Jiri Prochazka w fenomenalnej formie na wypadek zastępstwa podczas UFC 267

Czeski samuraj – Jiri Prochazka będzie alternatywną opcją dla konfrontacji Jana Błachowicza z Gloverem Teixeirą. Wyczekiwana walka o tytuł mistrzowski kategorii półciężkiej UFC ma zwieńczyć wydarzenie z numerem 267, które odbędzie się 30 października w Abu Zabi.

Prochazka nie marnuje swojego czasu i ciężko pracuje na wypadek nagłej szansy. Zawodnik organizacji UFC, który szturmem podbija kategorię półciężka wydaje się być w świetnej formie przed ewentualnym występem na gali UFC 267, która odbędzie się 30 października w Abu Zabi. Czech dostał propozycję od promotorów największej organizacji MMA na świecie, aby przygotował się do ewentualnego zastępstwa, jak do normalnego starcia. Ten od razu przystał na taką propozycję, wiedząc, że może finalnie nie wyjść do oktagonu.

View this post on Instagram

A post shared by Jiří “Denisa” Procházka (@jirkaprochazka)

Prochazka (MMA 28-3-1) ostatni raz w oktagonie był widziany na początku maja, kiedy to obrotowym łokciem ciężko znokautował Dominicka Reyesa. Za spektakularny występ nagrodzono go dwoma bonusami. Każdy z nich opiewał na sumę w wysokości 50 000 dolarów. Tym samym zaliczył drugie zwycięstwo pod szyldem UFC. W debiucie, który miał miejsce w lipcu ubiegłego roku, w fantastycznym stylu rozprawił się z Volkanem Oezdemirem. Obecnie jest sklasyfikowany na drugim miejscu w rankingu wagi półciężkiej.

View this post on Instagram

A post shared by Jiří “Denisa” Procházka (@jirkaprochazka)

Popularny 'Denisa’ w MMA ostatnią porażkę poniósł w 2015 roku, przegrał wtedy przez nokaut z Muhammedem Lawalem. Po tym starciu już nigdy nie zaznał goryczy porażki, a nawet zrewanżował się swojemu pogromcy podczas RIZIN 15. Jiri opuszczając azjatycką organizację, był jej mistrzem. Po cichu mówi się, że Prochazka będzie kolejnym pretendentem do pasa mistrzowskiego UFC wagi półciężkiej, o ile nie wystąpi w zastępstwie.