8 czerwca 2002 roku doszło do wielkiego pojedynku pomiędzy Lennoxem Lewisem oraz Mikiem Tysonem na szczycie wagi ciężkiej. W stawce znalazły się aż trzy pasy: WBC,  IBF oraz IBO. Zanim jednak doszło do tego starcia, wiele kontrowersji pojawiło się po stronie ”Żelaznego Mike’a”, gdyż ten w tym czasie był mocno uzależniony od narkotyków i wrakiem samego siebie.

Zacznijmy od początku, pojedynek tak naprawdę był zakontraktowany na 6 kwietnia w Las Vegas, ale Tyson podczas pierwszego spotkania na konferencji prasowej wywołał spore zamieszanie, kiedy to sprowokował bójkę z ”The Lionem”. Uderzył on wtedy jako pierwszy ochroniarza i odsunął go, aby rzucić się na swojego rywala, lecz został skontrowany. W mgnieniu oka Mike wywrócił Lennoxa i ugryzł go w nogę do tego stopnia, że Brytyjczyk po dziś dzień ma bliznę. Poniżej znajduje się nagranie z całego zajścia.

Oczywiście do kontrowersyjnego zachowania Tysona odniósł się sam Lewis, mówiąc:

Pamiętam, że wtedy Tyson wracał i był na niego duży bum, ale to ja byłem mistrzem, więc kompletnie się go nie bałem, musiałem udowodnić, że jestem lepszy. Zrobiłem to, co trzeba, wyszedłem i boksowałem. Gość był prawdziwym czołgiem, ale wyszedł do maszyny, która była od niego większa i lepsza.

Podczas tej konferencji zapowiedzieli mnie oraz Mike’a. Wiedzieliśmy od razu, że coś się na niej stanie, każdy zdawał sobie sprawę, że coś może się wydarzyć. Prosiliśmy stację HBO, aby załatwiła większą ilość ochrony. A jak było? Tyson zszedł, mój ochroniarz chciał go powstrzymać, ale dostał bombę. Rzuciliśmy się na siebie i powstało duże zamieszanie. Nagle poczułem, jak cholernie boli mnie noga, patrzę, a Mike wbija w nią swoje zęby. Ochroniarze sprzedali mu kilka łokci i dopiero wtedy puścił moje udo. Chłop ciągle się szczerzył, po tym, jak mnie dziabnął. Wtedy właśnie pierwszy raz w życiu zostałem ugryziony przez człowieka. Najśmieszniejsze jest to, że spodziewaliśmy się po nim uderzania, kopania czy coś… W końcu zaskoczył nas wszystkich i użył swojej szczęki.

Amerykanin po jakimś czasie przyznał, że rzeczywiście ugryzł Lewisa w nogę i z tego powodu musiał zapłacić $335 tys. odszkodowania na jego rzecz.

W końcu doszło do rozstrzygnięcia sporu, królował wtedy Lennox Lewis, kiedy to w 8 rundzie znokautował Tysona. Co prawda w pierwszej rundzie Brytyjczyk miał problemy, bo jego rywal rzucił się na niego jak wściekły, ale to było jedynie kilka zrywów i na tym koniec. Już w czwartej rundzie Mike wylądował na deskach, jednak sędzia uznał, że mistrz faulował i Tyson nie został wyliczony. Mimo to zbierał potężne ciosy z dystansu, a jego próby balansu ciałem i podchodzenia pod Lewisa kończyły się na przyjmowaniu srogich podbródkowych. Tak oto ”The Lion” zyskał zwycięstwo w tym pamiętnym pojedynku.

https://youtube.com/watch?v=iQeZzlV8X2A

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.