Niedawny pretendent do pasa mistrzowskiego UFC w wadze półciężkiej, Volkan Oezdemir, wypowiedział się w rozmowie dla MMA Fighting o kontuzjach, które wyniósł z pojedynku z Danielem Cormierem na UFC 220.
Myślałem, że walka idzie po mojej myśli. Wiedziałem, że im częściej będę go trafiał, tym więcej będę w stanie coś udowodnić. Wtedy uderzył mnie raz w oko i złamał mój oczodół, od tego momentu to Cormier zyskał przewagę. Zaczął łapać swój rytm.
Oezdemir nie zdecydował się na operację złamanej kości. To i tak była tylko połowa jego problemów. Volkan przyznał również, że doznał po walce zakażenia gronkowcem w trzech różnych miejscach na swoim ciele.
Trenuję przed walkami, więc maty są pewnie brudne. Nie mam pojęcia jak często oni je czyszczą. Po walce złapałem gronkowca w trzech miejscach na ciele, to nie było zbyt fajne.
Szwajcar zaraził się gronkowcem na ręce i w dwóch miejscach na brzuchu. Został hospitalizowany w celu kontroli nad infekcją.
Miałem dwa lub trzy tygodnie odpoczynku. Później musiałem wracać powoli, krok po kroku, uważając na to czy wszystko jest czyste i abym się nie przemęczył. To była wymuszona przerwa i myślę, że wyszła mi ona na dobre. W innym wypadku nie zrobiłbym sobie w ogóle wolnego, a tak miałem okazję, żeby odpocząć od treningów i skoncentrować się na innych sprawach.
Oezdemir podkreśla, że wiele nauczył się po porażce z Cormierem.
Dużo nauczyłem się w tej walce. Z pewnością dowiedziałem się o nowych rzeczach i wiem co jeszcze trzeba poprawić. Ciągle muszę sporo pracować nad strategią, to jest element, który na pewno zmienię. W mojej następnej walce wystąpi zupełnie nowy zawodnik.
Volkan Oezdemir szturmem przebił się do czołówki UFC. W 2017 roku pokonał wszystkich trzech przeciwników, a Mishę Cirkunova i Jimiego Manuwę znokautował w niecałą minutę. 20 stycznia 2018 na UFC 220 został zdominowany przez Daniela Cormiera podczas walki o tytuł mistrzowski. Oezdemir swój następny pojedynek stoczy z Mauricio Ruą na UFC Fight Night 129, które odbędzie się 12 maja w Chile.
