Łukasz Siwiec z trzecią przegraną w OKTAGON MMA. Polak wypunktowany przez Louisa Glismanna

Łukasz Siwiec przegrał trzecią walkę pod szyldem organizacji OKTAGON MMA. Na gali OKTAGON 57, która 4 maja odbyła się we Frankfurcie w Niemczech, Polak został wypunktowany przez Louisa Glismanna.

Niecałą minutę potrzebował Łukasz Siwiec, aby sprowadzić walkę do parteru. Louis Glismann postraszył wtedy także gilotyną, jednak Polak z tego wyszedł. Z góry „Brutal” starał się kontrolować pozycję, jednak za każdym razem rywal zza granicy pracował nad dźwigniami i ostatecznie udało mu się powrócić do stójki. Po chwili klinczu Siwiec znów sprowadził walkę do parteru i teraz sam zaczął próbować duszeń. Chwilę później kolejna walka na chwyty i to Glismann był z góry.

Dobrze rozpoczął drugą rundę w stójce Siwiec, trafiając celnymi prostymi. Glismann szybko starał się odpowiadać, jednak już po chwili walka przeniosła się do parteru i tam z góry był zawodnik z Danii. Louis Glismann zaszedł za plecy reprezentanta naszego kraju i z tej pozycji rozpoczął rozbijanie go, po czym przeszedł do klinczu pod siatką i w tym uchwycie Duńczyk kontrolował Polaka do samego końca odsłony, zadając kolejne ciosy i kolana.

Łukasz Siwiec wychodząc do trzeciej rundy był już wyraźnie zmęczony. Louis Glismann zdołał sprowadzić walkę do parteru, tam ponownie był za plecami przeciwnika i z tej pozycji rozbijał go uderzeniami oraz pracował nad założeniem duszenia. Siwiec z każdej z prób jednak uciekał, jednak zawodnik z Danii dopisywał kolejne minuty kontroli na swoje konto.

Łukasz Siwiec (MMA 9-4-0) po raz czwarty wszedł do klatki organizacji OKTAGON MMA. W dotychczasowych starciach pokonał na punkty Johna Hathaway’a, a przegrywał decyzjami sędziów z Davidem Kozmą i Amiranem Gogoladzem. Wcześniej Polak występował na galach Babilon MMA, Armia Fight Night, MCF i TFL, a pokonywał między innymi Krystiana Blezienia, Konrada Iwanowskiego i Konrada Rusińskiego, przegrał natomiast z Tymoteuszem Łopaczykiem.

Louis Glismann (MMA 12-3-0) w poprzedniej walce został odprawiony ciosami w 33 sekundy przez Andreasa Michailidisa. Wcześniej zawodnik z Danii kontynuował serię czterech wygranych z rzędu, podczas której pokonywał Kevina Ruarta, Emila Webera Meeka, Andreja Kalasnika i Melvina van Suijdama.