„Jestem w dziwnej pozycji” Dustin Poirier o swojej aktualnej sytuacji

xd wszyscy wielcy biznesmeni - tępaki, co potrafią tylko w łeb przyjebać i przyjąć.
Prawda jest taka, że wydaje mu się, że jak będzie krzyczał ile to nie ma alternatyw to ufc sypnie złotem

To dostań się do UFC i przyjeb komuś w łeb i dostań jak jesteś taki mądry, wykształcony, inteligentny to nie powinien być to dla Ciebie problem poświęcić w chuj i wyrzec się drugie tyle. Ktoś trenuje 2x dziennie, ma dużo wolnego czasu, środki i masz problem, że ma własną firmę. Dla zwykłego robiła budowlanego, magazyniera, pracownika produkcji, kierowcy czy kogoś kto siedzi za biurkiem jest tępakiem, tylko takich jak Ty są dziesiątki, jak nie setki milionów, a takich jak Dustin może 100 na świecie, taka różnica i kto tu jest tępakiem.

Odpowiedz 9 polubień

To dostań się do UFC i przyjeb komuś w łeb i dostań jak jesteś taki mądry, wykształcony, inteligentny to nie powinien być to dla Ciebie problem poświęcić w chuj i wyrzec się drugie tyle. Ktoś trenuje 2x dziennie, ma dużo wolnego czasu, środki i masz problem, że ma własną firmę. Dla zwykłego robiła budowlanego, magazyniera, pracownika produkcji, kierowcy czy kogoś kto siedzi za biurkiem jest tępakiem, tylko takich jak Ty są dziesiątki, jak nie setki milionów, a takich jak Dustin może 100 na świecie, taka różnica i kto tu jest tępakiem.

Jeśli zainwestował w biznesy po za UFC i niekoniecznie musi walczyć to szacunek. Nie każdy musi być idiotą jak tony który na razie jeszcze nieźle zarabia na sprzedawaniu resztek szarych komórek ale obstawiam że skończy z niczym.
Jedna mała uwaga. Mógłby spierdalac z rankingu i zabrać ze sobą chandlera.

Odpowiedz 3 polubień

W dziwnej pozycji to by był, gdyby się znalazł w piwnicy w Białej Rawskiej. Ale to mu raczej nie grozi przy jego gabarytach, także ma szczęście

A ja jestem przekonany, że nie.
Po czym wnosisz?
Sam wyraźnie mówi - nawet tutaj - że wypracował sobie taką pozycję, że czeka na coś dużego, oraz że ma biznesy (w domyśle - nie musi koniecznie i często walczyć).
Na walce z Gamerem by nie miał nic do zyskania, a wszystko do stracenia

Dokładnie to powiedział, nie będzie walczył ani z armanem ani gamrotem bo mu się średnio to opłaca chłodna kalkulacja nadal jest w niezłej formie ale istnieje spore ryzyko powtórki z bronxa. Nie rozumiem o co się niektórzy tak dosrali do Poiriera on w zasadzie jest jednym z ostrzejszych ołówków w tym piórniku.
Jest szczery dodatkowo I mówi jak jest(A i po wygranej z chandlerem nie woła o walkę o pas) ma hajs i na siłę nie musi brać walki więc poczeka sobie na jakiś Money fight.

Odpowiedz 1 Like