(fot. Dave Mandel/Sherdog.com)
O walce Michaela Bispinga z Danem Hendersonem coraz głośniej. Tak samo głośna robi się więc kampania potencjalnych pretendentów, którzy są oburzeni wizją walki Dana z Michaelem. Na pierwszy szereg w bitwie po pas wychodzą „Jacare” Souza oraz Yoel Romero Palacio. Kubańczyk ostatnio wypowiedział się w tej sprawie w rozmowie z Arielem Helwanim:
Dan Henderson jest legendą tego sportu. Do GSP również mam spory szacunek. Ale Dan jest trzynasty w kolejce, a GSP to półśredni i nie walczył od dwóch lat. „Jacare” przegrał ze mną. Przegrał tę szansę. Gdy Michael Bisping skorzystał z okazji (wchodząc do walki z Rockholdem), to Souza ją stracił. Teraz ja jestem tym, który jest gotowy na walkę o pas.
O swoim podopiecznym dla MMAJunkie wspomniał też menadżer Souzy Gilberto Faria:
Widzimy sporo presji ze strony fanów na Danę oraz Bispinga, także „Jacare” w dalszym ciągu może dostać szansę zawalczenia z tym drugim. Jednak jedyną rzeczą, która mnie mocno zastanawia to fakt, że prośba Bispinga odnośnie walki z Hendersonem, została spełniona. Rozumiemy, że Bisping jest w organizacji już ponad 10 lat, ale Dan Henderson w dalszym ciągu jest trzynasty w rankingu i przegrał 6 z 9 pojedynków. Jego ostatnia wygrana była z Hectorem Lombardem, który przychodził do tego boju po porażce jaką doznał w wadze półśredniej, więc nie było to zwycięstwo na miarę walki o pas.
Faria wspomniał też, że Ronaldo jest gotów wejść w zastępstwo jeśli Henderson nie mógłby z jakiegoś powodu walczyć o pas.
Dana White już wie. Jeśli potrzebne by było zastępstwo na Manchester lub fani wymusili taką zmianę, to walka „Jacare” z Bispingiem byłaby masakrą.
Mimo tego jak dużo szacunku mam do Bispinga i Hendo to uważam że Romero obu by pozamiatał jednego wieczoru.