Mistrz UFC o walce Pereiry z Błachowiczem, wątpi w siłę ciosu „Poatana” w kategorii półciężkiej

Mistrz kategorii półciężkiej UFC, Jamahal Hill, nie jest przekonany, że siła ciosu Alexa Pereiry będzie robiła takie same wrażenie na zawodnikach kategorii półciężkiej, do której zdecydował się przejść Brazylijczyk. Ten w poprzednich występach walczył w kategorii średniej.

Były mistrz dywizji do 84 kilogramów UFC, Alex Pereira, zmierzy się w swoim debiucie w dywizji do 93 kilogramów z naszym rodakiem, Janem Błachowiczem. Do pojedynku Brazylijczyka z Polakiem dojdzie 29 lipca na UFC 291 w Salt Lake City. Wygrany tego starcia znacznie zbliży się do walki o pas mistrzowski UFC, który jest w posiadaniu Jamahal Hilla. Ten w rozmowie z Middle Easy wypowiedział się na temat przejścia „Poatana” do jego dywizji.

Jego siła ciosu nie będzie liczyła się tak samo jak w kategorii średniej. W tamtej dywizji wagowej, kiedykolwiek kogoś uderzył to oni naprawdę to odczuwali. Nie mogli po prostu tego zignorować. Ciężko było go kontrować, właśnie przez siłę ciosu. Nie sądzę, że tak samo będzie w kategorii półciężkiej. Będzie musiał być większym taktykiem.

Myślę, że wygrany ich pojedynku będzie na pewno pierwszym pretendentem. Kto wygra? Nie wiem. Daję przewagę Janowi, bo on naprawdę umie bić się w stójce. Ma szansę na wygranie z Pereirą właśnie w tej płaszczyźnie, a dodatkowo może go obalić, klinczować, zmęczyć i zbić w parterze jeśli będzie w stanie obnażyć jego braki w grapplingu.

Z drugiej strony, Alex to Alex. Ma ręce z kamienia, jak „Poatan”. Może trafić mocnym ciosem, może znokautować Jana. Jest dużym gościem, nie był małym zawodnikiem kategorii średniej. Ma bardzo dobre warunki fizyczne. Jeśli będzie w stanie trafiać w stójce to być może znokautuje Jana.

Jeśli chodzi o Hilla, ten cały czas czeka na ogłoszenie jego pierwszej obrony pasa mistrzowskiego kategorii półciężkiej UFC. Mówi się, że jego rywalem będzie były posiadacz tego tytułu, Jiri Prochazka, ale ich starcie nadal nie jest oficjalnie potwierdzone. Czech zwakował pas mistrzowski przez kontuzję barku, po której wrócił już do pełnej sprawności. „Sweet Dreams” zdobył tytuł w styczniu na gali UFC 283 w Brazylii, kiedy to pokonał przez decyzję sędziowską Glovera Teixeirę. Pereira nie ukrywa, że bardzo chciałby zrewanżować się Hillowi za wygranie z jego mentorem, ale najpierw będzie musiał pokonać Jana Błachowicza. Polak jest zmotywowany, aby wrócić na szczyt dywizji do 93 kilogramów i po ewentualnej wygranej z „Poatanem” z pewnością będzie nawoływał o walkę z Hillem.