Sean O’Malley zapowiada gotowość na UFC 269 w grudniu

Sean O’Malley w swojej przyszłości chce dużych walk, jednak nie garnie się do nich za wszelką cenę. Według Amerykanina, aby doszło do jego głośnych starć, musi najpierw renegocjować kontrakt.

Amerykanin, który zasłynął z widowiskowych występów w organizacji UFC — Sean O’Malley wystąpił w najnowszym odcinku programu The MMA Hour. Według zawodnika zobaczymy go w akcji ponownie 11 grudnia podczas UFC 269, aczkolwiek jego rywal nie jest jeszcze znany.

W stu procentach chciałbym zmierzyć się z Frankie Edgarem, to jest walka do zrobienia.

Tak czy inaczej, to UFC wybierze dla mnie przeciwnika. Jeżeli ma być to najlepsza dziesiątka, to Edgar na początek jest dobrym przetarciem. Nie wykluczam także spotkania z Dominickiem Cruzem, to byłoby coś.

Malley pod banderą największej organizacji UFC zwyciężył 6 pojedynków i tylko jeden przegrał. Dla fanów jest prawdziwą zagadką, ponieważ w każdym swoim występie zaskakuje czymś innym i musi w końcu przejść przez prawdziwy test, czyli zawodnika z najlepszej dziesiątki, aby uznać go za potencjalnego pretendenta do tytułu mistrzowskiego.

W 135 funtach każdy zna moje nazwisko. Powinienem zarabiać więcej, o tym też już mówiłem. Walka o pas? Walka wieczoru podczas numerowanej gali? To nie jest daleko, raczej bardzo blisko. Mój stary kontrakt zawiera jeszcze 3 walki, po nich oczekuję prawdziwych wyzwań.

Nie mam zamiaru uciekać z UFC, będę renegocjował warunki. Aczkolwiek, jeżeli dostanę ofertę z boksu za dwa razy takie pieniądze, to ją podejmę. Czuję, że jestem gwiazdą organizacji, aczkolwiek wszystkiego dorobiłem się poza walkami. Moje profile na YouTube, Twichu oraz w social mediach notują świetne liczby. To też w pewien sposób zawdzięczam UFC, ale fani będą kupować PPV oraz przychodzić na wydarzenia dla mnie, więc promotorzy tylko na tym zarobią.

Słynący z eksplozywnego stylu walki O’Malley (MMA 14-1) ma aktualnie passę dwóch zwycięstw z rzędu, za które otrzymał bonusy po galach UFC. Dotychczas w karierze zanotował dziesięć wygranych przez KO/TKO.