Plan jest długofalowy – Artur Ostaszewski o współpracy z KSW, telewizją TVN i walce wieczoru STRIFE 3

Zbieranie polskich ogórków z rynku, tych, którzy wylecieli z ksw i oddawanie im swoich najlepszych to może nawet nie być taka głupia taktyka.

W teorii, bo w praktyce polskich sensownych zawodników jest tak mało, że nawet ksw idzie w ogórki z rekordami 1-0, 2-0 już.

Ogólnie wbrew temu co opowiada kelner przy każdej okazji idą bardzo ciężkie czasy dla polskiego mma.

Zauważcie, że obecnie bilety sprzedają już tylko zawodnicy i półzawodnicy 30+, 40+, których znamy od dawna, jeszcze z czasów sprzed jutubowej epoki często.

Nawet na takim gównie jak strife, gdzie biletów sprzedali pewnie z 500 w porywach, najbardziej rozpoznawalne (jedyne rozpoznawalne*) postacie to strus i kopera + frik fajter taxi złotówa.

MMA jako sport sam w sobie nie broni się kompletnie dzisiaj. Bilety sprzedają postacie a nie sport, dlatego jak te "gwiazdy" stworzone w czasach chwilowego boomu na mma pójdą na emeryturę to będzie koniec mma w tym kraju. Tzn. może nie koniec totalny, ale skończą się duże hale, większość mediów branżowych pójdą we friki albo zawiną się z rynku, sponsorzy się wycofają itd.

Pierwsze tąpnięcie nastąpi jak pudzian skończy karierę w mma.

smutny koniec mma nadchodzi wielkimi krokami.

Odpowiedz 3 polubień