“Może zabrzmię jak ignorant, ale…” – Adrian Bartosiński o podejściu i walce z Mamedem Khalidovem

Gdyby Bartos chciał i potrafił przyjąć taktykę niejakiego Robokopa to stawiałbym na niego w stójce. Zapasy również nie wiadomo, głównie przez to, że młody chyba jest mniejszy i nie będzie jakoś górował siłą...

Roberto i Narkun pokazali jak to robić - presja, presja, presja i Mehmet w drugiej rundzie już ledwo dycha - raczej z wiekiem mu sie cardio nie poprawiło.

Trzeba w Czeczena wjechać od pierwszych sekund bo jak mu dasz miejsce w półdystansie i się rozbuja... POTĘŻNY Żiraffe Narkun 2x zebrał w kokos i lezał jak dał Mamedowi się rozbujać.

I jak piszesz - w klinczu i w zapasach Khalidov jest niebezpieczny bo jest w tym dobry i jeszcze potrafi wsadzić jakąś obrotówkę czy inne karate na zerwanie. Do tego KSW niezbyt lubi Bartosa a kocha Mehmeta - Mańkowski też dał równą walkę z Mamedem a było 30-27 z tego co pamiętam i ludzie gwizdali na werdykcie.

Odpowiedz 8 polubień

Roberto i Narkun pokazali jak to robić - presja, presja, presja i Mehmet w drugiej rundzie już ledwo dycha - raczej z wiekiem mu sie cardio nie poprawiło.

Trzeba w Czeczena wjechać od pierwszych sekund bo jak mu dasz miejsce w półdystansie i się rozbuja... POTĘŻNY Żiraffe Narkun 2x zebrał w kokos i lezał jak dał Mamedowi się rozbujać.

I jak piszesz - w klinczu i w zapasach Khalidov jest niebezpieczny bo jest w tym dobry i jeszcze potrafi wsadzić jakąś obrotówkę czy inne karate na zerwanie. Do tego KSW niezbyt lubi Bartosa a kocha Mehmeta - Mańkowski też dał równą walkę z Mamedem a było 30-27 z tego co pamiętam i ludzie gwizdali na werdykcie.

Już tak dobrze tej walki nie pamiętam, ale przed nie dawałem Borysowi żadnych szans, a po walce byłem przekonany, że wygrał i jak ogłosili werdykt to tylko się uśmiechnąłem, bo wiadomo, że gdyby Mehmet przegrał z półśrednim to upadłby cały mit założycielski jednego z najlepszych zawodników kategorii średniej na świecie, który wolał zostać w KSW, więc werdykt mógł być tylko jeden ^^. Podobna sytuacja jak z tym Japończykiem, którego Khalidov sam po walce przepraszał za wałek. Jedyne co Mamed w tej walce zrobił to jak zbierał od Borysa w stójce (!) to sprowadzał i kontrolował w parterze i chyba za to fantastyczne zamulenie walki dostał wygraną, a wiadomo jak to jest w KSW, jak Bartos wygrywa przez przeleżenie to źle, że nie umiera za KSW, a jak Mamed bierze się za leżakowanie jak z Borysem albo ostatnio z Askhamem to wspaniała forma i niesamowite, że nie bał się iść w parter z wielkimi specjalistami od bjj xD Nie czytałem wtedy żadnych for, więc dobrze się po latach przekonać, że nie tylko ja miałem takie odczucia o mistrzu Strikeforce :D Żeby nie było, że tylko Mameda deprecjonuję to zawsze miałem wrażenie, że u niego strasznie nierówno było z formą i przebieg walki zależał od tego jaki humor danego dnia akurat się wylosuje, a z przygotowaniem cardio też bywało różnie.

Odpowiedz 2 polubień