Chael Sonnen o niespodziewanym milczeniu Colby’ego Covingtona przed UFC 268

Colby Covington na początku listopada spróbuje zrewanżować się mistrzowi kategorii półśredniej UFC, Kamaru Usmanowi. „Chaos” zdążył przyzwyczaić fanów do nieustannego trash-talku przed swoimi występami w oktagonie, choć tym razem wygląda to nieco inaczej. Ku zdziwieniu wielu, pretendent w ostatnim czasie praktycznie nie udziela wywiadów dziennikarzom sportowym i rzadko pojawia się w mediach. To nowe nastawienie wziął pod lupę Chael Sonnen we własnej audycji.

W opinii weterana mieszanych sztuk walki, a obecnie cenionego eksperta, odmienna postawa 33–latka wynika z tego, że ten chce skupić się wyłącznie na przygotowaniach, ponieważ zdaje sobie sprawę, jak ważna w kontekście dalszej kariery będzie dla niego nadchodząca konfrontacja z Nigeryjczykiem.

Covington jest teraz bardzo cichy jak na siebie. Co można z tego wywnioskować? Na pewno maksymalnie skupia się na pojedynku. Ma świadomość, że to jego ostatnia szansa na zdobycie pasa, o ile Kamaru Usman nadal będzie mistrzem. W podobnej sytuacji jest teraz Jorge Masvidal.

Jeśli raz się kogoś pokonało, nie trzeba z nim walczyć drugi raz. A jeśli pokonało się kogoś dwa razy, to nie ma sensu mierzyć się z nim po raz trzeci, więc trzeba wykorzystać swoją okazję jak najlepiej. Sądzę, iż Covington zaszył się w klubie, ale podczas fight weeku da o sobie znać. Za około dwa tygodnie zacznie odzywać się ponownie.

Covington (MMA 16-2) od czasu przegranej z Usmanem walczył tylko raz. We wrześniu ubiegłego roku wrócił na ścieżkę zwycięstw, rozprawiając się z Tyronem Woodleyem w piątej rundzie. W trakcie swojej kariery pokonywał takich zawodników jak Robbie Lawler, Rafael dos Anjos oraz Demian Maia. Aktualnie plasuje się na pierwszym miejscu w rankingu dywizji.