyzji USADA’y, wiarygodnej instytucji z misją przeciwdziałania dopingowi. W najbliższym czasie będę rozmawiał ze swoimi lekarzami, by sprawdzić gdzie popełniliśmy błąd. Profesjonalnie walczę od szesnastu lat, od dziewięciu w UFC, i nigdy nie byłem w takiej sytuacji. To smakuje niedobrze, niczym porażka w klatce, ale będzie wielką lekcją, doświadczeniem by stać się bardziej uważnym jako sportowiec, by wiedzieć, co można, a czego nie z nową polityką antydopingową.

Jest mi bardzo przykro z powodu tego, co się stało. Chciałbym przeprosić wszystkich zainteresowanych, UFC, American Top Team, moich kolegów z klubu i oczywiście Abla Trujillo, z którym walczyłem 7 listopada. Chciałbym dać mu rewanż, jeśli się na to zgodzi. Walczyłem i pokonywałem sportowców, którzy później oblewali testy antydopingowe, jak polskiego zawodnika Piotra Hallmanna we wrześniu zeszłego roku i wiem jak złe to jest uczucie dla rywala.

Nie mogę zapomnieć o przeprosinach dla fanów, wszystkich, którzy zawsze mnie wspierali. Jestem przekonany, że tym razem nie będzie inaczej, bo już dostaję wiadomości z wyrazami wsparcia w mediach społecznościowych.

Walka w MMA jest tym, co umiem robić, wybrałem to jako źródło swojego dochodu. Biorę pełną odpowiedzialność za swoje czyny; wierzę, że zostanę sprawiedliwie ukarany jeśli będzie trzeba, ale też oczyszczony z zarzutów, jeśli udowodnię, że nic złego nie zrobiłem.

Dziękuję mediom za możliwość wypowiedzenia się w tym okresie mojego życia, najcięższym w mojej karierze. Wierzę w Boga i liczę na to, że będę mógł powrócić do sportu w honorowy sposób, tak jak zawsze to robiłem.

Gleison Tibau

Podczas gdy nie ogłoszono tego jeszcze oficjalnie, werdykt walki Tibau z Ablem Trujillo, która zakończyła się kontrowersyjnym poddaniem, prawdopodobnie zostanie zamieniony na no contest. Brazylijczykowi grozi 2-letnie zawieszenie za pierwsze złamanie przepisów nowej polityki antydopingowej UFC.

2 KOMENTARZE

  1. A to skurw**l. Najpierw Piotrkowi do kubka nasikał to teraz ma !!!Gdzie z lekarzami popełniliście błąd ? Zapomnieli o jednym czynniku pukania USADA do twych drzwi ;).

  2. ja pie*dole,co za brednie, mógłby napisać że brałem i przepraszam a nie jakieś brazylijskie masło maślane, nr brałem ale przepraszam wszystkich na całym świecie za ślady epo w mojej krwi:D

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.